Wkladanie balansu 

Pogranicza

Mialem sie uczyc do egzaminu,ale nie daje mi to spokoju.Skladam zegarek,mecze sie z wcelowaniem tym malym kamieniem na balansie w otwor w kotwicy.Sa na to jakies sposoby,czy po prostu metoda prob i bledow?


Lepiej ucz siê do egzaminu.
Na marginesie, ¿eby¶ Kumotrze nie my¶la³ o tym zapodam metodê wk³adania balansu. Na wypadek gdyby znowu mnie wziêli za werkowego geniusza dodam, ¿e podejrza³em to w fabryce zegarków na starej kronice.
Ca³a tajemnica by wiedzieæ, ¿e kamieñ palca wychwytu wskoczy³ na miejsce to przed wk³adaniem balansu nale¿y przekrêciæ 3-4 razy koronkê tak by by³ wstêpny naci±g. Jak w³o¿ysz dobrze i wszystko jest z³o¿one poprawnie to balans powinien zacz±æ oscylowaæ. Jak nie bêdzie sta³ jak trupek. Wtedy trzeba go podnie¶æ lekko obróciæ i znowu spróbowaæ.
Samo wk³adanie pó³mostka z balansem jest proste. Chwytasz penset± w po³owie mostka tak by z³apaæ równie¿ balans. Oczywi¶cie chwytasz od strony mocowania klocka w³osa. Wsuwasz w odpowiednie miejsce, zwykle pod ko³o minutowe i ju¿. Potem ewentualna ma³a poprawka i powinien oscylowaæ.
Nie daj siê zwie¶æ wszelkim "zegarmistrzom", którzy bêd± siê zarzekaæ, ¿e nale¿y to robiæ na spuszczonym naci±gu. Skoro robili tak w fabryce to wiedzieli co robi±.
Pochwal siê efektami egzaminu...
To jeszcze mo¿e siê podepnê pod temat.
Jestem zupe³nym amatorem w tej dziedzinie, ale kilka razy zdarzy³o mi siê przek³adaæ balans.
I, co wa¿ne, ka¿dy z tych zegarków chodzi do dzisiaj.
Rzeczywi¶cie, te¿ gdzie¶ wyczyta³em albo podpatrzy³em, ¿e chwyta siê pêsetk± mostek razem z balansem.
Przy odrobinie cierpliwo¶ci i posiadaniu dobrej pêsetki nie jest to wiêkszy problem.

Ale mam takie pytanie - jakie zadanie spe³nia taka cienka podk³adka pod mostkiem balansu?
Na pewno spotyka³em takie w Rakietach, nie pamiêtam, jak w innych mechanizmach.

I jeszcze - z tym lekkim naci±gniêciem to ciekawa rzecz.
Rozumiem, ¿e chodzi o to, ¿eby od pocz±tku balans zacz±³ pracowaæ?
Czy ma to jaki¶ jeszcze inny cel?

Jimmi - powodzenia na egzaminie.
Ja nie ukrywam ¿e czêsto wk³adam balans na swoje miejsce chwytaj±c tylko za mostek, balans "wisi" sobie swobodnie na w³osie, ³atwiej wtedy manewrowaæ i zazwyczaj od razu trafiam palcem przerzutowym w kotwicê.


Wstêpny naci±g powoduje, ¿e widelec kotwicy wychwytu nie przesuwa siê bez³adnie tylko jest ustawiony w jednym z dwóch skrajnych po³o¿eñ. Wtedy zdecydowanie ³atwiej umiejscowiæ palec wychwytu w wide³kach widelca. Je¶li mamy np. Poljota 26xx to jest problem ze sprawdzeniem gdzie trafi³ palec gdy¿ mostek wychwytu jest w kszta³cie pier¶cienia. Ta metoda, któr± przedstawi³em ma tê zaletê, ¿e je¿eli w³o¿ymy w³a¶ciwie to balans zaskoczy od razu.
Ja obecnie nie stosuje ju¿ ¿adnego innego sposobu. Je¶li pewnie chwycê pó³mostek z balansem i wsunê na miejsce to zwykle zaskakuje za pierwszym razem.
Blaszki pod mostkiem s³u¿± do regulacji po³o¿enia pó³mostka tak by balans nie by³ ¶ci¶niêty zbyt mocno kamieniami nakrywowymi. Zgodnie ze szwajcarskim manualem balans powinien mieæ niewielki luz a nie dok³adnie przylegaæ czopami do kamieni nakrywowych.
Je¶li po w³o¿eniu balansu w werku ze wstêpnym naci±giem balans zacznie oscylowaæ przykrêcasz pó³mostek ¶rub±. W momencie gdyby przesta³ oscylowaæ a pó³mostek zosta³by przykrêcony nominalnie to nale¿y zastosowaæ podk³adkê. Mo¿e siê tak zdarzyæ, ¿e bêdzie potrzebna nie jedna a dwie podk³adki.
Zbyt mocno z³o¿ony pó³mostek z balansem nawet je¶li ten siê obraca bêdzie powodowa³ niepe³ne wychylenie balansu, mniejsz± rezerwê chodu i je¶li kto¶ ma "szumienie" na wykresie wibrografu. Choæby z powodu w³a¶ciwego dobrania po³o¿enia pó³mostka balansu warto przykrêcaæ go na wstêpnym naci±gu gdy balans oscyluje. W ten sposób przeprowadzamy wstêpne oglêdziny poprawno¶ci pracy balansu.
Je¿eli by³ wk³adany nowy balans to zwykle nale¿y jeszcze ustawiæ neutrum jego po³o¿enia. Jednak bez poprawnego z³o¿enia czopów osi balansu z ³o¿yskami nie ma sensu tego robiæ. Je¶li balans dzia³a poprawnie ma odpowiednie wychylenia spuszczam naci±g za pomoc± koronki i ustawiam neutrum.
Je¿eli odpowiednio siê dopie¶ci werk to zwykle ma on znacznie lepsz± dok³adno¶æ i d³ugo¶æ rezerwy chodu w stosunku do danych katalogowych. W ostatnio sk³adanych 3szt. Poljot2614.2H mam rezerwê chodu 48h +/- 30min w stosunku do katalogowej 40-42h i dok³adno¶æ chodu +8s/24h +/-4s katalog -20s...+30s. W dotartych werkach po 10 dniach pracy. Wymaga to jednak sporo pracy w mechanizmie balansu. Teraz poprawiam Wostoka 2209, który zrobi³em 2 miesi±ce temu, niezbyt jeszcze ¶wiadomy tego co robiê.

Svedos - widzia³em tê metodê z "lu¼nym" balansem. Jednak nie przypad³a mi do gustu. Po pierwsze niepotrzebnie wprowadza naprê¿enia do w³osa co mo¿e pó¼niej prowadziæ do problemów z jego pó¼niejsz± w³a¶ciw± p³aszczyzn± pracy.
Nawet je¶li w³o¿ysz w ten sposób balans na miejsce to z powodu wstêpnego naci±gniêcia w³osa ten obróci balans w czasie nakrywania mostkiem co mo¿e powodowaæ zeskoczenie palca wychwytowego z wide³ek widelca.
Je¶li jednak masz w tym wprawê a nie powoduje to sto¿kowania p³aszczyzny w³osa to czemu nie. Lepiej co¶ robiæ z wpraw±, nawet je¶li jest to obarczone ryzykiem ni¿ co¶ innego bez wprawy. Brak wprawy to najwiêksze ryzyko.
Naj³atwiej w starych Amerykañcach - zak³adasz balans, a mostek potem i idzie bardzo ³atwo . A zak³adania balansu prawid³owo - razem z mostkiem jednym chwytem pêsety nauczy³em siê ostatnio z konieczno¶ci - w³os siê poskleja³ i trze by³o czy¶ciæ. I tu mi³e zaskoczenie - to jest proste
Ze w starych amerykancach jest latwo to wiem,na walthamie marquis nauczylem sie podstaw zegarmistrzowstwa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl