Olej silnikowy w werku 

Pogranicza

Zdjêcie przedstawia werk UMF44 z okresu 1952-1954. Tarcza przetrwa³a w idealnym wrêcz stanie ale gdy zobaczy³em co jego poprzedni w³a¶cicel zrobi³ by uruchomiæ werk to mi rêce opad³y.



Do uruchomienia u¿y³ oleju silnikowego. To czarnobr±zowe pod ko³em minutowym na lewej p³ycie werku to z¿ywicza³y olej . Olej nie by³ stary. Na prawej stronie widaæ odcisk olejowy obrysu ko³a minutowego. Po usuniêciu oleju naft± okaza³o siê, ¿e to rozja¶nienie pozosta³o. Najprawdopodobniej zadzia³a³ zwi±zek przeciw nagarowy dodawany do oleju. Nie jestem do koñca przekonany czy gdyby nie k±piel w nafcie to metal by³by dalej trawiony zwi±zkiem przeciwnagarowym.
Mechanizm by³ do tego stopnia utopiony w oleju, ¿e zlepia³ tak¿e w³os. Sporo siê namêczy³em by go oczy¶ciæ bez ingerencji mechanicznej.
Niestety to coraz czê¶ciej wystêpuj±cy przypadek na aukcjach internetowych gdy mechanizm jest powierzchownie traktowany olejem, który jest pod rêk±, by sprzedaæ zegarek jako dzia³aj±cy.
W przypadku gdy olej jest rzadki czyli np. do maszyn jest tylko nieznacznie lepiej. Zabrudzenia w niewyczyszczonym werku, zalanym olejem, s± przezeñ roznoszone po ca³ym mechanizmie i pó¼niejsze odczyszczenie go jest znacznie trudniejsze.


Ale to nie jest skutek u¿ycia oleju samochodowego, tylko skutek ZALANIA werku olejem ... Równie dobrze móg³ u¿yæ Moebiusa - efekt bylby podobny ...
Utopiony w oleju werk to jedno a zmiany na powierzchni metalu p³yt i zmiany struktury fizycznej smaru to drugie. Ale masz racjê, ¿e poprzednik nie¼le siê napoci³ by wlaæ tyle oleju do jednego werka. Ciekawe, ¿e od strony tarczy mechanizm by³ ca³kowicie suchy.
Zgodzê siê z Tob± Kumotrze, ze stosowanie Moebiusów nie gwarantuje tego, ¿e mechanizm zostanie prawid³owo nasmarowany i bêdzie poprawnie pracowa³.
Je¶li olej samochodowy oddzia³uje tak na metal p³yty to te¿ nie bêdzie obojêtny dla czopów.
Mia³em chêæ wypróbowaæ syntetyk samochodowy jako ¶redni olej w werku ale teraz nasz³y mnie w±tpliwo¶ci. Szczególnie to z¿ywiczenie. W silniku taka kluska albo by siê rozpu¶ci³a pod wp³ywem temperatury albo zosta³aby roztarta lub roztworzona w systemie cyrkulacji oleju. W zegarku jednak olej nie kr±¿y.
To mnie te¿ zastanawia. Nie wiem jaki móg³ byæ powód czê¶ciowego zestalenia oleju, i to jeszcze w takim miejscu!
Masz jakiekolwiek podejrzenia JAKIM olejem go zalano?


Na mineralny olej jest za jasny i nie ten zapach. Mineralny rozpuszcza³by siê w nafcie znacznie d³u¿ej i by³by nieco gêstszy. Syntetyk to te¿ nie jest. Jak bym mia³ obstawiaæ to postawi³bym na pó³syntetyk. W miejscu z¿ywiczenia znajduje siê ³o¿ysko ko³a wychwytowego i ³o¿ysko pierwszego ko³a po¶redniego. Najbardziej zasyfione by³a zarówno o¶ ko³a wychwytowego jak i ³o¿ysko po obu stronach p³yty.
Nie mam pojêcia dlaczego w tym miejscu pojawi³ siê zarodek ¿ywiczenia. Wprawdzie jest to ³o¿ysko ko³a obracaj±cego siê z najwiêkszymi przyspieszeniami w mechanizmie ale to tylko 18000v/h. Nie s±dzê by w ³o¿ysku by³y a¿ tak ciê¿kie warunki by by³y w nim rozcierane ³añcuchy wêglowodorowe do tego stopnia by zmienia³y swoj± strukturê przestrzenn±. Choæ nigdy nie wiadomo. Widzia³em sporo mechanizmów, w których w³a¶nie na kole wychwytowym by³ zahamowany mechanizm do czyszczenia. My¶lê, ¿e nie bez przyczyny w sporej liczbie mechanizmów dodatkowe kamienie nakrywowe zak³adane s± w³a¶nie na ko³o wychwytowe a nie na wychwyt z kotwic±. To o czym¶ ¶wiadczy. S± to jednak tylko moje przypuszczenia. Nie konserwowa³em/naprawia³em wiêcej jak 30-40 mechanizmów i moje do¶wiadczenie jest na razie mocno p³ytkie.
A mo¿e to jest jaki¶ olej spo¿ywczy?
Marnie by smarowa³, wiêc na ³o¿ysku mog³a powstawaæ wysoka temperatura. Móg³ te¿ spowodowaæ odbarwienia - przyznam siê ca³kiem szczerze ¿e gdy zaczyna³em z zegarkami zdarza³o mi siê psmarowaæ uszczelki olejem rzepakowym. Na jednym mechani¼mie jego drobinki spowodowa³y ja¶niejsze odbarwienia. Jedn± tak± gumow± uszczelkê olej rzepakowy ca³kiem rozpu¶ci³ Pamiêtam te¿ ze swoich do¶wiadczeñ z olejem rzepakowym jako paliwem, ¿e bardzo ³adnie czy¶ci³ silnik z nagarów. Wprawdzie najlepiej czy¶ci³o B100 z estrami (rozpuszcza³o gumowe uszczelki je¶li za d³ugo siê zostawi³o paliwo w pompie), ale czysty rzepakowy te¿ dawa³ radê - wiêc mo¿e, mo¿e ...
Olej spo¿ywczy to nie jest na pewno. Nie ten zapach. Poza tym nie by³o fazy gêstej. By³ albo olej ¶rednio gêsty albo z¿ywicza³y. W oleju jadalnym s± d³ugie ³añcuchy wêglowodorowe a a silnikowym/mineralnym krótkie. Dlatego by zrobiæ ekoolej do napêdu silników samozap³onowych poddaje siê go najpierw ³ugowaniu, z tego co pamiêtam, wodorotlenkiem sodu w wyniku tego procesu uzyskuje siê ekoolej oraz spor± ilo¶æ sta³ej wazeliny. Stare Mercedesy C200(?) mog± je¼dziæ na najlepiej przepalonym oleju z frytkarni bowiem pod wp³ywem temperatury olej siê frakcjonuje i ten przepalony znacznie mniej zalepia instalacjê klasycznej mechanicznej pompy paliwowej. Wracaj±c do zegarków i olei smarowniczych to pierwsze co mi przysz³o do g³owy to sprawdziæ czy nie jest to olej jadalny. Wprawdzie go nie próbowa³em ale nie by³ to takowy prawie na pewno. Ja do uszczelek stosuje smar teflonowo-silikonowy i sprawdza siê znakomicie.
Oleje jadalne to norma w zegarkach bazarowych - trochê s³onecznikowego (albo benzyny ekstrakccyjnej) na kamienie po zdjêciu dekla i chodzi - kto¶ p³aci A sk±d wiem? Bo na tyle d³ugo bywam na bazarach,ze "zaprzyja¼ni³em siê" z niektórymi panami i zdradzaj± czasem tajemnice zawodowe
Hej
Mosiê¿ne werki Ruhli (i innych "taniochów") by³y zabezpieczane przed ciemnieniem lakierem nitrocelulozowym - i to w³a¶nie on siê rozpu¶ci³ nadmiarem oleju i zebra³ pod ko³ami.
Jak ju¿ kiedy¶ pisa³em na kizi-mizi olej samochodowy jest bardzo dobry do smarowania zegarków - lepsze w³a¶ciwo¶ci smarne (nie bêdê mówi³ o lepko¶ciach, kapilarno¶ci i innych parametrach) jest tani i siê nie starzeje. Jedynie w³a¶ciwo¶æ dobrego zwil¿ania powierzchi powoduje ¿e z czasem na niepilamowanych po czyszczeniu ultrad¼wiêkowym werkach olej siê "rozpe³za" - a normalny zegarkowy zaczyna siê utleniaæ na powierzchni i tworzy kroplê powoli gêstniej±c± do ¶rodka.
pzdr.
Stosowa³em testowo zarówno olej przek³adniowy do skrzyni i syntetyk do silnika. Oba zachowywa³y siê przyzwoicie. Choæ i tak standardowo ich nie stosujê choæby z powodu zbyt wysokiego poziomu zwil¿alno¶ci. U¿ywam smarów pó³syntetycznych do mikromechaniki. A ostatnio pokusi³em siê o smarowanie na sucho smarem teflonowym i... zegarek dzia³a bardzo dobrze. Póki co...
Gêstnienie do ¶rodka jest raczej zalet± a nie wad±. Dziêki temu mechanizmowi wypierane i unieczynniane s± zanieczyszczenia.
Co do sk³adu syntetyka samochodowego jest jeden problem. Mianowicie dodatki rozpuszczalnikowe. Dlatego nie powinno siê zalewaæ silnika syntetykiem po mineralnym. W takim przypadku zaczn± siê odrywaæ wszelkie szlamy i o zatkanie uk³adu smaruj±cego nie trudno. Brak znajomo¶ci receptury oleju samochodowego skutecznie eliminuje go z mojego zestawu smarowniczego do zegarków.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl