Pogranicza
Oto Junghans bêd±cy pami±tk± po dziadku, którego nie zna³em.
Przez ostatnie trzydzie¶ci kilka lat przele¿a³ w stanie awaryjnym,
przyznam, ¿e sam go trochê dobi³em, dzieckiem bêd±c...
Ale za to jako zado¶æuczynienie, niedawno uda³o mi siê zafundowaæ mu drugie ¿ycie.
Najd³u¿ej szuka³em pasuj±cych wskazówek, chocia¿ nie jestem ca³kowicie pewien, czy to by³y dok³adnie takie.
Co prawda jeszcze nie jest w 100% zdrowy (brak zêba na kole mechanizmu nakrêcania)
i czeka go regulacja, ale ju¿ chodzi i dobrze rokuje.
W oryginale by³a mechanizm bezkamieniowy i nie uda³o siê go uruchomiæ,
zatem szuka³em "dawców" i przy okazji uda³o mi siê zebraæ kilka Junghansów (niesprawnych, a czasem sprawnych).
Mo¿e uznacie przez to, ¿e to sk³adak, bo prawie ca³y mechanizm jest prze³o¿ony,
ale dla mnie i tak ma wyj±tkow± warto¶æ i cieszê siê, ¿e wreszcie chodzi, mimo ¿e z przeszczepionym sercem.
¦liczny jest, zegarki kieszonkowe maj± swój niepowtarzalny urok...i teraz wiem gdzie radzieccy in¿ynierowie i projektanci szukali natchnienia dla Molni...tarcze s± identyczne
£adny i bardzo dobrze ¿e go przywróci³e¶ do ¿ycia.
Sk³adak nie sk³ada - liczy sie sentyment
Nie wa¿ne jak wygl±da i sk±d s± czê¶ci wa¿ne kto go nosi³ !
Po d³u¿szym zastanowieniu i przygl±daniu siê zegarkowi
doszed³em do wniosku, ¿e to jednak chyba nie by³y takie wskazówki.
Zatem po dalszych poszukiwaniach dosta³ inne.
Wydaje mi siê, ¿e w³a¶nie takie by³y w oryginale.
W jednych i drugich jest mu do "tarczy".
Tak jest zdecydowanie lepiej. Piêkny zegarek!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pladminik.xlx.pl