Pogranicza
Najnowsza studyjna plyta Bon Jovi miala swoja premiere 10 listopada 2009 roku.
Ponoc zespol deklarowal w zapowiedziach powrot do czystego rockowego grania. I oto jest: dwunastosetowy krazek, ktory opakowano chyba w pancerna folie, gdyz za jasnego diabla nie daje sie rozpakowac... gratuluje dystrybutorowi
A w srodku?
Oczywiscie grupa slowa dotrzymala - jest rockowo, jest amerykansko - po prostu jest BON JOVI, jakie znamy i lubimy (ja na pewno).
Nie robmy sobie zbytnich nadziei na jakies nowosci, zaskoczen niestety nie ma i nie bedzie. Jest od dawna wytyczona droga, kurs znany, wiec grupa sadzi az milo.
I to co lubie: rytm, geste gitary i charakterystyczny, zachrypniety wokal. Grupa juz nagrala w swojej karierze tyle przebojow, ze moglaby spokojnie odpuscic, a tu nowa plyta, i to jest chwalebne, ze jeszcze im sie chce, ze maja sile i pomysly
The Circle zostal wyprodukowany przez Jona Bon Jovi, Richie'go Sambore oraz Johna Shanksa, ktory wspó³pracowa³ wczesniej z zespolem przy nagrywaniu "Have A Nice Day" i "Lost Highway". I sa efekty, bo ewidentny powrot do zrodel, ale moim zdaniem to tylko dobrze dla zespolu, bo zwycieskiego konia sie nie zmienia przeciez. Plytke slucham od Wigilii juz po raz wtory i w domu, i w samochodzie i przyznam szczerze, ze nie mam sie czego uczepic - porzadny rock amerykanski, ladnie to wszystko zagrane, zmiksowane i nagrane. Lubie taka muzyke, a szczegolnie na plycie chodzi za mna "Bullet" ,"Thorn In My Side","Love's The Only Rule" oraz ballada "Live Before You Die".
Na dobra sprawe to mozna plyte zaczac sluchac w dowolnym momencie bez szkody dla materialu. Polecam - plyta nie zobowiazujaca
Micha³
Jak dobrze, ¿e Ty zrecenzowa³e¶ t± p³ytkê, bo ode mnie pewnikiem dostaliby po g³owie
To faktycznie dobrze, ze ich opisalem
John Bon Jovi mialby zepsuty Nowy Rok
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pladminik.xlx.pl