Electrocity 4 2009 - relacja clublife.com.pl 

Pogranicza

14.08.2009.Jest jeden taki dzieñ w sierpniu,wyj±tkowa taka noc,kiedy wszystkie ¿ywio³y,wszystkie gatunki muzyczne,wszyscy klubowicze z ca³ej Polski i ¶wiata,udaj± siê w jedno magiczne miejsce,jakim jest Klasztor Cystersów w Lubi±¿u.Nie jest to ¿adna forma spowiedzi ¶wiêtej za swoje grzechy lecz niektórzy tak to nazywaj±,daj±c upust swoim muzycznym uniesieniom.Choæ miejsce poprzez swoj± nazwê sk³ania do wielu wyrzeczeñ,to i tak tylko pewnie w sferze muzyki elektronicznej,np.podczas wyboru wystêpu danego artysty.Polska agencja Soundtrade tworz±c cztery lata temu,nowy,polski event,po³±czy³a trzy najwa¿niejsze elementy w jedn±,spójn± ca³o¶æ:¶wietny line-up artystów,organizacja imprezy na najwy¿szym,¶wiatowym poziomie oraz niebywa³e i jedyne w swoim rodzaju miejsce,jakim jest klasztor w Lubi±¿u,tworz±c jeden z najlepszych eventów w naszym kraju,je¿eli nie najlepszy-Electrocity 2009.Ró¿norakie gatunki muzyczne mia³ do dyspozycji ka¿dy,pocz±wszy od muzyki trance,przez house,electro,breakbeat,drum'n'bass,techno,a¿ po hardstyle&hardcore.Najwa¿niejsz±,najwiêksz±,coroczn± "mszê klubow± z muzyk± elektroniczn±",czas by³o zacz±æ.




Od pierwszej,swojej edycji czyli od roku 2006,data imprezy jest niezmienna-14sierpnia.Poprzez trzy poprzednie edycje,do dyspozycji by³y 3sceny:Electrocity,Fly With Me oraz Run To The Sun.W tym roku,organizatorzy poszerzyli klubowe horyzonty,a tak¿e co za tym posz³o-teren imprezy,prezentuj±c 5scen:Electrocity,Run To The Sun,Gate To Hell(open air),Fly With Me,Red Tent(wnêtrza klasztoru),gdzie zaprezentowa³o siê 54artystów,podziwiaæ równie¿ mogli¶my [b]Festiwal Ognia,Ekran Wodny oraz znamienity g³os Krystyny Czubówny przy intrach "wywo³ywanych artystów".To wszystko sk³ada³o siê na kolejny(ju¿ czwarty),wielki projekt............Electrocity 2009.


W poprzednich latach,kiedy dostêpne by³y 3sceny,teren imprezy ogranicza³ siê do g³ównej czê¶ci klasztoru.W tym roku dodano 2nowe sceny,poszerzono catering,wiêc wykorzystano do tego ca³y kompleks klasztorny,co doda³o jeszcze bardziej uroku temu miejscu.Pogoda zapowiedziana przez wszechstronnego górala-V_Valdiego,nigdy w tym terminie nie zawiod³a,wiêc o deszcz nie trzeba by³o siê obawiaæ.

Co do dojazdu,z najwiêkszych miast Polski,uruchomiono specjalne autobusy,docieraj±ce na teren imprezy,postarano siê równie¿ wyszczególniæ specjalne drogi komunikacyjne PKP,aby klubowicze mieli jak najmniej problemów z przybyciem na miejsce docelowe.

Otwarcie bram nast±pi³o dok³adnie o godzinie 16.00,godzinê pó¿niej "startowa³y" ju¿ pierwsze sceny,wszystko mia³o siê skoñczyæ punktualnie o godzinie 7.00.

Nie mog³o oczywi¶cie niczego zabrakn±æ,rozbudowana strefa gastronomiczna mówi³a sama za siebie,dodano równie¿ jeszcze pomys³ z ¿etonami,które s³u¿y³y tym razem,tylko do zakupu "lanego" piwa.Nie by³a tym razem dostêpna mo¿liwo¶æ skorzystania z szatni.Mapka z opisem ca³kowitego terenu eventu by³a rozdawana przy wej¶ciu.


Gdy znale¿li¶my siê ju¿ w ¶rodku,trzeba by³o wtedy zacz±æ zwiedzaæ to magiczne miejsce,oczywi¶cie w towarzystwie nieodzownie towarzysz±cej naszym zmys³om.......muzyki elektronicznej.

Tego roku,tym razem mieli¶my dostêp do 3scen open-air'owych(Electrocity,Run To The Sun,Gate To Hell)oraz dwóch,które znajdowa³y siê wewn±trz samego klasztoru(Fly With Me,Red Tent).Opiera³y siê one wszystkie na konstrukcjach LED-owych oraz du¿ej liczbie zewnêtrznych ekranów,na których mogli¶my podziwiaæ ¶wietne efekty wizualne,dotycz±ce samego klasztoru i nie tylko.











Electrocity Stage(start:17.00-koniec:7.00).

17.00-17.45 Keeyo
17.45-18.30 Levy
18.30-19.30 U-Nick
19.30-20.30 Wet Fingers
20.30-21.30 Funkagenda(Wielka Brytania)
21.30-23.00 Crookers(W³ochy)
23.00-0.00 V_Valdi pres.Showtime
0.00-0.05 FESTIWAL OGNIA
0.05-1.30 Felix Da Housecat(Stany Zjednoczone)
1.30-2.45 Kenny Dope MASTERS AT WORK(Stany Zjednoczone)
2.45-3.45 Africa Islam MR X(Stany Zjednoczone)
3.45-5.00 Laidback Luke(Holandia)
5.00-6.00 Inox
6.00-7.00 Marco Saville feat.Dziubee Drummer

"G³ówna scena" open air festiwalu startowa³a dok³adnie o 17.00.Wraz z pocz±tkiem,kiedy ludzie co dopiero zaczêli siê zbieraæ,t³uste,electro-house'owe beaty zaserwowali rodzimi arty¶ci:Keeyo,Levyi U-Nick.O 19.30 pojawi³ siê warszawski duet Wet Fingers,z którego jeden przedstawiciel niedawno supportowa³ samego Tiesto,mowa tutaj o Adamusie.Pojawi³o siê kilka produkcji z ostatniego albumu,znane,house'owe remiksy,a w szczególno¶ci "Let The Sun Shine" formacji Milk&Sugar.Mo¿na by³o powiedzieæ,¿e ich wystêp,by³ kolejn±,udan± prób± "wej¶cia" zagranicznej gwiazdy-tym razem,ju¿ o 20.30.Adam Walder aka Funkagenda,ostatnio bêd±cy we wspania³ej dyspozycji,czego przyk³adem by³ zesz³y rok,sprawdzi³ siê znakomicie.Graj±c z laptopa,z ma³ymi problemami technicznymi podczas wystêpu,nie zrazi³ siê jednak tym i serwowa³ kawa³ek po kawa³ku,coraz mocniejsze sztosy.Riff z Clocks Coldplay,remix Street Spirit Radiohead,czy wspólny organ z Markiem Knightem Man With The Red Face nie mog³o przebiæ genialnego What The Fuck,w wersji a'capella.Wielbiciele najbardziej pokrêconych beatów czekali tego wieczoru na duet Crookers.Na pierwszy rzut oka,panowie z W³och(Andrea Fratangelo i Francesco Barbaglia)zachêcali bardziej do odwiedzin festiwali hip-hopowych ni¿ muzyki elektronicznej,ale nic bardziej mylnego.Muzycznie nie mo¿na by³o byæ obojêtnym.I Want Your SoulArmanda Van Heldena,przypomnia³o pocz±tki festiwalu Electrocity,tak,jak nagranie Dusty Kida The Cat.Fidget-electro-crunk-hop-house,tak mo¿naby okre¶liæ t± wybuchow± mieszankê soczystego seta,któremu na deser nie mog³o zabrakn±æ takiej ikonki popkultury,jak Day 'N' Nite czy na samo zakoñczenie kawa³ek Uniting Nations.


Przed momentem kulminacyjnym wieczoru,pojawi³ siê jeszcze jeden nasz rodak,jedna z osób,dziêki której co roku(od 3lat)mamy sam festival-V_Valdi.Mo¿na powiedzieæ,¿e w 100% dopasowa³ siê do sceny,na której gra³.By³o bardzo electro-house'owo,momentami nawet a¿ za bardzo lecz "wisienka na torcie" Davida Guetty When Love Takes Over zrobi³a swoje,przypominaj±c wszystkim obecnym najlepsze i najciekawsze wakacyjne wspomnienia.

Z ma³ym opó¿nieniem,ale kilka minut po godzinie 0.00,niebo "za¶wieci³o" na nowo,ukazuj±c przepiêkny pokaz fajerwerków,tworz±c niebywa³y Festiwal Ognia.





Druga czê¶æ nocy,nale¿a³a ju¿,prawie w ca³o¶ci dla przedstawicieli nowojorskiej sceny klubowej-Felixa Da Housecata,Kenny'ego Dope'a(Masters At Work)oraz ¶wietnie znanego u nas,mo¿na powiedzieæ ju¿ nawet,¿e "rezydenta" tego eventu,Mr.X Africa Islam.Pierwszy nieco zaskoczy³ na wielki plus,trochê starszymi kawa³kami New Order i Nirvany,w nieco nowszych remiksach,prowadz±c muzykê elektroniczn± poprzez ró¿ne stany,gatunki i od³am nieco wiekowych nagrañ,gdzie da³o siê poznaæ nawet chicagowskie korzenie.Kenny Dope przejecha³ natomiast przez wszystkie odcienie i podgatunki muzyki house,nie mówi±c ju¿ o kosmicznych miksach i rekordach w zmienianiu nagrañ przez Afrika Islam.Ju¿ sam moment otwarcia,niektórych roz³o¿y³ na ³opatki,gdzie pojawi³o siê intro,z dobrze znanego serialu o pozaziemskich dokonaniach Z Archiwum X - The X Files.W ci±gu godziny zaprezentowa³ chyba wszystkie stare,ale równie¿ nowe pere³ki muzyki elektronicznej,od Beatbox Rockera Westbama,I Know You Want Me Marlona po Insomnia Faithless czy When Love Takes Over Davida Guetty.Mikrofon by³ tutaj równie¿ nieodzownym atrybutem,co podkre¶la³,co jaki¶ czas,sam artysta.Niektórym takie co¶ siê nie spodoba³o,znale¿li siê tak¿e i tacy,którzy ten wystêp uznawali za majstersztyk z cyklu "The Best Of",nie mog±c zaprzeczyæ aczkolwiek temu,¿e w tym czasie pod scen± bawi³y siê t³umy.


Powrót do Europy zafundowa³ Laidback Luke.Kto nie zna³ tej postaci(je¿eli by³ kto¶ taki),móg³ siê dopytywaæ i domniemywaæ,jak tu nie s³uchaæ muzyki,gdy¿ jest ona tak piêkna,co udowodni³ dok³adnie Luke w swoim secie.By³a to bynajmniej tym ciekawa podró¿,i¿ prowadzi³a przez wiele autorskich kawa³ków i remiksów,tak¿e od formacji Daft Punk,ju¿ nie mówi±c,jak± euforiê wywo³a³y:Prodigy Breathe oraz Always The Sun Ry¶ka Duranda.Ostatnie beaty nale¿a³y do naszych artystów,Inoxai Marco Saville'a,którzy nie dali po sobie poznaæ,¿e chc± jak najszybciej skoñczyæ.Waldek zaprezentowa³ swój nieco muzyki trance przy Advanced,tym razem w nieco elektrycznym,autorskim remiksie,a Marco pod batut± swojego przyjaciela,graj±cego na bêbnach Dziubeego Drummera,przywita³ wszystkich promykami wschodz±cego s³oñca.


Run To The Sun Stage(start:17.00-koniec:7.00).

17.00-17.45 Maniana
17.45-18.30 Suhy
18.30-19.30 Carlo Calabro
19.30-20.30 Vincent Vik
20.30-21.30 KC
21.30-22.45 Ronald Van Gelderen(Holandia)
22.45-0.00 Wippenberg(Niemcy)
0.00-0.05 FESTIWAL OGNIA
0.05-1.30 Infected Mushroom(Izrael)
1.30-2.45 Christopher Lawrence(Stany Zjednoczone)
2.45-4.00 Lange(Wielka Brytania)
4.00-5.00 Marcel Woods(Holandia)
5.00-6.00 Maciej Wowk
6.00-7.00 Indecent Noise

Scena Run To The Sun by³a po³o¿ona "w centrum uwagi",wiêc ciê¿ko nie by³o jej zauwa¿yæ.Niektórzy nazywali j± klubow±,poniewa¿ by³a jedyn±,na której mo¿na by³o spotkaæ tak ró¿norodne gatunki muzyczne,w tym roku jednak postawiono w szczególno¶ci tutaj na muzykê trance.Na pocz±tek zaczê³o siê bardzo klubowo,nie znaczy³o to oczywi¶cie,¿e spokojniej.Maniana i [/b]Suhy[/b] dali mocn± rozgrzewkê przed kolejnymi artystami.O 19.30 zrobi³o siê ju¿ bardzo trance'owo,za spraw± samego Carlo Calabro,który zwieñczy³ swoje dzie³o piêknym Archangel Buriala(William Bevan).Vincent Vik podró¿owa³ zarówno w muzyce house,jak i trance,ale w mocniejszej wersji.Krzysztof Choch³ow a.k.a.KC zaprezentowa³ tak¿e swój swoisty misz-masz.Nie mog³o zabrakn±æ premiery jego najnowszego singla,kawa³kiem Dark Side Of The Sun,niema³e zaskoczenie wywo³a³o What The Fuck Funkagendy,które akurat nie by³o grane w tym samym momencie,poniewa¿ niedaleko,na wy¿ej wymienionej scenie,gra³ sam zainteresowany.Nieco pó¿niej,przyszed³ czas dla niektórych,na jedn± z gwiazd tego wieczoru na tej scenie-Ronald Van Gelderen.Widaæ by³o,¿e mimo wczesnej godziny jego wystêpu,du¿a liczba osób w³a¶nie na niego czeka³a.Zawsze z pojawieniem siê tego artysty,mieli¶my do czynienia z ciekawym show.Tym razem te¿ tak by³o,ale nieco w uszczuplonej wersji........Ronald bardziej skupi³ siê na serwowaniu "smakowitych" kawa³ków w swoim secie........nie mog³o jednak zabrakn±æ This Way,w jego autorskiej wersji,za¶piewanej a'capella oraz takich sztosów jak:swoje w³asne Embrace Me czy bardzo piêkny Backstabberz,w remiksie Ummeta Ozcana,a tak¿e Biding My Time Artento Divini[/b].Piêkna trance'owa uczta od mistrza ceremonii.


Mistrzowskie aspiracje zwi±zane w dwujnasób z muzyk± trance kontynuowa³ Wippenberg.Wed³ug mnie odda³ siê z zupe³no¶ci w swoim secie temu gatunkowi muzycznemu.Remiksy Chakalaki królowa³y,ale pojawi³y siê równie¿ w³asne utwory i kompozycje z niezapomnianym klimatem Front spod aliasu Sphaery,a tak¿e Should Have Known Cosmic Gate czy Home Paula Van Dyke'a,z wokalem Johnego McDaida.By³o piêknie,cudownie,miodowo dla uszu,przed zbli¿aj±cym siê,jednym z punktów kulminacyjnych wieczoru,czyli Festiwalem Ognia,widocznym równie¿ ze sceny Electrocity.






Gdy temperatura trochê opad³a,oficjalny debiut na polskiej ziemii(po raz pierwszy)dali Infected Mushroom("Toksyczne Grzybki").Erez i Amit "zapowiedzieli siê",jakby za chwilê mia³ pojawiæ siê koncert gwiazdy muzyki rockowej,by³ to jednak swoisty live-act psychodelic trance.Da³o siê zauwa¿yæ,¿e publika trochê prze¿y³a niema³e zaskoczenie,ale to tylko w momencie wstêpu,poprzez dalszy ci±g,u¿yczaj±cy swojego g³osu-Amit Duvdevani,zauroczy³ wiêkszo¶æ i nie by³o chyba tego wieczoru osoby,która bêd±c w pobli¿u,w tym samym momencie,przesz³aby obojêtnie wobec tego,co prezentowali reprezentanci Izraela.Jako,¿e utwory wokalne mia³y przewagê,identyfikowa³y siê g³ównie z niedalek± lub bli¿sz± przesz³o¶ci± zespo³u,np.rozpoznawalna wszêdzie wizytówka zespo³u Bust A Move czy propozycje z ich wcze¶niejszych albumów:Intelligate,Classical Mushroom i w najw³a¶ciwszym momencie "Miasto Przysz³o¶ci"(Cities Of The Future),które tworzy od kilku lat spo³eczno¶æ,klimat i atmosferê Electrocity.


Kolejny artysta zza oceanu-Christopher Lawrence,kontynuowa³ niemal¿e w ca³o¶ci dokonania poprzedników w gatunku "psy",nawi±zuj±c równie¿ do ostatnich dokonañ Johna "00" Fleminga,w przez niego zremiksowanym albumie(Attention,Beyond The Limit),w³asnych tworów i remiksów,z nutk± optymistycznego And Then panów:Goeij'ego(Rank1) i Millera,koñcz±c to wszystko premierowym nagraniem Danny'ego Powersa Eternal Call.Jak pokazali poprzednicy,nie odsta³ równie¿ Chris,muzyka za oceanem pod postaci± samych artystów,jak i nie tylko.......ma siê dobrze.Przypomnia³ równie¿ o tym Lange,który po niedawnej wizycie u nas,postara³ siê kontynuowaæ udan± seriê wojazy po naszym kraju,graj±c równie¿ wiele propozycji ze swojego,ostatniego albumu Better Late Then Never,którego pamiêæ nie ominê³a pere³ek Songless,Follow Me i wokalu pani Howells w Out Of The Sky.Choæ godzina czwarta nad ranem,nie jest m³od± godzin±,to Marcel Woods potrafi³ w jak najbardziej odpowiedni sposób,zrobiæ z niej u¿ytek.Fani tego artysty,mogli podczas seta nawet zgadywaæ,który utwór bêdzie nastêpny z dyskografii,bowiem ca³o¶ciowo mieli¶my do czynienia ze "znanymi i lubianymi" utworami.


Dwie,ostatnie godziny,nale¿a³y do prezentera i dziennikarza muzycznego,prowadz±cego Dance Mix Chart-Macieja Wowka oraz Indecent Noise'a.I tutaj ponownie mogli¶my zauwa¿yæ pomniejszaj±c± siê z biegiem czasu frekwencjê podczas wystêpu Polaków,znowu nies³usznie.Tech-trance momenty od Macieja i trancowe mash-up'y od Olka ponios³y emocje pozosta³ych jeszcze o tej godzinie ludzi i zakoñczy³y swoj± dzia³alno¶æ pod znakiem gatunku,który przez wiêkszo¶æ panowa³ na scenie:TRANCE.


Red Tent Stage(start:20.00-koniec:4.00).

20.00-21.30 Vivka
21.30-23.00 Miqro
23.00-00.30 Definition Of House Music ( D'Vision & Incognito back to back set and Darya Sergiyenko live vocal)
00.30-2.30 Martin Doorly(Wielka Brytania)
2.30-4.00 Ann D

Red Tent czyli niespodzianka od organizatorów przed samym rozpoczêciem tegorocznej edycji.Prowadzi³a do niej najd³u¿sza i najbardziej krêta droga w ¶rodku murów klasztoru.Okaza³a siê bardzo dobrym pomys³em.Startowa³a o godzinie 20.00,a pierwsza za konsolet± pojawi³a siê.......kobieta,z Bydgoszczy-Vivka czyli niegdy¶ po³owa znanego,damskiego duetu 2 Sweet Blondies.Zaczê³a siê na dobre zabawa z muzyk± house,któr± Ewa coraz bardziej stopniowo robi³a siê coraz ciê¿sza,dochodz±c nawet do ma³ych przeb³ysków samego techno.Kojarzony z bardziej pla¿owymi rytmami,Miqro,równie¿ doda³ od siebie bardziej skoczne beaty,które po chwili wype³ni³y prawie ca³y dance floor.


House,house,house.......mo¿na by³o wiwatowaæ przy nastêpnym,rodzimym arty¶cie,wroc³awskiej grupie Definition Of House Music,w której sk³ad wchodz±:D'Vision,Incognito oraz ukraiñska wokalistka,Darya Sergiyenko.Pojawi³o siê z samej nazwy wiele pere³ek muzyki house,z równie piêknymi wokalami.


Przez kolejne,dwie godziny,choæ scena wydawa³a siê byæ najmniejsza,to zgromadzi³a chyba najwiêksz± frekwencjê,ciê¿ko by³o w tych godzinach przedostaæ siê na Red Tent.Kto by³ sprawc± tego¿ zamieszania?Sta³y go¶æ Ibizy,prosto z wysp,Martin Doorly.To,co dzia³o siê podczas jego seta,przesz³o naj¶mielsze oczekiwania wszystkich zgromadzonych,a tak¿e tych,którzy w tym czasie byli na innych scenach,ale o tym us³yszeli.Martin miksowa³ z gracj±,dok³adnie,na ¿ywo,a¿ niektórzy musieli podej¶æ bli¿ej,¿eby móc w to uwierzyæ na w³asne oczy.Ca³y gatunkowy misz-masz muzyki elektronicznej bez ¿adnych wyj±tków zmienia³ siê z utworu na utwór,wywo³uj±c euforyczn± reakcjê publiczno¶ci,gdzie nie tylko g³o¶no mówi³o siê o tym secie w trakcie jego trwania i po zakoñczeniu,ale równie¿ d³ugo,d³ugo potem.Czy w przysz³ym roku Martin mo¿e "awansowaæ" na inn± scenê.......Electrocity lub Run To The Sun.......zobaczymy........póki co sta³ siê napewno(ze swoim setem i nie tylko)honorowym obywatelem tegorocznego,"elektrycznego miasta".


Zaczê³o siê kobieco i sympatycznie,tak samo by³o na koniec.Urocza Ann D po¿egna³a siê w rytmach electro-house,w których czujê siê najpewniej.Mimo koñcówki czasu trwania sceny Red Tent,nie by³o chwili,¿eby ludzie nie byli ni± zachwyceni.Pomys³ i idea tego gatunku zosta³a zaakceptowana.


Gate To Hell Stage(start:19.00-koniec:6.00).

19.00-20.00 Malec
20.00-21.00 Skydriver
21.00-22.00 DeeJean Kim(Niemcy)
22.00-23.00 Brian M feat.MC Bunn(Walia)
23.00-0.00 Enigmato
0.00-1.15 Blutonium Boy(Niemcy)
1.15-2.30 The Prophet(Holandia)
2.30-3.45 Zany(Holandia)
3.45-5.00 Vortex(W³ochy)
5.00-6.00 Joeker(Niemcy)

Kolejna,debiutuj±ca scena na Electrocity,pierwsza dodatkowa,po³o¿ona ju¿ nie na samym g³ównym terenie klasztoru,ale poza nim.Kojarzona z najbardziej konkretnymi odbiorcami,za których uwa¿ano mi³o¶ników muzyki hardstyle&hardcore.I tak rzeczywi¶cie by³o,nie tylko s±dz±c po ubiorze lub koszulkach czy innym image'u najzagorzalszych fanów.Oczywi¶cie równie¿ pokwapili siê tam mi³o¶nicy mocniejszych brzmieñ,takich jak:trance,tech-trance,techno.Za uroczyste otwarcie odpowiada³ Malec,który na rozgrzewkê przechodzi³ od muzyki trance,do bardziej mocniejszych rytmów hard,z jego debiutanckim kawa³kiem,stworzonym razem z Plazmatek-Endless Love.Powoli do bardziej odwa¿niejszych tworów muzyki hardstyle przekonywa³ Skydriver.Takie tracki jak:Be Quiet/Impressive oraz [/b]Victory[/b],nie mog³y przej¶æ obok mnie obojêtnie.Nie Lady Dana,nie Tatana,ale przedstawicielka niemieckiej sceny hardstyle&hardcore-DeeJean Kim.Jako,¿e tej nocy by³a jedyn± reprezentantk± p³ci piêknej,nic nie zapowiada³o,¿e bêdzie bardzo ³agodnie,pomimo kilku vocali na pocz±tku.Wraz z ka¿d± minut± s³owo "hard" mia³o coraz ¶mielszy wyraz,przeradzaj±c siê powoli w "style",wieñcz±c sam± koñcówkê w stylu "core".Dla mnie jeden z najlepszych setów imprezy,co uwieczni³em pe³n± godzin± w³asnych szaleñstw.


Jak brzmi muzyka hardstyle na wyspach,zademonstrowa³ na ¿ywo Brian M.Wokal Gwen Stefani z No Doubt trochê rozczarowa³,ale po kilku minutach nast±pi³o odpowiednie t±pniêcie i przekierowanie na odpowiednie tory.......ju¿ bez minimalnego odpoczynku.Vibrations w hardstyle'owej wersji i Into Hell poprowadzi³y do bram upragnionego piek³a,w którym ju¿ czeka³ Enigmato.Jeden z czo³owych artystów hardstyle w naszym kraju pokaza³,¿e Polak potrafi i jest w bardzo dobrej formie,i to z bardzo mocnym skutkiem.


Od godziny 00.00 rozpoczê³a siê ju¿ prawdziwa uczta.Mroczniejsza,druga czê¶æ piekielnej nocy,zaczê³a siê po niemiecku od Blutonium Boya,gdzie królowa³ w 3/4 seta gatunek w wersji "style".Przypomnienie wspomnieñ z tegorocznego Defqon 1-The Prophet.Recession,The Chubby czy sam hymn tegorocznej edycji od Headhunterz Scrap Attack.........nie mieli sobie tego wieczoru równych.Zany przy³o¿y³ do tego jeszcze Our Power,Vortex swój w³oski hardstyle,a zwieñczy³ dzie³o Joeker,swoj± dawk± hardcore'u.Takie mocniejsze urozmaicenie by³o bardzo potrzebne na tym festiwalu i przyjê³o siê z bardzo du¿± frekwencj±,wiêc na przysz³y rok mo¿na chyba byæ spokojnym o gatunek hardstyle&hardcore na Electrocity,co mnie bardzo osobi¶cie cieszy.


Fly With Me Stage(start:17.00-koniec:7.15).

17.00-18.00 Micha³ Lazar vs Grzegorz Es
18.00-19.00 Mindfuckers
19.00-20.00 Poziom X
20.00-21.00 Sonic Trip
21.00-22.15 Nic Fanciulli(Wielka Brytania)
22.15-23.30 Anja Schneider(Niemcy)
23.30-00.45 Marco Carola(W³ochy)
00.45-1.45 Luciano pres.Aether Live(Szwajcaria)
1.45-3.00 Eric Sneo(Niemcy)
3.00-4.15 Pet Duo(Brazylia)
4.15-5.15 Kami Lee
5.15-6.15 Adam Toxic
6.15-7.15 Chris In

Gdyby nie scena Gate To Hell,z muzyk± hardstyle&hardcore,to najwyra¿niej scena Fly With Me razi³aby swoimi najciê¿szymi brzmieniami.Nie by³o jednak wcale lekko,w pewnych momentach by³o s³uchaæ,a nawet czuæ,¿e wnêtrze klasztoru têtni mocnym,g³êbokim ¿yciem.Jednak i tutaj ma³e problemy techniczne i artystyczne zrobi³y swoje.Oko³o godziny 19ej pojawi³ siê wroc³awski duet,Mindfuckers.Technicznie i mocno zaczê³o siê robiæ od samego pocz±tku.Poziom X równie¿ nie zmienia³ "gatunkowego tematu" zapocz±tkowanego wcze¶niej,gra³ on jednak nieco d³u¿ej,poniewa¿ nie pojawi³a siê tego wieczoru formacja Sonic Trip.Dopiero przed godzin± 22 pojawi³ siê na scenie,pierwszy artysta zagraniczny,jako kolejny "wyspiarz"-Nic Fanciulli.Tutaj da³o siê us³yszeæ muzykê techno,bez ¿adnych house'owych lub innych wstawek.Kolejnym przyk³adem,¿e nie ka¿da kobieta musi byæ delikatna,przynajmniej w muzyce,potwierdzi³a Anja Schneider,szefowa w³asnej wytwórni Mobilee wcale nie zwolni³a tempa,bardziej je zwiêkszy³a,przed wystêpem Marco Caroli.Choæ sam artysta straci³ troszkê nerwów na samym pocz±tku,to dalej ju¿ nic nie przeszkadza³o w tym,¿eby zaprezentowaæ swoje techniczne odmiany,w jak najlepszym stylu,co naprawdê ¶wietnie mu wychodzi³o,bêdaæ dla niektórych pionierem w muzycznej ekstazie tego wieczoru.Luciano pres.Aether Live,show live act,dla wielu punkt zwrotny Fly With Me,a tak¿e ca³ej imprezy.Jak wysz³o?Dla mnie nie¿le.......mo¿na powiedzieæ,¿e by³o spokojnie i nastrojowo,ale nie usypiaj±co.Trzeba by³o jednak samemu to zobaczyæ na w³asne oczy.

Szybkie przej¶cie ze sloganem:"Let's Go Techno",da³ Eric Sneo.Jednak sam on nie da³ temu gatunkowi tyle,ile duet Pet Duo z Brazylii.Niejedni okre¶lali to,co zrobili Ana i David,jako "techniczna sieczka".Kami Lee,m³oda,zdolna artystka z Bia³egostoku.Koñcówka w wykonaniu Adama Toxica i Chrisa In'a nie by³a ju¿ tak mocna,ale za to przebogata muzycznie.Przes³anie klasztoru "Leæ Ze Mn±" spe³ni³o siê w stu procentach,bowiem przy ¿adnym arty¶cie nie zabrak³o kompletu publiczno¶ci,a emocje na twarzach i rado¶æ samych przyby³ych,jest najlepszym tego s³owa dowodem.


Czwarta edycja Electrocity nie by³a ju¿ tym samym,czym jej poprzednie edycje.Nie wa¿ne,¿e nie wyst±pi³a ¿adna z typu takich gwiazd,jak:Armin,Tiesto,Paul Van Dyk czy Above&Beyond.Ulepszone sceny Fly With Me,Run To The Sun,Electrocity,które tworzy³y ¶wietne konstrukcje z LED-ów,pokazy laserowe i pirotechniczne czy ekran wodny.Dodatkowe sceny:Red Tent,do której prowadzi³y ¶cie¿ki tajemnych przej¶æ i korytarzy oraz Gate To Hell,która dla mnie osobi¶cie przyjê³a siê znakomicie,zebra³a nowych,ciekawych ludzi,preferuj±cych te najciê¿sze rytmy,ju¿ nie mówi±c o efektach ¶wietlnych i basowych,które odbija³y siê na stoj±cym z ty³u budynku.Co tu du¿o mówiæ......z ka¿d± kolejn± edycj± Miasteczko Electrocity nam siê rozrasta,a to dopiero czwarta edycja.Dok³adaj±c ¶wietn± produkcjê,zarówno od strony fizycznej(arty¶ci oraz ludzie którzy tworzyli to miasteczko w³asnymi rêkami),muzycznej(sami arty¶ci),ale równie¿ technicznej,zapewnionej przez nasza agencjê Soundtrade,ca³o¶æ stwarza niebywa³e prze¿ycia i emocje,których trzeba chocia¿ raz prze¿yæ,chc±c doznaæ trwa³ego efektu Electrocity,który trwale utrwala siê w nas samych.Na d³³³³uuuugoooo........

YOU WILL REMEMBER THIS EVENT 4EVER

Relacjê z Electrocity 2009 sporz±dzi³ Ariel Po¶lednik(korek)+zdjêcia Zbigniew Sosiñski(Maker).

Wszelkie prawa zastrzezone. Kopiowanie tre¶ci bez zgody autora ZABRONIONA !!


Relacja fajna ale ciut za d³uga.
Za du¿o zdjêc, od tego jest galeria
ale przyjemnie siê czyta..
Za du¿o zdjêc, od tego jest galeria

Urozmaici³ nam mi³o relacjê

Wszystko oczywi¶cie przeczytane a¿ chcia³o by siê tam byæ... Oby tak dalej bo naprawdê ¶wietnie i przyjemnie siê czyta


d³uga.

Stara³em siê o niczym nie zapomnieæ!!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl