Zakopane przesypia swoj± szansê 

Pogranicza



Zakopane w euforii – tylu turystów pod Giewontem nie by³o podobno jeszcze nigdy! W tym roku Polacy wybrali krajowe góry i st±d prawdziwy najazd. Kiedy jednak popatrzeæ na to trochê z boku, odnosi siê wra¿enie, ¿e mimo to Zakopane przesypia swoj± szansê.

Rekordowa liczba przyjezdnych wprawia bowiem w samo zachwyt lokalne w³adze, które co kilka dni informuj± o tym fakcie „z satysfakcj±” (w³asn± satysfakcj± oczywi¶cie) i zachwytem, cytuj±c przy tym statystyki potwierdzaj±ce prawdziwy boom w Zakopanem.

Oblê¿one miasto

A statystyki s± faktycznie imponuj±ce – w sierpniu bywaj± dni, kiedy jednorazowo w Zakopanem i jego najbli¿szej okolicy przebywa, szacunkowo, oko³o 250-300 tys. ludzi – to ponad 10-krotnie wiêcej ni¿ wynosi liczba mieszkañców letniej stolicy Polski. W góry codziennie wyrusza oko³o 30 tys. turystów. Nietrudno siê domy¶liæ, ¿e tak wielki ruch „wpompowany” w prawie w ogóle niemodernizowane miasto nie prowadzi do niczego dobrego.


Co tak naprawdê przyci±ga turystów na Krupówki?

Od razu widaæ to na ulicach miasta - poruszanie siê samochodami w niektóre dni jest praktycznie niemo¿liwe. Dramatycznie brakuje miejsc parkingowych, a karetki pogotowia maj± wielkie trudno¶ci z dojazdami.

Zakopane osi±gnê³o ju¿ kres mo¿liwo¶ci przyjmowania wiêkszej liczby samochodów. Wed³ug „Tygodnika Podhalañskiego” lokalne w³adze zamierzaj± dopiero „ze specjalistami zastanowiæ, co robiæ w takich sytuacjach”.

Mo¿liwo¶ci rozwi±zañ jest wiele i co istotne – pomys³y te istniej± od dawna. Ale jak na razie, ¿adna z w³adz nie zdecydowa³a siê na ich wcielenie w ¿ycie. Nie powsta³y (ani te¿ nadal nie powstaj±) parkingi na obrze¿ach miasta, które uwolni³yby je od k³opotliwych korków, nie wprowadzono ograniczenia ruchu samochodów w ¶cis³ym centrum, co na pewno poprawi³oby sytuacjê.

Zakopane, je¶li na d³u¿sz± metê chce siê rozwijaæ i zarabiaæ du¿e pieni±dze na turystyce potrzebuje radykalnych rozwi±zañ i konsekwentnego dzia³ania – inaczej siê udusi. Niestety, nie uda³o nam siê zdobyæ komentarza ani z Biura Promocji Zakopanego, ani te¿ z Urzêdu Miasta.

Jak na razie wiêc, filozofia w³adz pod Giewontem kieruje siê w zupe³nie inn± stronê. Po co co¶ zmieniaæ w Zakopanem, skoro jak widaæ, mimo wszystkich trudno¶ci, t³oku w centrum, t³oku na szlakach i wszystkich tych niedogodno¶ci zwi±zanych z masowym, niczym nieregulowanym ruchem turystycznym, ludzie wal± do „Zakopca” drzwiami i oknami.

W kolejce na szczyt

W takiej sytuacji paradoksalnie pozostaje siê cieszyæ, ¿e na razie zaprzestano prac nad modernizacj± zakopianki miêdzy Nowym Targiem a Zakopanem – spe³nia ona bowiem teraz rolê mimowolnego zaworu bezpieczeñstwa, po prostu do Zakopanego mo¿e wjechaæ tylko tyle samochodów, ile jest w stanie przedrzeæ siê przez zakorkowan± szosê.

Gdyby ta by³a lepsza, a pewnie kiedy¶ tak siê stanie, a miasto nie zadba o parkingi i inne alternatywne rozwi±zania komunikacyjne – sytuacja kierowców jeszcze bardziej siê pogorszy. Tury¶ci pewnie to prze¿yj±, ale co na to mieszkañcy miasta, którzy codziennie doje¿d¿aj± do pracy?


Nad Morskim Okiem, fot. Kuba Terakowski

Wzmo¿ony ruch widaæ tak¿e w górach. ¯eby w pogodny dzieñ wjechaæ kolejk± na Kasprowy Wierch, najpierw trzeba odstaæ kilka godzin w kolejce. Podobnie jest z wej¶ciem na Giewont – w s³oneczne dni sznurek turystów ci±gnie siê prawie od Wy¿niej Kondrackiej Prze³êczy. To nie tylko utrudnienie dla turystów, ale te¿ stworzenie powa¿nego zagro¿enia. Tu z kolei powinien zareagowaæ Park Narodowy, wprowadzaj±c przynajmniej czasowo ograniczenia w ruchu turystycznym.

Zamiast informacji o planowanych modernizacjach, budowach i przemy¶lanych inwestycjach w infrastrukturê komunikacyjn± (i nie tylko) - z miasta p³yn± raczej rozentuzjazmowane komunikaty o wielkim sukcesie, przy oczywistej nieskrywanej satysfakcji z bardzo s³abych w tym sezonie wyników ruchu turystycznego po s³owackiej stronie Tatr.

Biuro Promocji Zakopanego kwituje nawet sytuacjê u naszych po³udniowych s±siadów sformu³owaniem, ¿e S³owacy strzelili sobie „samobója” wprowadzaj±c euro.

Mit drogiej S³owacji

Czê¶ciowo jest to prawda – wprowadzenie euro, w powi±zaniu z nag³ym skokiem kursu tej waluty, spowodowa³o prawdziwy „szok” turystyczny na S³owacji – zw³aszcza w sezonie zimowym, który by³ najgorszy od 2004 roku. Mimo znacznych inwestycji i wprowadzonych pod koniec sezonu atrakcyjnych promocji, turystów by³o zdecydowanie mniej ni¿ przed rokiem.

Ale ju¿ krótka wizyta u po³udniowych s±siadów na pocz±tku wakacji pokaza³a, ¿e Polacy zaczynaj± na S³owacjê wracaæ. Gwa³towne za³amanie przyjazdów Polaków by³o typowo koniekturalne – teraz kiedy cena euro waha siê w granicach 4,10-4,20 PLN, okazuje siê, ¿e na S³owacji wcale nie jest tak drogo.

A co warto zaznaczyæ, S³owacy przyci¶niêci do muru, du¿o nauczyli siê w ci±gu tego kiepskiego pó³rocza. Walcz± o klienta atrakcyjnymi promocjami, próbuj± „uszczkn±æ” choæ odrobinê masowego ruchu po polskiej stronie, ostro promuj±c siê w samym Zakopanem. I co wa¿niejsze – te dzia³ania ju¿ przynosz± skutki.


Polacy nadal czêsto korzystaj± ze s³owackich k±pielisk, fot. www.slovakia.travel

Popatrzmy na ceny tych atrakcji, które na S³owacjê przyci±gaj± najwiêksz± liczbê polskich turystów – baseny i k±pieliska termalne. Tutaj wyra¼nie widaæ, ¿e z³a s³awa „drogiej S³owacji” to tylko mit. Za 3 godziny na basenach wewnêtrznych i zewnêtrznych w Beszeniowej, 4-osobowa (2 doros³ych + dwoje dzieci – 4 i 8 lat) rodzina p³aci oko³o 30 euro, za nieco wy¿sz± kwotê (32 euro) w pobliskiej Tatralandii mo¿e ta sama rodzina spêdziæ na basenach ca³y dzieñ.

W Zakopanem ta sama rodzina za 3 godziny w aquaparku zap³aci 144 PLN, a za ca³y dzieñ – 160 PLN. (Wszystkie ceny wziêto z oficjalnych stron aquaparków). A trzeba jeszcze porównaæ co za te pieni±dze dostajemy – zainteresowanych „parametrami” parków wodnych zapraszamy do serwisu plaze.onet.pl

Drugi powód, dla którego Polacy zawsze je¼dzili na S³owacjê, to wêdrówki górskie – tutaj zamiast t³oku na szlakach i niemi³osiernego ¶cisku w schroniskach tury¶ci wêdruj± w normalnych warunkach. Piwo w po³o¿onym wysoko w górach schronisku kosztuje na S³owacji 1 euro – w polskim schronisku co najmniej 8 PLN.

Dodajmy do tego, ¿e tak¿e ceny kwater, je¿eli dobrze poszukaæ wcale nie s± zbyt wygórowane – w centrum Tatrzañskiej £omnicy mo¿na zale¼æ kwaterê za 8-10 euro, z widokiem na góry i 10 minut od kolejki do £omnickiego Stawu. Nadal wierzycie w drog± S³owacjê?


Komunikacja to mocna strona s³owackiej czê¶ci Tatr, fot. www.slovakia.travel

To, co uderza te¿ ka¿dego odwiedzaj±cego Tatry po s³owackiej stronie, to wyra¼nie zauwa¿alne efekty „polityki turystycznej” prowadzonej w skali ca³ego regionu – pocz±wszy od sprawnej komunikacji, a skoñczywszy na licznych promocjach i kartach promocyjnych, obejmuj±cych najwiêksze atrakcje i ³±cz±cych ró¿ne aktywno¶ci – kolejki górskie, baseny termalne i grê w golfa. W zimie – karnety obejmuj±ce jazdê we wszystkich o¶rodkach pod Tatrami. Ca³kiem jak w Alpach.

Co prawda niektóre inwestycje, z rozmachem powstaj±ce po s³owackiej stronie Tatr zosta³y wstrzymane na rok (rozbudowa o¶rodka narciarskiego w Tatrzañskiej £omnicy), ale to w niczym nie zmienia faktów, ¿e jako¶æ us³ug po s³owackiej stronie ca³y czas ro¶nie, podczas gdy u nas stoi od lat w tym samym miejscu. Ale w koñcu po co siê staraæ, kiedy tury¶ci i tak przyjad±.

Zmiany zupe³nie niepotrzebne?

Po polskiej stronie polityki regionalnej nie ma ¿adnej – Zakopane to wypadkowa partykularnych interesów co bogatszych i bardziej przedsiêbiorczych mieszkañców regionu, inwestorów, deweloperów i ulicznych sprzedawców, niechêtnych jakimkolwiek zmianom.

Jest oczywi¶cie jeszcze pytanie – jacy tury¶ci? Ju¿ teraz w³adze miasta i hotelarze skar¿± siê w Zakopanem, ¿e miasto wcale nie ma przychodów z turystyki proporcjonalnych do natê¿enia ruchu turystycznego. Przewa¿a model dojazdowy – ¶pi siê poza Zakopanem za pó³ ceny, potem doje¿d¿a do miasta i korzysta z jego atrakcji, albo te¿ tylko tranzytem, bez wydania z³otówki ucieka w góry.

W tym czasie na S³owacjê coraz liczniej przyje¿d¿aj± Anglicy i Holendrzy, dla których S³owacja jest ¶miesznie tania – noclegi, gastronomia i us³ugi s± 2-3 razy tañsze ni¿ w Alpach, mo¿liwo¶ci wypoczynku – podobne, a góry prawie tak samo wspania³e. Jest ich mniej, ale wydaj± du¿o wiêcej pieniêdzy.


Zobacz: Wirtualna wycieczka na Kasprowy Wierch

Ale o tym, wydaje siê, ¿e zapomniano w Zakopanem. Chêtniej mówi siê o „turystycznej katastrofie na S³owacji”. Szczerze mówi±c, turystyczna katastrofa zbli¿a siê raczej wielkimi krokami do Zakopanego. Katastrofa jest wtedy, kiedy w centrum parku narodowego, na drodze do Morskiego Oka, liczba turystów przekracza zdrowy rozs±dek, w kolejce na szczyt Giewontu czeka siê 3 godziny, a w mie¶cie nie mo¿na zaparkowaæ samochodu. Co¶ w koñcu trzeba z tym zrobiæ, tylko czy znajdzie siê taki odwa¿ny, który nie bêdzie siê ba³ naraziæ na lokalny ostracyzm?

Byæ mo¿e na dzisiaj w meczu ze S³owakami jest 1:0 dla Zakopanego. Byæ mo¿e. Ale by³ ju¿ niedawno taki mecz, w którym prowadzili¶my z nimi prawie do koñca. Jak na razie wszystko wskazuje na to, ¿e sytuacja mo¿e siê powtórzyæ. Czego wcale Zakopanemu nie ¿yczymy.


No i zjawisko dla mnie zupe³nie niezrozumia³e
Takie t³umy, to pamiêtam tylko z Jasnej Góry, natomiast Tatry...
jako dziecko je¼dzi³am z Tat± czêsto w Tatry, chodzili¶my po szlakach i bywa³o, ¿e podczas wej¶cia na Kasprowy, czy zej¶cia do Doliny Piêciu stawów spotka³o siê jednego, góra dwóch turystów! to samo by³o id±c z Palenicy na Morskie Oko, czy odwiedzaj±c doliny Chocho³owsk±, Ko¶cielisk±... a teraz..? cz³owiek maszeruje na Kalatówki i ma wra¿enie, ¿e idzie Marsza³kowsk±!

******************************************

Szczyt sezonu turystycznego w Tatrach, na szlakach panuje t³ok, a wej¶cie na szczyt Giewontu to oczekiwanie w 3-godzinnej kolejce.
















To jest chore...

i dlatego w Tatry nie jezdrze


Nie trawie tloku takiego, jak na Krupowkach , a poza tym astronomicznych cen, zdzierstwa i cwaniactwa
Dwa lata temu by³em w Zakopcu i do dzi¶ mam traumê na wspomnienie cen parkowania, chamstwo w³a¶cicieli posesji i ceny
Zakopane never again
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl