ME pi³karzy rêcznych Austria 2010 

Pogranicza

W pierwszym meczu mistrzostw Europy w Austrii reprezentacja Polski w pi³ce rêcznej wygra³a z Niemcami 27-25! Or³y Wenty mog³yby wygraæ wy¿ej i spokojniej, ale w koñcówce mia³y s³absz± skuteczno¶æ. Najwa¿niejsze, ¿e dwa pkt za wygran± zaksiêguj± Polacy!

Chêæ rewan¿u za przegran± w finale mistrzostw ¶wiata w 2007 roku i przed rokiem na mundialu w Chorwacji nie by³y jedyn± motywacj± "Bia³o-czerwonych". Dwie trzecie kadry grana co dzieñ w Bundeslidze i powrót do klubów roli pogromcy ich pracodawców, jest tym, za co nie zap³aci siê ¿adn± kart±.

Dlatego od pocz±tku spotkania Polacy grali agresywnie w obronie, byli skoncentrowani ale mieli te¿ pecha. Dwa razy w poprzeczkê trafi³ Micha³ Jurecki, raz w s³upek Krzysztof Litewski, do tego Joahannes Bitter obroni³ dwa rzuty karne - Karola Bieleckiego i Tomasza T³uczyñskiego. Ale to wszystko nie by³o takie straszne. Wszystkie akcje by³y dobrze przygotowane, dobrze rozegrane - brakowa³o tylko wykoñczenia. A to w koñcu musia³o przyj¶æ. I przysz³o, nawet nie na koñcu, ale jeszcze w pierwszej po³owie.

Walka trwa³a o ka¿d± pi³kê, o ka¿dego gola. Walczyli Niemcy, a Polacy je po prostu zdobywali. Bart³omiej Jaszka ¶wietnie ze ¶rodka rozegrania, Bielecki z drugiej linii. 200 sekund przed koñcem pierwszej po³owie Polacy wyprowadzili ciosy, po których w boksie rywal by³by liczony. Sygna³ do ataku da³ debiutuj±cy na wielkiej imprezie Tomasz Rosiñski, dwa razy dorzuci³ Bielecki, a skoñczy³ Bartosz Jurecki. Do szatni Polacy schodzili wygrywaj±c 12:8, a po zmianie stron jeszcze dobili rywala - w 40. minucie prowadzili 18:12.

Ale Niemcy jak to Niemcy zawsze walcz± do koñca. Wystarczy³o kilka chwil dekoncentracji i odrobili sporo ze swoich strat. Piêæ minut przed koñcem Polska wygrywa³a tylko 22:20, ale w takim momencie nasz zespó³ staæ by³o na arcytrudn± akcjê, tzw. zrzutkê po której dostatki trafi³ Mateusz Jachlewski. W takim momencie meczu, na takim turnieju - na takie akcje decyduj± siê tylko najlepsi. I ju¿ do koñca meczu ka¿de zbli¿enie siê Niemców koñczone by³o efektownym golem, a zwyciêstwa Niemcy nie byli w stanie nam odebraæ.

Bohaterem spotkania by³ S³awomir Szmal. Odbi³ ponad 20 rzutów, czêsto w sytuacjach sam na sam. Jego zdjêciem mo¿na straszyæ Holgera Glandorfa i Larsa Kaufmanna. Pierwszego "leczy³" piêæ razy, Kaufmanna a¿ osiem. Najskuteczniejszym graczem "Bia³o-czerwonych" - 6 bramek - by³ Bielecki, ale z dobrej strony pokazali siê te¿ obaj ¶rodkowi rozgrywaj±cy Bart³omiej Jaszka i Tomasz Rosiñski. Minusem meczu Niemcami, choæ przy tym ¶wiêcie trochê nie wypada narzekaæ, jest brak koncentracji przy wysokim prowadzeniu. Gdyby Niemcy mieli wiêcej atutów, mog³o byæ du¿o trudniej. Du¿o trudniej bêdzie te¿ zapewne w ¶rodê wieczorem - rywalem naszych reprezentantów bêdzie Szwecja.

Mistrzostwa Europy, grupa C

POLSKA - NIEMCY 27-25 (12-8)

Polska: S³awomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Karol Bielecki 6, Bart³omiej Jaszka 4, Bartosz Jurecki 4, Krzysztof Lijewski 3, Tomasz Rosiñski 3, Tomasz T³uczyñski 3, Patryk Kuchczyñski 1, Mateusz Jachlewski 1, Mariusz Jurasik 1, Micha³ Jurecki 1, Artur Siódmiak, Daniel ¯ó³tak, Mariusz Jurkiewicz, Marcin Lijewski.

Niemcy: Johannes Bitter - Lars Kaufmann 7, Torsten Jansen 6, Michael Kraus 3, Michael Haass 3, Holger Glandorf 2, Christian Sprenger 2, Michael Mueller 1, Christoph Theuerkauf 1, Uwe Gensheimer, Oliver Roggisch, Sven-Soeren Christophersen, Manuel Spaeth, Stefan Schroeder.

Sêdziowali: Per Olesen, Lars Elby Pedersen (Dania). Widzów: 8200. Kary: Polska - 8 minut, Niemcy - 8 minut.




Fajny mecz, nie¼le siê ogl±da³o. Zw³aszcza ten stan, jak nie mogli odskoczyæ przez jaki¶ czas na wiecej jak 1 pkt i przed koñcem przerwy wpad³o 6 bramek hah
koñcówka emocjonuj±ca..Szwaby poleg³y i dobrze..Du¿o gwizdów na obie strony sz³o wiêc wszystko na dobrej drodze
Rewelacja nareszcie pokazali Szwabom ahh i ta za¿arto¶æ Bieleckiego ¶wietny mecz, oby tak dalej
a dzisiaj kolejne emocje
Kapitalny mecz Polaków! Pokonuj±c Szwecjê 27-24 "Bia³o:czerwoni" zapewnili sobie awans do fazy g³ównej mistrzostw Europy!

Pierwsza po³owa by³a znakomita, pod wzglêdem emocji, walki i poziomu sportowego. Polacy prowadzili tylko na pocz±tku, 2-1 i 3-2.Potem do g³osu doszli Szwedzi. Poprawili obronê, ¶wietnie blokowali rzuty naszych rozgrywaj±cych i wykorzystali grê w przewadze. Prowadzili 8-4, ale nie ostatni raz w tym spotkaniu taka przewaga okaza³a siê niewystarczaj±ca. Piêæ minut potrzebowali Polacy by doprowadziæ do remisu (9-9). Motorem tej pogoni by³ Tomasz Rosiñski, zdoby³ dwie bramki, a wsparcia udzieli³ mu miêdzy innymi S³awomir Szmal broni±c karnego. Jeszcze przed przerw± Szwedzi znów wyszli naprowadzenie13-11, ale do szatni z zapasem jednego gola schodzili Polacy. Trzy kapitalne bramki ¶wietnego graj±cego dzisiaj Rosiñskiego, bomba Karola Bieleckiego i pewny karny Tomasza T³uczyñskiego da³y prowadzenie 15-14.

W drugiej po³owie Polacy zagrali jeszcze lepiej. Ta sama ekipa, czyli Bielecki z Rosiñskim otworzy³a tê czê¶æ meczu bramkow±, a S³awomir Szmal fenomenalnie odbi³ pi³kê w sytuacji sam na sam z najwy¿szym skrzyd³owym ¶wiata Jonasem Kallmanem. By³o17-14 i powoli mo¿na by³o siê przyzwyczajaæ do my¶li o zwyciêstwie. Powoli, bo gdy takie my¶li stawa³y siê natrêtne przypominali o sobie Szwedzi. W 50. minucie doprowadzili do remisu 22-22. Stalowe skandynawskie nerwy zdawa³y siê braæ górê, ale si³± z? dzieæmi siê nie wygra. A to w³a¶nie facet o pseudonimie "Dzidziu¶", czyli Micha³ Jurecki zapewni³ "Bia³o-czerwonym" zwyciêstwo. Od stanu 23-22 dla Polski m³odszy z braci Jureckich trzema kapitalnymi wej¶ciami w szwedzk± obronê zdoby³ trzy gole. By³o 26-22 i nic ju¿ nie pomóg³ czas wziêty przez szwedzkiego trenera. Micha³ Jurecki bohaterem koñcówki, Tomasz Rosiñski ¶rodkowego fragmentu meczu, a S³awomir Szmal w bramce bohaterem ca³ego meczu. 21 odbitych rzutów, jeden karny, cztery sytuacje sam na sam z rywalem.

W czwartek w grupie C dzieñ przerwy. W pi±tek o 20.15 Polska zagra ze S³oweni±, która dziêki remisowi Niemcami i naszej wygranej ze Szwecj± razem z Polsk± awansowa³a do fazy g³ównej. Z mistrzostwami po¿egnaj± siê Niemcy lub Szwedzi. Kto przed turniejem na to stawia³?

POLSKA - SZWECJA 27-24 (15-14)

POLSKA: S³awomir Szmal : Karol Bielecki 3, Micha³ Jurecki 6, Marcin Lijewski 1, Krzysztof Litewski 1, Mariusz Jurkiewicz, Bart³omiej Jaszka 1, Tomasz Rosiñski 6, Daniel ¯ó³tak, Bartosz Jurecki 3, Artur Siódmiak, Patryk Kuchczyñski 2, Mariusz Jurasik, Mateusz Jachlewski 2, Tomasz T³uczyñski 2 (1).

SZWECJA: Mattias Andersson, Dan Beutler, Johan Sjoestrand : Mattias Gustafsson 3, Kim Andersson 4, Jonas Kallman 2, Lukas Karlsson 2, Jan Lennartsson, Nicklas Ekberg 3 (2), Dalibor Doder, Robert Arrhenius 1, Oskar Carlen 1, Tobias Karlsson 1, Fredrik Larsson 3, Fredrik Petersen 3, Kim Ekdahl du Rietz 1.

Kary: 6 i 16 minut.

Sêdziowali Nenad Nikoliæ i Dusan Stojkoviæ (Serbia).

Widzów 5000.




Rosiñski zagra³ przezajebisty mecz debiutuje w najlepszy sposób Jachlewski mia³ trochê za du¿o pecha przez co brakowa³o mi akcji na skrzyd³ach i kole... Ale koñcówka oczywi¶cie fenomenalna Jureccy pokazali kto tam rz±dzi, a Szmal jak to Szmal, dziêki niemu ju¿ nie raz wychodzili¶my z opresji i jest ¶wietnym bramkarzem, czego dowodzi za ka¿dym razem
Pol-ska
Ze Szwedami siê mêczyli¶my ca³± pierwsz± po³owê niestety i pó³ kwarty drugiej, ale widaæ, ¿e to inna liga ni¿ Niemcy Rosiñski zagra³ kapitalnie..trudne pozycje, ale strzela³..Ca³a ekipa dobrze gra³a no i ma³o przewinien mia³a
Piêæ minut przed koñcem meczu Polska przegrywa³a ze S³oweni± czterema bramkami! Ale nie przegra³a! Kolejna cudowna koñcówka uratowa³a "Bia³o-czerwonym" punkt. W trzecim meczu ME pi³karzy rêcznych zremisowali¶my w Innsbrucku ze S³oweni± 30-30.

Pocz±tek spotkania by³ dla Polaków bardzo trudny. Aktywna obrona S³oweñców nie pozwala³a rzucaæ naszym rozgrywaj±cym i pierwszego gola zdobyli¶my dopiero po 5 minutach. Na ka¿dego gola Polaków rywale odpowiadali b³yskawicznie po zaledwie kilku sekundach akcji. ¦wietnie s³oweñskiej bramki broni³ Gorazd Skof. Na samym pocz±tku "wyleczy³" Patryka Kuchczyñskiego, dwa razy obroni³ rzuty Karola Bieleckiego, ale prawdziwy popis da³ oko³o 20 minuty broni±c dwa kolejne rzuty karne egzekwowane przez Mariusza Jurasika i Tomasz T³uczyñskiego.

Obie dru¿yny prowadzi³y na zmianê jedn± bramk±. ¦wietnie spisywali siê obaj bramkarze. S³awomir Szmal do jednego karnego wykonywanego przez Vida Kavtiænika do³o¿y³ 9 kolejnych interwencji. Skof oprócz dwóch karnych skutecznie interweniowa³ 10 razy. Wyj±tkowa sytuacja mia³a miejsce w 25 minucie. Karnego dla S³oweñców wykonywa³ Luka Zvizej, pos³a³ pi³kê po ko¼le i wydawa³o siê ¿e przelecia³a nad poprzeczk±. Dopiero w telewizyjnej powtórce okaza³o siê, ¿e w siatce jest dziura i przez ni± wylecia³a pi³ka. Sêdziowie gola uznali.

Polakom w I po³owie uda³o siê wytrzymaæ bez straty gola prawie pó³torej minuty gry tylko czterema zawodnikami w polu, a przed przerw± otrzymali 5 dwuminutowych kar. Nic dziwnego, ¿e do szatni schodzili przegrywaj±c 12-13.

Prawdziwe k³opoty "Bia³o-czerwonych" zaczê³y siê jednak po przerwie. W 39. minucie w odstêpie 30 sekund znów z³apali¶my dwie kary (Bielecki i K. Lijewski) i S³oweñcy powiêkszyli przewagê z jednej do trzech bramek. Gorsze by³o jednak to, ¿e narzucili Polakom swój styl gry, przed którym ostrzega³ Wenta. Szybkie wznowienie i b³yskawiczny atak. Z tego kryzysu uda³o siê jeszcze naszym wyj¶æ - kwadrans przed koñcem odrobili stratê i wyszli naprowadzenie 23-22. Ale kolejne natarcie S³oweñców okaza³o siê zabójcze. Wchodzili w nasz± obronê w mas³o, b³yskawicznie po wznowieniu. Polacy robili to samo, ale w ostatniej chwili na drodze stawa³ im genialny Gorazd Skof - w ca³ym spotkaniu obroni³ 22 rzuty w tym trzy karne i wed³ug oficjalnych statystyk mia³ 43 % skuteczno¶ci. W 53. minucie przewaga S³oweñców wynosi³a cztery bramki i Bogdan Wenta wzi±³ czas. Wydawa³o siê ¿e jest po meczu.

Ale Or³y kolejny raz dokona³y cudu. Nasi zdobyli 4 kolejne gole (Jurkiewicz, T³uczyñski, ¯ó³tak i B. Jurecki), a w koñcówce meli szczê¶cie, bo Miha Zvizej 2 sekundy przed koñcem trafi³ w s³upek!

W rozgrywanym równolegle meczu grupy D Czesi nieoczekiwanie pokonali Wêgrów i z trzeciego miejsca do kolejnej rundy.

Mecze fazy g³ównej mistrzostw Europy rozgrywane bêd± co dwa dni. W niedzielê Polacy zagraj± z Hiszpani±, we wtorek z Czechami, a w czwartek z Francj±.

Dwa pierwsze zespo³y z obu grup zagraj± w pó³fina³ach, które rozgrywane bêd± w Wiedniu.

POLSKA- S£OWENIA 30-30 (12-13)

POLSKA: S³awomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Karol Bielecki 3, Marcin Lijewski, Krzysztof Lijewski 6, Mariusz Jurkiewicz 2, Bart³omiej Jaszka 3, Tomasz Rosiñski, Daniel ¯ó³tak 2, Bartosz Jurecki 4, Artur Siódmiak 1, Patryk Kuchczyñski, Mariusz Jurasik 4, Mateusz Jachlewski 1, Tomasz T³uczyñski 4 (2).

S£OWENIA: Gorazd Skof - Renato Vugrinec 6, Jure Dobelsek, Zoran Lubej, Vid Kavtiænik 3, Jure Natek 1, Sebastian Skube 2, David Spiler 1, Matjaz Brumen, Ales Pajoviæ 1, Miha Zvizej 6, Luka Zvizej 9 (5), Uros Zorman 1.

Kary: 14 i 14 minut.

Sêdziowali Kenneth Abrahamsen i Arne M. Kristiansen (Norwegia). Widzów: 7500.


Nie ma co mecz pe³en emocji który bez w±tpienia nale¿a³ do Skofa
Organizatorzy odbywaj±cych siê w Austrii mistrzostw Europy zmienili terminarz rozgrywania spotkañ fazy g³ównej. Pierwszy mecz Polacy zagraj± z Hiszpanami w niedzielê o 18.30, a nie dwie godziny pó¼niej jak by³o w pierwotnej wersji.

Zmieniono tak¿e godzinê wtorkowego spotkania z Czechami z 18.15 na 20.15 i czwartkowego pojedynku z Francj± z 16.30 na 20.30.

Powodów zmiany terminarza nie podano.

Terminarz grupy M2:

niedziela, 24 stycznia

godz. 16.30 Niemcy - Francja

godz. 18.30 Polska - Hiszpania

godz. 20.30 S³owenia - Czechy

wtorek 26 stycznia

godz. 16.15 S³owenia- Francja

godz. 18.15 Niemcy - Hiszpania

godz. 20.15 Polska - Czechy

czwartek 28 stycznia

godz. 16.30 Niemcy - Czechy

godz. 18.30 S³owenia- Hiszpania

godz. 20.30 Polska - Francja

M Z R P BRAMKi Pkt
1. Hiszpania 2 1 1 0 61-49 3
2. Polska 2 1 1 0 57-55 3
3. Francja 2 1 1 0 45-44 3
4. S³owenia 2 0 2 0 64-64 2
5. Niemcy 2 0 1 1 59-61 1
6. Czechy 2 0 0 2 45-58 0

ogl±dniemy sobie ten mecz
Nasi dostarczaj± emocji w ka¿dym meczu
W meczu Polska - Hiszpania "Bia³o-czerwoni" w roli torreadora! Na otwarcie drugiej rundy mistrzostw Europy Or³y Wenty rozbi³y Hiszpanów 32-26 i s± coraz bli¿ej wymarzonego pó³fina³u w Wiedniu!

Tempo pierwszej po³owy wydawa³o siê wrêcz anemiczne. Rozgrywane w spokojnym tempie akcje zupe³nie nie przypomina³y gonitwy zafundowanej przez S³oweñców w poprzednim spotkaniu Polaków. A w takiej grze podopieczni Bogdana Wenty czuj± siê znacznie lepiej.

Momentami zdawa³o siê, ¿e na placu gry najaktywniejszym cz³owiekiem jest w³a¶nie gestykuluj±cy i biegaj±cy non stop Wenta. Do tego wra¿enie to potêgowa³a senna atmosfera na trybunach, prawie bez dopingu. Hiszpanów jest ¶ladowa ilo¶æ, a Polacy rozrzuceni po ca³ej hali odzywali siê sporadycznie.

A powodów do spontanicznych reakcji by³o co nie miara. Bardzo dobra obrona postawiona przez "Bia³o-czerwonych" wybija³a Hiszpanów zupe³nie z rytmu. Pierwszego gola dla nich z du¿± ³atwo¶ci± zdoby³ Alberto Enterrios, ale gra³ ju¿ tylko dla? Polski. Cztery rzuty zmarnowane i dwa faule w ataku - z tego nie mogli¶my nie skorzystaæ. Bartosz Jurecki na kole ³atwo znajdowa³ pozycjê, skuteczne by³y te¿ skrzyd³a - pewnie trafia³ Mariusz Jurasik, po golu dorzucili Tomasz T³uczyñski i Patryk Kuchczyñski.

Wygrywali¶my nawet grê w os³abieniu, bo przy twardej obronie musia³y byæ i kary.

Poma³u ale regularnie przewaga Or³ów Wenty ros³a i w 18. min wygrywali¶my ju¿ 9-5. Trener Hiszpanów Valero Rivera poprosi³ o czas, ale sposobu na polsk± obronê nie wymy¶li³.

W 24. min by³o ju¿ 12-7, a mog³o byæ jeszcze wy¿sze prowadzenie polskiej "siódemki". Na nasze nieszczê¶cie w hiszpañskiej bramce obudzi³ siê Jose Javier Hombrados broni±c po dwa razy sytuacje sam na sam z T³uczyñskim, Tomaszem Rosiñskim i Bartoszem Jureckim. Na przerwê Polacy schodzili wygrywaj±c 13-9, ale cztery bramki to na tych mistrzostwach nie jest bezpieczna przewaga.

Na pocz±tku drugiej po³owy na chwilê tylko Hiszpanie doszli naszych na trzy bramki, ale znowu okaza³o siê, ¿e szesnastka Wenty jest równa jak austriackie autostrady. Ka¿dy zawodnik, który wchodzi³ na boisko podnosi³ poziom. Micha³ Jurecki pokaza³ ile znaczy jego obecno¶æ na boisku, nie tylko zdobywaj±c efektowne bramki, ale i podaj±c do brata, który trafia³ do siatki nawet ty³em! Z trzech goli przewagi w 15 minut zrobi³o siê osiem! To mog³o oznaczaæ, ¿e jest ju¿ po meczu, ale Hiszpanie skrzêtnie skorzystali z czterech kolejnych z³ych rzutów Polaków, z dobrych pozycji ale niecelnych.

12 minut przed koñcem nasza przewaga wynosi³a ponownie cztery bramki. Wówczas odjechali¶my bezpowrotnie rywalowi. Kontry Jurasika, bomby Krzysztofa Lijewskiego i indywidualne akcje Bartosza Jaszki przywróci³y wynik do bezpiecznego dla nas stanu. W ostatnich minutach nic Polakom staæ siê ju¿ nie mog³o - trwa³a fiesta na boisku i na trybunach.

We wtorek o godz. 20.15 Polska gra z Czechami. Je¶li wygra, a inne wyniki u³o¿± siê korzystnie mo¿e bêdzie mo¿na ju¿ ¶wiêtowaæ awans do pó³fina³u.

- Dzisiaj wszyscy powinni¶my pa¶æ na kolana przed tymi ch³opakami. Zagrali wspaniale, nie pozwolili Hiszpanom na wiele. Mieli do tego stopnia zimn± krew, ¿e gdy w koñcówce bra³em czas sami mnie uspokajali - powiedzia³ architekt zwyciêskiej dru¿yny - Bogdan Wenta.

Polska - Hiszpania 32-26 (13-9)

Polska: S³awomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Bartosz Jurecki 6, Mariusz Jurasik 5, Tomasz Rosiñski 3, Tomasz T³uczyñski 3, Micha³ Jurecki 3, Bat³omiej Jaszka 3, Krzysztof Lijewski 3, Mateusz Jachlewski 2, Patryk Kuchczyñski 2, Artur Siódmiak 1, Daniel ¯ó³tak 1, Karol Bielecki 0, Marcin Lijewski 0, Mariusz Jurkiewicz 0;

Hiszpania: Jose Javier Hombrados, Jose Manuel Sierra - Iker Romero 8, Cristian Malmagro 4, Victor Tomas 3, Juan Antonio Garcia 3, Alberto Entrerrios 2, Raul Entrerrios 2, Julen Aguinagalde 2, Ruben Garabaya 1, Carlos Prieto 1, Cristian Ugalde 0, Jose Maria Rodriguez 0, Viran Morros de Argila 0, Eduardo Gurbindo 0.

Karne minuty: Polska - 10, Hiszpania - 4. Sêdziowali: Per Olesen i Lars Elby Pedersen (Dania). Widzów: 7700.


Hiszpanie polegli g³adziudko
ale teraz mecz o stawkê z mistrzami ¶wiata bêdzie, ale to w Czwartek, a Czesi g³adko pyknêli S³oweniê, z któr± siê mêczyli¶my jak nic..
Demolka ko³o, skrzyd³a mmmm trochê ma³o emocji ale te bêd± z Czechami
- Nic jeszcze nie zrobili¶my - ostrzega trener polskich pi³karzy rêcznych, Bogdan Wenta, przed wtorkowym meczem z Czechami na mistrzostwach Europy. - Ale tylko jedna wygrana dzieli nas od tego, by mieæ szanse na wszystko - dodaje.

Wystarczy wygraæ z Czechami, by awansowaæ do pierwszej czwórki. Z Czechami, z którymi wygrywamy regularnie, od kilku lat. Nie s± to ³atwe mecze, ale zawsze koñcz± siê szczê¶liwie. - Nie zlekcewa¿ymy ich. Wiemy, ¿e mamy ¿yciow± szansê na medal mistrzostw Europy - twierdzi Krzysztof Lijewski, rozgrywaj±cy polskiej reprezentacji.

Lekcewa¿enie to jedno, a sportowe umiejêtno¶ci drugie. Na tych mistrzostwach Polacy nie zaznali smaku pora¿ki, graj± momentami fenomenalnie i nigdy nie schodz± poni¿ej pewnego, wysokiego poziomu. W dodatku widaæ go³ym okiem, ¿e maj± jeszcze rezerwy.

S± jeszcze w szesnastce Bogdana Wenty zawodnicy, którzy nie pokazali pe³ni swoich mo¿liwo¶ci. Cztery mecze rozegrali¶my z niewielkim udzia³em Marcina Lijewskiego. D³ugo wraca do formy po zabiegu usuniêcia migda³ków, a ile znaczy "Lijek" w formie, nikogo nie trzeba przekonywaæ. Na turniejach, podczas których zdobywali¶my medale (mundiale w Niemczech i Chorwacji), wybierany by³ do najlepszej siódemki mistrzostw.

Dopiero w meczu z Hiszpani± pokaza³ pe³niê swoich umiejêtno¶ci Mariusz Jurasik, a to oznacza, ¿e w dalszej czê¶ci turnieju jest szansa zobaczyæ starego, dobrego "Józka".

Nie eksplodowa³a jeszcze forma Karola Bieleckiego. Pierwsza armata Or³ów Wenty ma na koncie 12 bramek w czterech meczach. Tak naprawdê powinien taki dorobek mieæ najwy¿ej po dwóch spotkaniach. Zw³aszcza ¿e obecny sezon w Bundeslidze ma znakomity. Rok temu w Chorwacji "Kola" przebudzi³ siê na mecz o br±z z Dani±. Je¶li teraz zrobi to wcze¶niej, reprezentacja mo¿e nabraæ rozpêdu i nic jej nie zatrzyma.

Pokonanie Czechów jest bardzo realne. Je¶li tak siê stanie, pozosta³aby zagadka, z którego miejsca w grupie awansujemy - z pierwszego czy drugiego, a o tym prawdopodobnie zadecyduje mecz z Francuzami. Ci z kolei daj± nam w ko¶æ od lat, nie uda³o im siê tylko na igrzyskach w Pekinie - by³ remis, ale tam grali na luzie, bo mieli zagwarantowany awans do æwieræfina³u.

W Austrii jeszcze nie przypominaj± zespo³u, który zdobywa³ z³oto olimpiady i mundialu w Chorwacji. Zanotowali remis z Wêgrami, minimaln± wygran± z Czechami i remis z Hiszpani±. W dodatku szczê¶liwy. A z Czechami nie rzucili gola przez 20 minut!

W drugiej rundzie w meczu z Niemcami odjechali na siedem bramek, ale roztrwonili przewagê i wygrali tylko 24:22. Wniosek: mog± byæ w zasiêgu bia³o-czerwonych. Wtedy mo¿e uda siê unikn±æ w pó³finale Chorwatów, bo w starciu z ka¿dym innym zespo³em grupy I to Polska by³aby faworytem.

Na razie przed Or³ami Wenty mecz roku z Czechami, który trzeba wygraæ. W jakikolwiek sposób. Bo na razie - jak mówi Bogdan Wenta - nie mamy nic. - To, ¿e wygrali¶my z Hiszpani±, nie oznacza, ¿e jutro te¿ bêdzie piêknie. Uwa¿ajmy, ¿eby¶my za daleko nie odlecieli, bo jutro znów zaczynamy od zera. Grali¶my z Czechami ostatnio na turnieju w Kaliszu i wiemy, ¿e z nimi gra siê ciê¿ko, a nasze zmêczenie narasta. Mamy ca³y dzieñ, aby siê do tego meczu przygotowaæ - zachowuje spokój trener Polaków.

Yes Yes Yes
Polacy po raz pierwszy w historii wyst±pi± w pó³finale mistrzostw Europy pi³karzy rêcznych! Zadecydowa³o o tym wtorkowe zwyciêstwo nad Czechami 35-34 w Innsbrucku. Ostatnie spotkanie grupowe z Francj±, we czwartek, zadecyduje, z którego miejsca z niej wyjdziemy.

Emocje w meczu ze S³oweni±, kiedy "Bia³o-czerwoni" odrobili cztery bramki w piêæ minut, by³y niczym w porównaniu z tym co "Or³y" Wenty zafundowa³y w starciu z Czechami.

Wojna nerwów zaczê³a siê od pojedynków artyleryjskich. Najwiêksi harcownicy w obu sk³adach, czyli Filip Jicha i Karol Bielecki nie oszczêdzali amunicji. Obaj rzucali z drugiej linii i po indywidualnych wej¶ciach w obronê. Do 20. minuty Czech "skaleczy³" nas piêæ razy, a Bielecki sze¶ciokrotnie pokona³ czeskiego bramkarza.

Widz±c, co siê dzieje obaj trenerzy dokonali zmian w bramkach. Stochla u naszych po³udniowych s±siadów zast±pi³ Martin Galia, a S³awomira Szmala Piotr Wyszomirski. Zmiany by³y uzasadnione, bo Stochl nie odbi³ ani jednego rzutu, a "Kasa" jeden. Tyle, ¿e to Bogdan Wenta ryzykowa³. Wyszomirski na turnieju gra³ w sumie parê minut bez skutecznej interwencji, a Galia w pojedynkê niemal zatrzyma³ Francuzów. Ale nieoczekiwanie obaj bronili równo - Galia cztery rzuty, Wyszomirski trzy, w tym dwa razy odbi³ Jichê.

Jednak te zmiany nie mia³y wiêkszego prze³o¿enia na wynik. Czterna¶cie remisów w pierwszej po³owie, trzykrotne prowadzenie Polaków dwoma bramkami, a dwa razy na minimalnym prowadzeniu byli rywale. Oba zespo³y gra³y praktycznie bez obrony. 37 bramek w pierwszych 30 minutach to efekt rozlu¼nionej defensywy z obu stron. Trzy minuty przed przerw± prowadzili¶my 18-16, ale po trzech kolejnych bramkach Czechów schodzili¶my z jednobramkow± strat±.

W drugiej po³owie nic siê nie zmieni³o, poza tym ¿e nie trafiali ju¿ Jicha i Bielecki. Nerwy narasta³y z ka¿d± minut±. Polacy robili prezenty Czechom w co drugiej akcji. W bramce na szczê¶cie przebudzi³ siê Szmal. Gdyby nie jego interwencje w ostatnich minutach, nie cieszyliby¶my siê we wtorek z awansu do pó³fina³u. W ataku te¿ prawie wszystkie akcje bramkowe by³y wymêczone. W 48. minucie wydawa³o siê, ¿e wreszcie uda siê Czechom uciec na wiêkszy dystans. By³o 30-27 po trzech golach z rzêdu. Pomog³y poprzeczka i przestrzelony rzut Jichy oraz interwencja "Kasy". I by³a szansa na czwartego gola, ale Galia obroni³ rzut Kuchczyñskiego, a dobitka Tomasza Rosiñskiego trafi³a w poprzeczkê.

I zacz±³ siê dramat. Czesi zablokowali trzy rzuty Polaków, jeden obroni³ Galia, dwa razy Bielecki straci³ pi³kê. Kolejne 6 minut rywale wygrali 5:1 wyprowadzaj±c trzy kontry z rzêdu i prowadzili 32-31. Ka¿da nastêpna akcja mog³a byæ pi³k± meczow±. Wtedy "Kasa" razy trzy, czyli odbi³ trzy rzuty, a ciê¿ar gry w ataku wzi±³ na siebie Krzystzof Lijewski. Trafi³ dwa razy, Micha³ Jurecki raz i po golu kontaktowym Vaclava Vranyego wygrywali¶my 35-34.

Do koñca zosta³o 39 sekund, a 17 sekund przed koñcem Bogdan Wenta wzi±³ czas. Tak jak rok temu na mundialu w Chorwacji w spotkaniu z Norwegi± decyduj±cym o awansie do pó³fina³u, tak i we wtorek móg³ powiedzieæ: - Mamy du¿o czasu.

Tyle ¿e tym razem chodzi³o o to, by tego czasu zosta³o jak najmniej. Trzeba by³o uwa¿aæ, by nie straciæ pi³ki. Ale siê nie uda³o. Przy czeskiej obronie ka¿dy swego z nieprzygotowanym rzutem wybra³ siê Micha³ Jurecki. Galia odbi³, a Czesi podali przez ca³e boisko do czekaj±cego pod polsk± bramk± kolegi. 2 sekundy zosta³y gdy Bart³omiej Jaszka przeci±³ to podanie? Koniec! Polska wygrywa 35-34 i pierwszy raz w historii zagra w pó³finale mistrzostw Europy!

W ¶rodê dzieñ przerwy, w czwartek pojedynek z Francj±. Stawk± spotkania bêdzie pierwsze miejsce w tabeli. Obecnie prowadz± "Trójkolorowi", ale nie s± jeszcze pewni udzia³u w pó³finale - mo¿e ich wyprzedziæ Hiszpania. By tak siê sta³o, podopieczni Bogdana Wenty musz± z Francj± wygraæ, a ekipa z Pó³wyspu Iberyjskiego musi pokonaæ S³oweniê.

Mecze pó³fina³owe odbêd± siê w sobotê w Wiedniu. Pierwszy o godzinie 14, a drugi 16.30.

POLSKA - CZECHY 35-34 (18-19)

POLSKA: S³awomir Szmal (12 obronionych na 40 rzutów, 30% skuteczno¶ci), Piotr Wyszomirski (3/9, 33%) - Karol Bielecki 7, Marcin Lijewski 3, Krzysztof Lijewski 2, Mariusz Jurkiewicz 1, Bart³omiej Jaszka 2, Tomasz Rosiñski, Daniel ¯ó³tak, Bartosz Jurecki 2, Artur Siódmiak, Micha³ Jurecki 5, Patryk Kuchczyñski, Mariusz Jurasik 5, Mateusz Jachlewski 3, Tomasz T³uczyñski 5 (3 z karnych).

Trener Bogdan Wenta.

CZECHY: Martin Galia (10/37, 27%), Petr Stochl (2/10, 20%) - Karel Nocar 2, Jiri Vitek 5, Pavel Mickal, Ondrej Zdrahala 1, Vaclav Vrany 3, Daniel Kubes 2, Kamil Piskac 4, Filip Jicha 7, Jan Filip 4, Jan Sobol 1, Jiri Hynek, Tomas Sklenak 5.

Trener Martin Liptak.

Karne minuty: Polska - 2, Czechy - 6. Sêdziowali: Kenneth Abrahamsen i Arne M. Kristiansen (obaj Norwegia). Widzów: 5100.


Widaæ by³o, ¿e Nasi siê spiêli na Czechów i wszystko im prawie NIE WYCHODZI£O
Odczucia co do meczu, ¿e grali jak równy z równym, ale..Gdzie ta dok³adno¶æ podañ i ile strat na 9 metrze zaliczyli to ju¿ wo³a o pomstê do nieba
Na ich szczê¶cie s± w pó³finale
Je¶li Polska wygra z Francj±, to oddali od siebie udzia³ w przysz³orocznych mistrzostwach ¶wiata. Taki paradoks mocno komplikuje sytuacjê w naszej grupie, ale podsuwa Bogdanowi Wencie wielu przyjació³.

Wygrywaj±c z Francj±, "Bia³o-czerwoni" mog± zapewniæ awans do pó³fina³u turnieju o mistrzostwo Europy reprezentacji Hiszpanii - je¶li ta wcze¶niej ogra S³oweniê w meczu, którego jest zdecydowanym faworytem. Wtedy Francja i Hiszpania bêd± mieæ po siedem punktów i równy bilans bezpo¶rednich meczów, bo zremisowali ze sob± w eliminacjach.

W takiej sytuacji decydowaæ bêdzie bilans bramkowy, który nawet przy minimalnej wygranej Hiszpanii ze S³oweni± i takiej samej Polaków z Francj±, bêdzie lepszy dla siódemki Valera Rivery.

Taki rozwój wydarzeñ mo¿e paradoksalnie oddaliæ Polaków od przysz³orocznego mundialu w Szwecji. Pewni wystêpu w tym turnieju s± Francuzi - jako obroñcy tytu³u, i Szwedzi - jako jego gospodarze.

Z mistrzostw Europy bezpo¶redni awans zapewni± sobie trzy najlepsze ekipy. Je¶li by³aby w¶ród nich Francja, to automatycznie komplet pó³finalistów nie bêdzie musia³ graæ w czerwcu eliminacji. A Polska w pó³finale ju¿ przecie¿ jest.

Je¶li do spó³ki z Hiszpani± wyrzucimy Francuzów, to trzeba bêdzie zaj±æ co najmniej trzecie miejsce.

Dlatego przedstawiciele Hiszpanii i Francji s± ostatnio dla polskiego szkoleniowca bardzo mili. - Przychodz±, zaczepiaj±, oczywi¶cie to jest sympatyczne. Hiszpanie mówi±: "Ale fajnie gracie, oby tak dalej, macie równ± ca³± szesnastkê"! Francuzi sugeruj±, te¿ w ¿artach: "Musicie oszczêdzaæ si³y na pó³fina³ i fina³". ¦miejemy siê. Bo nie mamy zamiaru kalkulowaæ - mówi Bogdan Wenta.

I dodaje: - Jak masz szansê, to graj! Pierwszy raz jeste¶my w takiej sytuacji, ¿e to my rozdajemy karty. Nigdy wcze¶niej nam siê to nie zdarzy³o. Nie wiem nawet, jak to zrobiæ?! Nie zagraæ na sto procent, a potem w Wiedniu byæ innym zespo³em? Nie op³aca siê kalkulowaæ. Musimy zrobiæ swoje!

Polska przegra³a z Francj± 24-29 w meczu o pierwsze miejsce w grupie II turnieju fina³owego mistrzostw Europy pi³karzy rêcznych. "Or³y" Wenty, które ju¿ wcze¶niej awansowa³y do pó³fina³u, zmierz± siê w nim z Chorwatami (pokonali dzisiaj Daniê 27-23). W drugim pó³finale Francja zagra z Islandi±.

Obie dru¿yny zagra³y bez swoich podstawowych ko³owych, którzy nabawili siê kontuzji. We Francji Bertranda Gille`a zast±pi³ ¶ci±gniêty w awaryjnym trybie Gregoire Detrez z Chambery Savoie, ale Bogdan Wenta mia³ do dyspozycji tylko piêtnastu zawodników, bo Artur Siódmiak usiad³ na trybunach (uraz kostki).

Tak jak w meczu z Czechami, Polakom nie przys³u¿y³a siê presja spowodowana stawk± spotkania, tak od pocz±tku meczu z Francj± sprawiali wra¿enie wyj±tkowo rozkojarzonych, nie trudno siê domy¶liæ, ¿e wywalczonym wcze¶niej awansem.

Stawk± meczu w Innsbrucku dla Francuzów by³o pozostanie w turnieju, ale dla Polaków "tylko" pierwsze miejsce w grupie. I ta ró¿nica celów by³a a¿ nadto widoczna na pocz±tku spotkania.

Or³y Wenty zaczê³y od 0-3 po ³atwych stratach, ¼le z³apanych pi³kach, podaniach w rêce rywala i interwencjach Omeyera w bramce. Nie potrafili¶my nawet ³apaæ pi³ek odbitych przez S³awomira Szmala. W 12. minucie Bogdan Wenta wzi±³ ju¿ czas, ale potem by³o jeszcze gorzej, tak jakby ka¿de niepowodzenie przybija³o Polaków do parkietu. W 12. minucie by³o 2-6, w 18. 4-9, a w 26. a¿ 7-13.

W miêdzyczasie Polacy odrabiali dwie bramki, ale potem znowu robili g³upoty. Omeyer w pierwszej po³owie odbi³ 7 rzutów, ale "Kasa" 9. Co z tego, skoro w ataku tego nie wykorzystywali¶my. G³ównie dziêki niemu utrzymywali¶my siê "w meczu", ale by³o te¿ kilka akcji pokazuj±cych, ¿e przy odpowiedniej koncentracji mo¿na Francuzom co¶ rzuciæ. Karol Bielecki zdoby³ dwie bramki, raz pechowo trafi³ w poprzeczkê, ale te¿ ¶wietnie dogrywa³ do ko³owego Bartosza Jureckiego. Gdyby "Bia³o-czerwoni" nie oddali tylu pi³ek za darmo, mecz móg³ byæ du¿o bardziej zaciêty. A tak Bogdan Wenta w¶ciek³y zabiera³ swoich ch³opaków do szatni. Szansa jeszcze by³a, ale trzeba by³o zagraæ o wiele lepiej w ataku.

Ale jak to zrobiæ, jak we francuskiej bramce sta³ kto¶ o sze¶ciu rêkach, czterech nogach i wzro¶cie Avatara, broni±cy jak robot. Polacy bali mu siê rzucaæ, czasami podaj±c do kolegi nawet w sytuacji sam na sam. W sumie trudno siê dziwiæ?

Mimo to Polacy nadal grali dobrze w obronie, wymuszali b³êdy Francuzów. Mozolnie starali siê odrabiaæ straty, ale skuteczno¶ci rzutowej starcza³o tylko na to, by nie traciæ zbyt du¿o. W 44. minucie uda³o siê z³amaæ zaczarowan± dot±d granicê czterech bramek straty (17-20), ale dopiero w 57. minucie kolejn±, gdy po rzucie s³abo spisuj±cego siê Marcina Lijewskiego przegrywali¶my 23-25. Przez moment zanosi³o siê na kolejny horror w koñcówce, ale mistrzowie ¶wiata do tego nie dopu¶cili. Cztery gole z rzêdu rozbi³y Polaków.

Mimo pora¿ki nasz zespó³ zapewni³ sobie dzisiaj awans do nastêpnych mistrzostw ¶wiata. Zakwalifikowaæ siê do nich mia³y trzy najlepsze zespo³y ME 2010, ale Francuzi s± pewni udzia³u w mundialu, bo bêd± broniæ trofeum zdobytego przed rokiem. Oznacza to, ¿e na mundial do Szwecji pojad± wszyscy pó³finali¶ci Euro 2010.

POLSKA - FRANCJA 24-29 (10-15)

Polska: S³awomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Karol Bielecki (5), Tomasz Rosiñski (3), Bartosz Jurecki (3), Bart³omiej Jaszka (2), Krzysztof Lijewski (2), Mateusz Jachlewski (2), Micha³ Jurecki (2), Marcin Lijewski (2), ¯ó³tak (1), Mariusz Jurasik (1), Tomasz T³uczyñski (1), Patryk Kuchczyñski.

Francja: Thierry Omeyer - Cedric Sorhaindo (6), Daniel Narcisse (6), Michael Guigou (5), Nikola Karabatic (4), Luc Abalo (4), Jerome Fernandez (2), Sebastien Bosquet (2), Sebastien Ostertag, Guillaume Joli, Guillaume Gille, Didier Dinart.

Kary: Polska - 8 minut, Francja - 2 minuty. Sêdziowali Nenad Nikolic i Dusan Stojkovic (Serbia).


Ten mecz pokaza³, jak Francuzi poszli do przodu w handballu..patrz±c na ich atak a nasz to zdecydowanie Francuzi dominowali w konstruowaniu i sile fizycznej..Dlatego wygrali..Nasi jechali zbyt czêsto na jedno kopyto..
Ciê¿ko widzê ten mecz z Chorwatami ale oczywi¶cie wierze ¿e uda im siê wygraæ i 3mam kciuki
Jutro musimy wygraæ. Wierze w to!
W pi±tek po po³udniu pi³karze rêczni, podopieczni trenera Bogdana Wenty, dotarli samolotem z Innsbrucku do Wiednia, gdzie w sobotê o godz. 16.30 zmierz± siê w meczu pó³fina³owym mistrzostw Europy z Chorwacj±.

O 19.00 rozpoczêli trening, na który nikt obcy nie mia³ wstêpu. Podobnie jak w rundzie zasadniczej tak i teraz wszystkie ekipy zosta³y zakwaterowane w jednym hotelu - Mercure, niedaleko stacji kolejowej Westbanhof. St±d te¿ jest bardzo blisko do Stadthalle, w której rozgrywane bêd± mecze. Przed zajêciami w hali odby³o siê spotkanie, podczas którego omawiano taktykê na nastêpny dzieñ.

W polskiej ekipie d³ugo zastanawiano siê, czy do Wiednia polecieæ samolotem, czy udaæ siê w podró¿ kolej±. Ta druga opcja odpad³a, bowiem na dotarcie do celu potrzebowaliby ponad czterech i pó³ godziny. Wybór by³ trafny, bowiem w pi±tek na tej trasie poci±gi notowa³y prawie godzinne spó¼nienia. W dodatku w samolocie polska ekipa spotka³a siê z mistrzami ¶wiata Francuzami.

Bilety na mecze fina³owe zosta³y ju¿ dawno wykupione.

O 14.00 przed meczem Polska - Chorwacja odbêdzie siê pierwszy pó³fina³, w którym dojdzie do powtórki fina³u olimpijskiego w Pekinie: Francja - Islandia.

Z³amany z±b Marcina Lijewskiego, kontrowersyjne decyzje sêdziów i w¶ciek³y trener Bogdan Wenta. To efekt bitwy z Chorwacj± o fina³ mistrzostw Europy pi³karzy rêcznych. Bitwy przegranej przez "Or³y" 21-24. Polacy zagraj± w niedzielê o br±z z Islandi±, a Chorwaci o z³oto zmierz± siê z Francuzami.

Pó³fina³ Euro by³ powtórk± mistrzostw ¶wiata sprzed roku w Chorwacji, kiedy przegrali¶my z gospodarzami. Niestety, przebieg meczu tak¿e by³ kopi± tamtego meczu. W Wiedniu Polacy zagrali genialnie w pierwszej po³owie. Trzy razy prowadzili ró¿nic± dwóch bramek, do przerwy wygrywali jedn± - 10-9.

Znakomicie stali w obronie, byli skuteczni w ataku. ¦wietnie spisywa³ siê S³awomir Szmal, dobrze Karol Bielecki. Chorwaci nie bardzo mogli sobie z tym poradziæ. Jedynym minusem by³o to, ¿e dwie dwuminutowe kary dosta³ filar naszej obrony Artur Siódmiak.

Oprócz norweskich sêdziów niewiele osób na ¶wiecie wie, ze co dosta³ drug± z nich. I "Siódym" musia³ usi±¶æ na ³awce, bo trzecia kara skutkowa³a by czerwon± kartk±. Kosztem twardej walki by³ te¿ z³amany z±b Marcina Lijewskiego w starciu z chorwack± obron±.

Przed rokiem w Zagrzebiu Chorwacja wygrywa³a do przerwy 14-13. Po zmianie stron - dok³adnie tak jak przed rokiem - ¶wietnie zaczêli Chorwaci. Trzy gole z rzêdu znakomitego Domagoja Duvnjaka da³y im prowadzenie 12-10, a po chwili Ivano Baliæ i Ivan Cupiæ dorzucili kolejne bramki i by³o 15-12.

W Zagrzebiu cztery kolejne bramki i dwie podwójne kary dla Polaków za³atwi³y spotkanie. W Wiedniu trzy gole przewagi utrzymywa³y siê do samego koñca, dlatego emocji nie brakowa³o, tak¿e pozasportowych.

Norwescy sêdziowie, którzy prowadzili na tym turnieju trzeci mecz "Bia³o-czerwonych" kontrowersyjnymi decyzjami wprowadzali nerwowo¶æ w polskiej ekipie. A my nie potrafili¶my Chorwatów zatrzymaæ. W 55. minucie by³o ju¿ 22-18 i mecz by³ raczej rozstrzygniêty, chocia¿ w starciu ze S³oweni± tak± stratê "Or³y" Wenty odrobi³y. Ale klasa Chorwatów jest lepsza, a dziwnym zbiegiem okoliczno¶ci sêdziowie w koñcówce mylili siê z regu³y na niekorzy¶æ "Bia³o-czerwonych".

Je¶li historia sprzed roku do tej pory siê powtarza, to niech siê powtórzy do koñca. W Zagrzebiu Polska zdoby³a br±z pokonuj±c w ma³ym finale Daniê. W niedzielê o godz. 15 te¿ gramy ze Skandynawami - Islandia przegra³a swój pó³fina³ z Francj± 28-36. Przed rokiem w finale Francuzi pokonali Duñæzyków 27-22.

PÓ£FINA£
POLSKA - CHORWACJA 21-24 (10-9)

Polska: S³awomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Micha³ Jurecki 7, Bart³omiej Jaszka 3, Karol Bielecki 3, Tomasz T³uczyñski 3, Krzysztof Lijewski 2, Bartosz Jurecki 1, Mariusz Jurasik 1, Marcin Lijewski 1.

Chorwacja: Mirko Aliloviæ - Ivan Cupiæ 6, Ivano Baliæ 5, Domagoj Duvnjak 5, Vedran Zdrniæ 2, Drago Vukoviæ 2, Vedran Mataija 1, Denis Buntiæ 1, Tonci Vanciæ 1, Manuel Strlek 1.

Kary: Polska - 6 minut, Chorwacja - 8 minut. Sêdziowali: Kenneth Abrahamsen i Arne Kristiansen (Norwegia). Widzów 11 tys.


Szlag mnie trafia³ niemi³osierny na tych sêdziów to by³o do przewidzenia ¿e trochê Chorwatom pomog± ale prawdziwy kibic potrafi siê cieszyæ z wszystkiego i je¶li zdobêd± br±z a nawet to 4 miejsce to i tak bêdzie to du¿y sukces powodzenia ch³opaki, trzymamy kciuki
Francja wygra³a w Wiedniu z Chorwacj± 25-21 (12-12) w finale mistrzostw Europy pi³karzy rêcznych.

Francuzi przechodz± do historii tej dyscypliny sportu jako pierwsi, którzy wygrali z rzêdu trzy wielkie imprezy: igrzyska olimpijskie, mistrzostwa ¶wiata i Europy.

W meczu o br±zowy medal Islandia pokona³a Polskê 29-26 (18-10).

Pierwsza po³owa nale¿a³a do Chorwatów, którzy grali szybciej i skuteczniej i dziêki temu mieli jedno-, dwubramkow± przewagê. Francuzi doprowadzali kilka razy do remisu, ale nie potrafili zdobyæ bramki daj±cej prowadzenie. W 15. minucie by³ remis 7-7, a pi³karze Francji cztery razy z rzêdu próbowali zdobyæ wa¿n± bramkê, ale za ka¿dym razem stawa³ im na przeszkodzie Mirko Aliloviæ albo... poprzeczka.

W 28. minucie po akcjach Ivana Balicia i przechwycie zakoñczonym kontr± i bramk± Domagoja Duvnjaka Chorwaci uzyskali najwy¿sz± przewagê w pierwszej po³owie i w meczu - 12-9. Odpowied¼ Francuzów by³a b³yskawiczna. Gole maj±cego serbskie pochodzenie Nikoli Karabatica da³y do przerwy remis 12-12.

W drugiej po³owie chorwaccy pi³karze stracili skuteczno¶æ w ataku. Choæ fina³ by³ popisem obydwu bramkarzy - Omeyera i Alilovicia, to Francuz w tej czê¶ci gry broni³ lepiej od rywala, momentami gra³ jak w transie. Obroni³ kilka wa¿nych rzutów, a nawet karny wykonywany przez Ivana Cupicia. Po 10 minutach gry Trójkolorowi prowadzili 18-14, maj±c g³ównych strzelców w Karabaticu i Luku Abalo, który zdobywa³ bramki z nieprawdopodobnych sytuacji i ekwilibrystycznych pozycji.

Chorwaci zdo³ali zbli¿yæ siê do rywali w 48. minucie i zniwelowaæ ich przewagê do jednej bramki (18-19), ale na wiêcej mistrzowie olimpijscy i mistrzowie ¶wiata nie pozwolili. 120 sekund pó¼niej akcja Abalo da³a Francji prowadzenie 21-18 i tej bezpiecznej przewagi podopieczni trenera Claude'a Onesty nie oddali ju¿ do koñca fina³u. Pi³karze i francuscy kibice z sukcesu cieszyli siê jeszcze kilkadziesi±t sekund przed koñcowym gwizdkiem, gdy ich prowadzenie wzros³o do piêciu goli (20-25) po rzucie Gille'a.

Francja: Thierry Omeyer - Nikola Karabatic 6, Luc Abalo 4, Daniel Narcisse 3, Michael Guigou 3, Sedric Sorhaundo 3, Sebastian Bosquet 2, Jerome Fernandez 2, Guillaume Gille 1, Jolly Gillie 1.

Chorwacja: Mirko Aliloviæ - Vedran Zdrniæ 7, Ivano Baliæ 4, Domagoj Duvnjak 3, Igor Vori 2, Drago Vukoviæ 2, Manuel Strlek 2, Marko Kopljar 1, Ivan Cupiæ, Blazenko Lackoviæ, Denis Buntiæ.

Koñcowa klasyfikacja:

1. Francja

2. Chorwacja

3. Islandia

4. Polska

5. Dania

6. Hiszpania

7. Norwegia

8. Czechy

9. Austria

10. Niemcy

11. S³owenia

12. Rosja

13. Serbia

14. Wêgry

15. Szwecja

16. Ukraina


Polacy po fatalnej pierwszej po³owie, któr± przegrali o¶mioma bramkami, fantastycznie gonili Islandczyków w meczu o trzecie miejsce na mistrzostwach Europy pi³karzy rêcznych w Austrii. Ostatecznie po¶cig siê nie uda³. "Bia³o-czerwoni" nie dali rady przegrywaj±c 26-29.

Na boisko w Wiener Stadthalle Polacy wyszli cia³em, ale bez duszy. Ta zosta³a w szatni po przegranym pó³finale z Chorwacj±. W pierwszej po³owie nie grali nic, nie walczyli, przypominali zespó³ z pierwszych minut feralnego spotkania z Francj±. - Czu³em bezradno¶æ - przyzna³ potem Bogdan Wenta. - Dali¶my siê przejechaæ jak walcem - doda³ Bartosz Jurecki. To by³o najgorsze pó³ godziny w wykonaniu "Or³ów" Wenty nie tylko na tym turnieju, ale nawet w ostatnich latach. Polacy nie grali, nie bronili, nie biegali, rzucali. Pierwszego gola z gry rzucili po dziewiêciu minutach, a po 26 mecz mo¿na by³o uwa¿aæ za rozstrzygniêty. Islandczycy prowadzili 16-8, a do przerwy 18-10. Demolka.

- W szatni powiedzieli¶my sobie, ¿e jak mamy tak± kichê, to lepiej nie wychodziæ z szatni - opowiada³ Mariusz Jurasik. I na drug± po³owê dru¿yna Bogdana Wenty wysz³a odmieniona. Sygna³ do ataku da³ oczywi¶cie S³awomir Szmal broni±c dwa razy w sytuacji sam na sam ze Stafanssonem Palmarssonem. W 35. minucie by³o jeszcze 12-20, ale nastêpne sze¶æ bramek zdobyli "Bia³o-czerwoni". Wreszcie postawili siê w obronie, kapitalnie broni³ Szmal, jak przecinak w islandzk± obronê wchodzi³ Micha³ Jurecki. W 42. przegrywali¶my, ale tylko 18-20. Cud. Ale Islandczykom zapali³a siê lampka kontrolna, ¿e medal im siê topi. Zmienili bramkarza i zaczêli trafiaæ w ataku. Znów odskoczyli na piêæ bramek. Po kolejnym koncercie "Kasy" znów Polacy tracili tylko dwie bramki, a cztery minuty przed koñcem tylko jedn± - 25-26! Zamiast jednak doprowadziæ do remisu Polacy sami przegrali swoj± szansê - zmarnowali kontry, zgubili pi³kê. Walczyli o swoj± szansê w tym meczu, by potem j± zaprzepa¶ciæ. Ale pokazali charakter i wolê walki. Medalu nie zdobyli, ale zrobili wiele by godnie po¿egnaæ siê z turniejem.

Polska: S³awomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Bartosz Jurecki 4, Micha³ Jurecki 4, Tomasz T³uczyñski 4, Krzysztof Lijewski 3, Mateusz Jachlewski 3, Patryk Kuchczyñski 2, Bart³omiej Jaszka 2, Tomasz Rosiñski 2, Mariusz Jurasik 1, Marcin Lijewski 1, Karol Bielecki 0, Artur Siódmiak 0, Daniel ¯ó³tak 0, Mariusz Jurkiewicz 0.

Islandia: Bjoergvin Gustavsson, Hreidar Gudmundsson - Gujon Valujr Sigurddsson 8, Robert Gunnarsson 6, Snorri Steinn Gudjonsson 4, Olafur Stefansson 3, Amor Atlason 3, Aron Palmarsson 2, Ingimundur Ingimundarson 2, Alexander Petersson 1, Sturla Asgeirsson 0, Oern Asgeir Hallgrimsson 0, Sverre Jakobsson 0, Vignir Svavarsson 0.

Kary: Polska - 16, Islandia - 8 minut. Sêdziowali: Nordine Lazaar i Laurent Reveret (Francja). Widzów 9 tys.


By³am za Francuzami, cieszê siê ¿e wygrali, jednak szkoda mi naszych bo zas³u¿yli na ten medal... Ale 4 miejsce te¿ jest wielkim sukcesem a do tego jest jeszcze tytu³ dla najlepszego bramkarza dla Szmala
dupa :] za s³abi na pud³o s±..
to nie to, co kiedy¶ niestety..Inni siê rozwijaj± a my stoimy w miejscu
Ponad 4 mln 100 tys. kibiców pi³ki rêcznej ¶ledzi³o mecze reprezentacji Polski w zakoñczonych w weekend ME w Austrii. Polacy zajêli w mistrzostwach czwarte miejsce.

Najchêtniej ogl±danym spotkaniem by³ pó³fina³owy pojedynek z Chorwacj±, który ogl±da³o ponad 5 mln widzów (4 mln 37 tys. w Polsacie i 964 tys. w Polsacie Sport). Da³o to obu antenom udzia³ na poziomie 35,87 procent w grupie 4+ i ponad 41,47 proc. w grupie komercyjnej. ¦rednio mecze Polaków na antenach Telewizji Polsat, Polsatu Sport i Polsatu Sport Extra ¶ledzi³o 4,1 mln widzów. (dane AGB NMR). Ponad 4 milionow± widowniê zgromadzi³y mecze ze S³oweni±, Hiszpani±, Czechami i Francj±.

ME w pi³ce rêcznej przyczyni³y siê tak¿e do wysokiej ogl±dalno¶ci Polsatu Sport, który pokazywa³ siedem z o¶miu spotkañ Polaków, oraz inne spotkania mistrzostw. Polsat Sport by³ w styczniu najchêtniej ogl±danym kana³em sportowym w grupie komercyjnej 16-49 z wynikiem 0,84 proc. (dane AGB NMR). Kana³ wyprzedzi³ Eurosport (0,72 proc. oraz TVP Sport i Polsat Sport Extra (oba po 0,18 proc.).

Dobra dobra ale my tu o sporcie a nie komercyjnych stacjach Korek a Ty jak oceniasz wystêp naszych Or³ów ? i jak Ci siê podoba³y te mistrzostwa?
- W niedzielê francuscy sêdziowie potrafili do mnie podej¶æ i powiedzieæ: S³uchaj, stary, ja widzia³em, ¿e tam by³o nie tak, ¿e pope³niono b³±d - zdradza trener reprezentacji Polski w pi³ce rêcznej Bogdan Wenta.

Po meczu Polska - Chorwacja w pó³finale mistrzostw Europy, przegranym przez bia³o-czerwonych wskutek stronniczego prowadzenia spotkania przez norweskich arbitrów, Wenta mia³ ogromne pretensje do sêdziów, postanowi³ nawet wydaæ o¶wiadczenie, w którym zaapelowa³ o postawê fair play i zaprzestanie robienia z nieobiektywnego sêdziowania tematu tabu. Jaki mia³ w tym cel?

- To nie by³ protest, ale mój list, moja opinia. Zaznaczy³em tak¿e, aby nie by³o ¿adnych podtekstów, ¿e robi to cz³owiek o nazwisku Bogdan Wenta, a nie polski zwi±zek. Bez przerwy zadajê sobie pytanie, w jakim kierunku zmierza ta nasza dyscyplina, ¿e podczas takiej imprezy jak mistrzostwa Europy nie uznaje siê poprawnie zdobytej bramki mimo mo¿liwo¶ci powtórki, ¿e utrudnia siê zawodnikowi przeprowadzenie rozgrzewki - opowiada Wenta w rozmowie z "Dziennikiem Gazet± Prawn±".

- Na ten temat przez ca³y czas siê rozmawia, ale tylko w kuluarach. Sami ludzie w EHF (europejskiej federacji pi³ki rêcznej - przyp. WP) widz±, ¿e co¶ jest nie tak, ale wci±¿ nie mówi siê o tym otwarcie. Cz³owiek nie jest maszyn± i ma prawo pope³niaæ b³êdy, o czym sam wiem doskonale, bo pope³niam ich bardzo du¿o - mówi Wenta.

- Ale w niedzielê francuscy sêdziowie potrafili do mnie podej¶æ i powiedzieæ: S³uchaj, stary, ja widzia³em, ¿e tam by³o nie tak, ¿e pope³niono b³±d. - przekonywali Wentê panowie Nordine Lazaar i Laurent Reveret, którzy prowadzili mecz o 3. miejsce pomiêdzy Polsk± a Islandi±.

- My te¿ sprawdzali¶my, przewijali¶my wci±¿ tê sam± sytuacjê i doszli¶my do wniosku, ¿e trzeba co¶ z tym zrobiæ. Bo martwi mnie, ¿e zmiany w EHF zmierzaj± w bardzo z³ym kierunku - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Bogdan Wenta.


Korek a Ty jak oceniasz wystêp naszych Or³ów ? i jak Ci siê podoba³y te mistrzostwa?

Powiem tak:uda³o mi siê zobaczyæ wszystkie mecze Polaków w ca³o¶ci oraz inne,wa¿niejsze mecze tego¿ turnieju.Przed samymi mistrzostwami oczywi¶cie musia³em siê trochê "podszkoliæ" w zasadach gry w pi³kê rêczn±,¿eby niepotrzebnie i niespodziewanie,podczas niektórych momentów siê denerwowaæ.

1.runda - mecz z Niemcami.....od tego spotkania swoim geniuszem i wspania³± form± b³ysn±³ S³awek Szmal,reszta zespo³u te¿ zagra³a na swoim poziomie,pomimo ma³ego przestoju,miêdzy 45a50minut±......Niemcy nie prezentowali siê tak dobrze,jak we wcze¶niejszych turniejach i mistrzostwach.......na ich tle zaprezentowali¶my siê o niebo lepiej,co widaæ by³o w samym wyniku,choæ mogli¶my spokojnie rozdawaæ karty i wygraæ wiêksz± ró¿nic± bramek......równie¿ mogê wspomnieæ,¿e w przekroju ca³ego turnieju spotkanie prowadzi³a najlepsza(wed³ug mnie)dwójka sêdziów na tych mistrzostwach z Danii......

1.runda - mecz ze Szwedami.......tutaj mimo z³ego pocz±tku,kiedy ju¿ Polacy opanowali nerwy i zaczêli seryjnie trafiaæ,do tego dosz³a fenomenalna "paradziara" Szmala i choæ w pó¿niejszych momentach za bardzo siê trochê rozlu¿nili¶my,trac±c kilka g³upich pi³ek,to w koñcowych momentach by³em ju¿ spokojny o wynik.......¶wietna forma Tomasza Rosiñskiego,który mia³ prawie 100procentow± skuteczno¶æ rzutow±......

1.runda - mecz ze S³oweni±.......tutaj odczu³em,jakby Polaków od pocz±tku ten mecz sparali¿owa³,pomimo ju¿ wcze¶niejszego awansu do drugiej rundy,po dwóch wcze¶niejszych zwyciêstwach....nie trafiali¶my karnych,znowu g³upie straty.....i do tego fenomenalnie broni±cy Skoff........dobrze mo¿na powiedzieæ,¿e w koñcowych minutach,to S³oweñcy z³apali trochê zadyszki i w niebywa³ych okoliczno¶ciach potrafili¶my siê podnie¶æ i......choæ tego meczu nie przegraæ.......

2.runda - mecz z Hiszpani±.......najlepszy mecz na tym turnieju,wszystko funkcjonowa³o od pocz±tku do koñca tak,jak byæ powinno(prawie)......Hiszpanie nie mieli prawa nam podskoczyæ........

2.runda - mecz z Czechami.......gdyby Czesi mieli w swoich szeregach drugiego,takiego Filipa Jichê,to tego meczu napewno by¶my nie wygrali.......przed tym spotkaniem,wiadome by³o,¿e w przypadku zwyciêstwa,mamy ju¿ zapewniony z góry pó³fina³ i.......kolejna blokada,rozlu¿nienie......co znowu przez ¿elazn± konsekwencjê w koñcówce,trzeba siê by³o martwiæ o wynik,ale szczê¶liwie uda³o siê obroniæ ostatni± pi³kê,bo.......strach pomy¶leæ,co by by³o,gdyby Bartek Jaszka nie zdo³a³ przeci±æ pi³ki w ostatnich sekundach.........

2.runda - mecz z Francj±......pó³fina³y mieli¶my zapewnione,w momencie wygranej,zagraliby¶my z Islandi± i wyeliminowali Francuzów przez Hiszpanów,przy pora¿ce Hiszpanie ¿egnali siê ze stref± medalow±,a my trafiali¶my na Chorwatów......od pocz±tku gra nam siê nie uk³ada³a,a Francuzi stopniowo powiêkszali przewagê......do tego 16(dos³ownie)niewykorzystanych sytuacji sam na sam,nieumiejêtno¶æ ³apania prostych pi³ek,zero obrony,po obronionych rzutach przez Szmala i.....w taki sposób meczu nie mo¿na wygraæ......mo¿e lepiej by³oby,gdyby ten mecz rozstrzyga³ o byæ albo nie byæ Polaków w turnieju,mo¿e wtedy pokazaliby¶my odpowiedni±,zmotywowan± grê......nie mo¿na powiedzieæ,¿e Francuzi nas rozjechali,bo nie zagrali nic fantastycznego,to nasza dru¿yna zagra³a po prostu do d***(pierwsza po³owa.......koszmar).......

Pó³fina³ - z Chorwacj±......po uprzednim pó³finale na Mistrzostwach ¦wiata w Chorwacji,obieca³em sobie,¿e bêdê ten mecz sobie specjalnie nagrywa³,¿eby nic a nic mi nie umknê³o.......pierwsza po³owa ¶wietna,Chorwaci momentami na si³ê próbowali przedrzeæ siê przez nasz± obronê,je¿eli do tego dodamy,¿e Szmal broni³ na swoim optymalnym poziomie,to nasza przewaga jednym golem,powinna byæ bardziej obiecuj±ca.....drugie 30minut rozpoczêli¶my jeszcze z ¿elaznym Arturem Siódmiakiem na ³awce kar.....i Chorwaci przez krótki okres czasu zdobyli kilka bramek,a my tylko 2 i zrobi³o siê 15:12.....chwa³a Bogu,¿e potrafili¶my jeszcze doj¶æ do stanu 17:16,maj±c jeszcze pi³kê,ale wtedy posypa³y siê wrêcz ¶mieszne decyzje arbitrów z Norwegii na korzy¶æ Chorwatów(nie mówiê o ¿ó³tej kartce dla trenera Wenty i stracie pi³ki,bo tak karz± przepisy)i po prostu takiego meczu równie¿ nie mo¿na wygraæ,choæ gdy na pocz±tku wykorzystaliby¶my o kilka,dobrych sytuacji,to mo¿e mogliby¶my graæ spokojniej.......decyzje trenera Wenty dla mnie s± oczywi¶cie usprawiedliwione,w takim meczu,o tak± stawkê,nie mo¿na wypaczaæ wyniku spotkania.......

o 3miejsce - z Islandi±.......rozbici po meczu pó³fina³owym,równocze¶nie mogli¶my nie wychodziæ wogóle na pierwsz± po³owê,poniewa¿ w niej nie grali¶my nic........po przerwie o dziwo dla mnie,nie wiem,czy Islandczycy opadli tak mocno z si³,czy w koñcu nasz zespó³ potrafi³ wrzuciæ 5bieg,poniewa¿ ku w³asnemu zdumieniu,na oko³o 15minut przed koñcem dogonili¶my wynik na 1bramkê i znowu mieli¶my pi³kê,ale.........kolejne b³êdy,mo¿e do tego i zmêczenie przy pogoni za wynikiem da³y o sobie znaæ i pomimo fenomenalnej postawy w ca³ej,drugiej po³owie genialnego Szmala......nie zdo³ali¶my dogoniæ ju¿ stawki spotkania......co mo¿na powiedzieæ.....szkoda,szkoda.....i jeszcze raz szkoda.....tego historycznego medalu na Mistrzostwach Europy........
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl