Sprê¿yna naci±gowa Poljot2614 -> Wostok2214 

Pogranicza

Dzisiaj na warsztat trafi³ mocno sfatygowany Wostok2214. Po oglêdzinach wysz³o sporo rzeczy do zrobienia po za normaln± konserwacj±. W tym naprawa sprê¿yny naci±gowej. Sprê¿yna uszkodzona dosyæ typowo - zerwana na ~3 zwoju. Naprawa uszkodzonej nie wchodzi³a w grê poniewa¿ w kolejnych kilku miejscach znalaz³em oznaki zmêczenia materia³u. Nie mia³em niestety takowej w moich jak¿e skromnych zapasach ale w pi±tek wieczorem robi³em Poljota2609, w którym sprê¿yna by³a zerwana na ~4 zwoju. Zmierzy³em sprê¿ynê Poljota i Wostoka. Pod wzglêdem szeroko¶ci i grubo¶ci s± praktycznie takie same. Sprê¿yna Wostoka jest jednak twardsza. Inn± ró¿nic±, jest kierunek nawiniêcia sprê¿yny. W Poljocie jest ona nawijana zgodnie ze wskazówkami zegara patrz±c od strony otwartego bêbna. W Wostoku przeciwnie do wskazówek zegara. Ma to znaczenie pod wzglêdem po³o¿enia blokady sprê¿yny w bêbnie na samym jej koñcu.
Sprê¿yna Poljota mimo, ¿e urwana na dalszym zwoju jest d³u¿sza od ca³ej sprê¿yny Wostoka. Wynika to z ró¿nicy kalibrów werków a co za tym idzie wielko¶ci bêbnów. Sprê¿yny s± wykonane ze stali zapewne walcowanej na zimno by nadaæ odpowiednie w³asno¶ci sprê¿yste materia³owi. Niestety wi±¿e siê o z utwardzeniem i krucho¶ci± stali. Z tego powodu nawet nie usi³owa³em zawin±æ na wiertle pocz±tku sprê¿yny by zrobiæ oczko dla wa³ka.
Dlatego w pierwszej kolejno¶ci dopu¶ci³em cieplnie ~2cm pocz±tku sprê¿yny wk³adaj±c jej pocz±tek w p³omieñ kuchenki gazowej tak, ¿e sprê¿yna na chwilê rozgrza³a siê do czerwono¶ci na ~1cm. Poczeka³am a¿ samoistnie wystygnie. Otwór na z±b zaczepowy wa³ka wykona³em wiert³em 0.6mm. Oryginalne otwór ma 0.5mm szeroko¶ci i oko³o 3mm d³ugo¶ci. Odpuszczenie pocz±tku sprê¿yny ma tê zaletê, ¿e ³atwiej siê równie¿ wierci.
Na koniec zawin±³em pocz±tek sprê¿yny na wiertle w oczko na wa³ek naci±gowy. Jeszcze raz odpu¶ci³em oczko. I oto bêben ze sprê¿yn± naci±gow± dzia³a...
Teraz pozostaje jeszcze kwestia trwa³o¶ci naprawy. Póki co po 4 pe³nych nakrêceniach do oporu sprê¿yna nie pêk³a.
Zrobi³em trochê zdjêæ zabrudzonego mechanizmu Wostok2214 i jak je obrobiê to powstanie ma³y opis mechanizmu pod k±tem demonta¿u tak by nie uszkodziæ elementów.


Jedna uwaga - sprêzyny s±hartowane po ukszta³towaniu. Robi siê je z do¶c typowych stali typu nasze 40H.

Jedna uwaga - sprêzyny s±hartowane po ukszta³towaniu. Robi siê je z do¶c typowych stali typu nasze 40H.

Czyli sprê¿yna jest hartowana a potem sch³adzana oleju?
W³a¶nie to komplet wygrzanie i sch³adzanie jest hartowaniem - prowadzone w odpowiedni sposób pozwala utrwaliæ w materiale strukturê "nienaturaln±" dla niego w niskiej temperaturze (w ogromnym uproszczeniu oczywi¶cie).
Stal nagrzewa siê do okreslonej temperatury a nastêpnie ch³odzi w odpowiednim tempie (czasami w oleju o okreslonej temperaturze, czasami w wodzie, w solach lub na powietrzu) o¶rodek ma za zadanie odbieraæciep³o w odpowiednim tempie oraz czasami izolacjê od otoczenia celem zabezpieczenia np. przed odweglaniem. Czasami stosuje siê 2 hartowania wysokie i niskie a pó¼niej jeszcze odpuszczania (czasem kilka). Je¶li tematyka obr. cieplnej ciê interesuje to pisz - zrobimy ma³y wyk³adzik i (ju¿ prywatnie) moge udostepnic pewne materia³y ¼ród³owe).


Staram siê jak mogê pisaæ dla "Zerowego Czytelnika" dlatego wybacz uproszczenia. Za tego "Zerowego Czytelnika" to wybaczcie Kumotrowie. Nie jest moim celem kogokolwiek uraziæ. Staram siê pisaæ mo¿liwie prosto, tak by nie zniechêcaæ do d³ubania w ró¿nych rzeczach i by ka¿dy zrozumia³ co, jak i dlaczego dzia³a.

Voli - je¶li chodzi o metalurgiê stali, wykres ¿elazo-wêgiel etc. to mo¿e nie wiem wszystkiego ale wiem naprawdê sporo. Zajmowa³em siê tym d³u¿szy czas ³±cznie z hartowaniem powierzchniowym. A to nie jedyna grupa stopów w krêgu moich zainteresowañ. Nie mniej zapewne siê zg³oszê prywatniej by dowiedzieæ siê wiêcej. Szkoda tylko, ¿e tak wiele fajnych rzeczy na tym ¶wiecie i tak ma³o czasu... .
Z tym olejem to mia³a byæ taka "wrzutka" by mo¿e kto¶ siê zainteresowa³ dlaczego nie wod± albo powietrzem. A popad³o na Ciebie Kumotrze. Tylko, ¿e ty wiesz o co chodzi...

Staram siê jak mogê pisaæ dla "Zerowego Czytelnika" dlatego wybacz uproszczenia. Za tego "Zerowego Czytelnika" to wybaczcie Kumotrowie. Nie jest moim celem kogokolwiek uraziæ. Staram siê pisaæ mo¿liwie prosto, tak by nie zniechêcaæ do d³ubania w ró¿nych rzeczach i by ka¿dy zrozumia³ co, jak i dlaczego dzia³a.

Nikt siê nie obra¿a, a wrêcz przeciwnie - dziêkujemy za takie wyk³ady, bo nie ma co udawaæ, ¿e wszyscy tutaj posiedli wiedzê o mechanizmach.
Czujê siê zerowym czytelnikiem je¿eli chodzi o sprawy typowo manualne i w ¿adnym wypadku siê nie obra¿am i jestem zadowolony czytaj±c ze zrozumieniem Twoje posty
A patrz±c szerzej mo¿e nale¿a³oby ustanowiæ nowy tytu³ G³ównego mechanika pola ry¿owego i nadawaæ go kumotrom szczególnie zas³u¿onym na polu szerzenia wiedzy zegarmistrzowskiej
I mo¿e jakim¶ kolorkiem wyró¿niæ.
¦wietny pomys³ kumotrze Wahinie.
Te¿ jestem za wyró¿nieniem !
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl