Urzek³a mnie Twoja historia... 

Pogranicza

Koledzy nie znalaz³em takiego tematu, a mo¿e po prostu jestem ¶lepy

Jak zaczê³a siê Wasza przygoda, zabawa z zegarkami?

U mnie zaczê³o siê to w kwietniu tego roku czyli zasadniczo niedawno. Pewnego wieczoru ogl±da³em zegarki i stwierdzi³em, ¿e kupiê sobie jaki¶. Wybór pad³ na Timexa czyta³em opinie i ró¿ne takie cuda trafi³em na kizi i siê zaczê³o na powa¿nie Nastêpny by³ Tissot Desire, ale ¿e bardzo spodoba³ siê mojemu tacie wiêc on teraz go nosi Zag³êbiaj±c siê w tematy zegarkowe z³apa³em wielk± zajawkê na zegarki ruskie. Kupi³em Pobiede i Poljota lecz ten drugi poszed³ szybko na sprzeda¿. Masowe ogl±dnie zegarków po kilka godzin dziennie utwierdzi³y mnie w przekonaniu, ¿e to jest w³asnie to

Na pocz±tku przygody po odkryciu kizi podoba³a mi siê tam atmosfera sami ludzie z zajawk±, kultura i ogólnie ¶wietny klimat. Potem wysyp wojenek, przepychanek i jako¶ zrobi³o siê md³o. No ale ¶wiate³ko w tunelu (nie by³ to nadje¿dzaj±cy poci±g) pojawi³o siê China Watch i mam miejsce gdzie moge bez przeszkód zazdro¶ciæ, podziwiaæ i dodawaæ do wish listy zegarki

To by by³o na tyle moich przemy¶len w przerwie jak 5 miesiêczny bobas moich znajomych, którzy poprosili mnie i moj± lub± o przypilnowanie go w nocy. I znowu p³acze


ja mia³em zegarki od pierwszej komunii,pierwszy nazywa³ sie zaria

by³ poz³acany i nie do konca mêski(nosi go jeszcze moja siostra )

potem by³ ojcowy poljot,start -

ca³e setki ruskiego sprzetu,potem pierwszy elektronik piratron,

pierwszy szwajcar...oczywiscie atlantic,niemiec i znowu ruskie.

potem by³y bazarki i pierwszy komandir,a jeszcze potem

pierwszy casio w komisie bodaj,

i tak od tamtej pory s± ze mn± zegarki zawsze ...

Ja na pocz±tku nie zauwa¿a³em, ¿e tam taki cyrki dopiero potem wysz³o, ¿e wygl±da to troche gorzej

A ja odkopa³em niedawno swój zegarek z komunii. Jak bêdê w domu to zrobiê foty i wrzuce pochwaliæ siê Mia³ baterie, która dzia³a przez 10 lat i by³ czarny i w ogóle ¶wietny
U mnie zaczê³o siê od wisz±cych.

Kiedy¶ szuka³em informacji na temat jednego z nich i zawêdrowa³em do kicikici, zacz±³em powoli przegl±daæ i trafi³em do dzia³u radzieckiego i wpad³em.

Miejsca na ¶cianach na wisz±ce skoñczy³y siê i trzeba by³o siê znale¼æ sobie jakie¶ mniejsze hobby

Teraz jestem tutaj na kici zagl±dam bardzo sporadycznie, zazwyczaj gdy pojawi siê gdzie¶ na forum link do jakiego¶ omawianego tematu.


Pacholêciem bêd±c, nosi³em z dum± komunijn± Montanê z melodyjkami. Ach, co to by³ za powód do dumy . Pó¼niej jakie¶ plastikowe chiñskie elektrony (proszê o wyciêcie tego fragmentu wypowiedzi w monta¿u), potem kolejno:

MB Rusudan kwarc

Timex Ironman

kwarcowy chronograf Timexa - le¿y sobie do dzisiaj w szufladzie i jako¶ ¿al mi siê go pozbyæ.

Przy okazji 30-tych urodzin pojawi³ siê pomys³ zakupu ZEGARKA. Wypatrzy³em sobie na Alledrogo Atlantica Worldmastera z czarn± tarcz±, ale jako¶ nie pasowa³a mi cena. Przy okazji niejako przypadkiem zajrza³em na radzieckie vintage. Parê dni pó¼niej z rodzinnych zbiorów pozyska³em dziadkowego Poljota i wujkowego Ba³tyka. Pó¼niej zacz±³em przep³acaæ na Allegro. Potem kizi i poznana tam rusofilska ferajna umocni³a mnie w na³ogu.

Ukrywam bud¿et zegarkowy przed ¿on±... potajemnie spotykam siê z zegarmistrzem... czas spêdzam na forum lub nakrêcaj±c zegarki..

Mam na imiê Bartek i jestem zegarkoholikiem
Ja uczciwie kupi³em sobie podrabianego Tag Heuera Carrere nie maj±c pojêcia co to za firma i by³em bardzo szczê¶liwy. Szczê¶cie nie trwa³o jednak d³ugo, poniewa¿ trafi³em na kmziz i dowiedzia³em siê, ¿e bêdê burakiem nosz±c dalej to co¶... dlatego w drodze wymiany na banknot dwustuz³otowy obdarowa³em tym wytworem chiñskiego zegarmistrzostwa swojego kolegê Nied³ugo potem odpad³ mu chyba jeden przycisk od "chronografu". Musia³em podzieliæ siê z wami t± niesamowit± histori±

Ukrywam bud¿et zegarkowy przed ¿on±... potajemnie spotykam siê z zegarmistrzem... czas spêdzam na forum lub nakrêcaj±c zegarki..



Sk±d ja to znam
Przesta³em p³aciæ mu przelewem, bo mia³em potem trudne rozmowy z po³owic±

A na zaczepki "ile ja to nie wydajê" odpowiadam: "by³oby o wiele gorzej, gdybym pi³ i pali³"
Mom pierwszym zegarkiem by³ Atlantic WM dziadka - s³ucha³em tykania odk±d pamiêtam...

Potem by³y tatowe Pojoty i Seiko....

Potem przyszed³ czas gdy wypada³o sie staæ komunist±, w zamian za co dosta³em Rakietê. Nakrêcana, z 2609 w ¶rodku!

Pó¼niej nadesz³± era kwarców - by³y rózne z Hong-Kongu a to z kalkulatorem, a to z latark±, a to rozk³adajace siê w robota...

W 1988 roku przyszed³ kwarcowy, elektromechaniczny Poljot. Po¿y³ do k±pieli w naszym s³onym morzu

Pó¼niej przyszed³ czas Q&Q, Casio, Seiko 5 ...

Do dzi¶ obiecujê sobie, ze kupiê Citizena EcoDrive, i na deklu wygrawerujê "od Babci" - na tytanowego Babunia mia³a dla mnie od³o¿one na 18te urodziny, ale wcze¶niej uratowa³a mnie gdy pierwszy raz rozbi³em samochód Taty i trzeba go by³o w tajemnicy naprawiæ przed powrotem rodziców z wczasów ... Obiecujê sobie, i obiecujê - ale za kazdym razem stwierdzam ¿e nie ma takiego zegarka który chcia³bym opatrzyæ tym grawerem, bo lepiej nosiæ to w sercu, ni¿ na rêku w jakim¶ Citku ...

A pó¼niej zacz±³em pracowaæ, i ze zgroz± zauwazy³em ¿e zwiêkszy³ mi siê bud¿et dyspozycyjny, a ¶wiat jest pe³en takich ¶licznych zegarków ...

W tej chwili w szafie stoi/le¿y/chodzi jakie¶ 400 sztuk, i zaczynam je podejrzewaæ o chów wsobny ... Kolekcja ani my¶li siê zmniejszaæ ... I trzeba bêdzie z tym co¶ zrobiæ (zwiêkszyæ metra¿ wystawowy ?)...
Tekst nie pije i nie pale wiêc zegarek moge kupiæ na 95% dzia³a
Moja przygoda z zegarkami zaczê³a siê w sumie niedawno. Wcze¶niej mia³em kwarce przeró¿nych marek takich jak Secko, Fuji, Sharp itp. Wtedy jako¶ nie zwraca³em wiêkszej uwagi na zegarek, wychodzi³em z za³o¿enia, ¿e to tylko urz±dzenie do mierzenia czasu. Moim pierwszym prawdziwym zegarkiem by³a seiko 5 mojego taty. Pewnego dnia znajomy poprosi³ mnie czy popo³udniu/wieczorkiem nie pomóg³ bym mu wnie¶æ kilka mebli do domu. Oczywi¶cie siê zgodzi³em i by³ to dla mnie pechowy dzieñ. 5 by³a na bransolecie, przy wnoszeniu zaczê³a mnie uwieraæ w rêkê i w³o¿y³em j± do kieszeni . Podczas wnoszenia biurka po schodach jako¶ niefortunnie rant dobi³ do kieszeni i us³ysza³em tylko pêkniêcie szkie³ka Bo¿e ma³o siê nie pop³aka³em, szk³o, tarcza, wskazówki wszystko by³o zniszczone. Ten zegarek mia³ tyle lat co ja ale jako¶ nie podj±³em siê jego renowacji Od tamtego czasu wszystko siê zaczê³o i trwa do dzi¶...
A u mnie zainteresowanie wszystkim co ma jaki¶ mechanizm by³o od dziecka. A najbardziej fascynowa³y mnie zegarki i d¼wiêk jaki siê z nich wydobywa³. Nie mam komunijnego zegarka, bo ........nie dosta³em. Pierwszym moim narêcznym zegarkiem by³ Poljot Telewizor, bardzo d³ugo mia³em Chronograf RUHLA, w miêdzy czasie ró¿ne kwarce i jeden elektronik, te¿ Ruchla( mam go do dzisiaj). Kilka kieszonkowych które nosi³em zamiast narêcznego, te¿ Ruchle ( pozosta³a mi do dzisiaj tarcza z mechanizmem i jedn± wskazówk±). Tak na prawdê to krêci³em siê wokó³ zegarków, nawet by³ moment ¿e po skoñczeniu podstawówki moja Mama "obstuka³a" mi praktyki u zegarmistrza, ja jednak wybra³em Technikum Samochodowe. Prawdziwe zainteresowanie przysz³o jakie¶ 20 lat temu, a uzale¿nienie jakie¶ 10 lat wstecz....i tak trwa do dzisiaj.
Ciekawy temat i dobra pora na wspomnienia.

U mnie obecny 'ci±g" zacz±³ siê w roku 2002 (choæ ju¿ wcze¶niej lubi³em zegarki, podobnie jak inne takie gad¿ety).

Otó¿ wtedy siê wreszcie "na stare lata" o¿eni³em i w podró¿y po¶lubnej zahaczy³em m.in. o San Marino.

Tam, w jednym z typowych "polskich" sklepików kupi³em kwarcowego Tissota Classic Desire za ca³e 120 euro (zona dosta³a kwarcowego Citizena).

By³ to zreszt± (z perspektywy dzisiejszej patrz±c) wspania³y moment, bo by³em ¶wiêcie przekonany. ¿e mam prawdziwie presti¿owy zegarek.

Ale po powrocie chcia³em siê czego¶ dowiedzieæ o moim Tissocie, wiêc znalaz³em stronê firmy.

A potem znalaz³em strony innych firm...

I ju¿ posz³o - w roku 2004 odkry³em Klub MZiZ, który wtedy by³ raczej w±skim gronem bardzo mi³ych hobbystów, dysponuj±cych imponuj±c± mi wiedz±. Po paru miesi±cach zapisa³em sie do tego¿ Klubu.

Potem odkry³em forum GMT.

A potem, Drogie Dziatki, dowiedzia³em siê, ¿e istnieje kolejne forum...
A na nim - banda ca³kowicie niegodnych zaufania podrupkowiczów bez honoru - i ludziska jako¶ tak stwierdzaj± ¿e im w takiej bandzie co siê nie zapina pod szyjê, i nie obrzuca ka³em ¿e kto¶ zak³ada³ czarne buty przed osiemnast± - ca³kiem mi³o ...
U mnie zaczelo sie jak zawsze od Atlantica na komunie (jednak wtedy mania nie wystartowala)...minelo troche lat a nawet wiecej i tak trafilem na forum kmziz...

Tam po miesiacach obserwacji zakochalem sie w ruskich i podjalem decyzje o zakupie pierwszego swojego "normalnego" zegarka czyli Aviatora Poljota.

Mialem poprostu zakupic zegarek do codziennego noszenia i koniec...a skonczylo sie tak ze wjechalem w temat na maxa i zakochalem sie w zegarkach.

Nastepnie poszukiwania i jedynie marzenia gdyz te wynajdowane na kmziz to kosmiczne budzety na ktore prawdopodobjie nie bedzie mnie szybko stac (ponadto przy naszych normalnych zarobkach mysle przegiecie by brac zegarek na kredyt itp.).

Tak trafilem tu do Was chlopcy i zaczelo sie...

Na wanted liscie juz kilka jesli nie kilkanascie pozycji i z kazdym dniem przegladani aforum lista rosnie
To by³o tak dawno Na komunie dosta³em Wostoka-garniturowca.Nosi³em go do trzeciej klasy liceum kiedy to komu¶ go sprzeda³em...Kupi³em od kolegi mechanicznego TIMEXA.Wytrzyma³ piêc lat katowania bo to by³ model specjalny ponoæ odporny na wszystko.Potem mia³em duñski zegarek elektroniczny z fotoogniowem.Niestety nie wiedzia³em ze w ¶rodku to nie dwie baterie ale bateria i akumulator i zepsu³em.Potem Montana z melodyjkami.Pod koniec lat osiemdziesiatych dosta³em od wuja przepiêkna kieszonkê Galone.By³a zepsuta.Da³em do kapitalnego remontu do Jankowiaka w Gnieznie (Mistrz mistrzów zegarmistrzostwa-g³ówny egzaminator w regionie).Wyda³em na remont dobre 50% pensji ale by³o warto.Kilka lat pózniej z braku kasy sprzeda³em.Nastêpna by³a z³ota Doxa ktora równie¿ z braku kasy sprzeda³em.Pózniej wiele ró¿nych badziewi.W koñcu trafilem na Kizi.Teraz mnie ju¿ na Kizi nie ma
có¿, historia zaczyna siê jak inne - elektronik na komuniê, pó¼niej by³y kolejne elektroniki (z melodyjkami, z kalkulatorem, z grami). Pó¼niej jaka¶ dziura w pamiêci, chyba w ogólniaku nie nosi³em zegarka, nie pamiêtam. Na studiach mia³em sporych rozmiarów (jak na ówczesne standardy0 Reeboka, który udawa³ divera (co¶ by³o jakby bezel, ale nieruchomy, i co¶ jakby luminova), ale przede wszystkim laskom siê podoba³, a na tzw. okazje mia³em kazia mia³em z czarn± tarcz± od pó¼niejszej zony (le¿y jeszcze w szufladzie). Z okazji ¶lubu dosta³em od mamy z³otego kwarcowego Tissota, z którego by³em bardzo dumny, nosi³em przez ³adnych kilka lat (do garnituru), choæ wiedzia³em, ¿e nie jest to najwy¿sza pó³ka zegarmistrzowska, gdy¿ kiedy¶ czyta³em w Polityce artyku³ o zegarkach, m. in Patkach. Wreszcie tak ze dwa lata temu, z okazji istotnej zmiany statusu zawodowego, postanowi³em, ¿e muszê mieæ jaki¶ ¶wietny zegarek, a poniewa¿ czêsto chodzê w garniturze i naprawdê do lubiê, by³em ukierunkowany na klasykê. Oczywi¶cie trafi³em na kizi, najpierw sporo czyta³em, w koñcu siê zarejestrowa³em. Istotnym odkryciem by³o dla mnie, ¿e zegarki nie napêdzane bateri± ci±gle s± produkowane, i co wiêcej, ciesz± siê du¿± estym± (i wycen±), choæ mniej dok³adne od kwarców (totalny paradoks - tak mi siê zdawa³o, zanim ogarnê³o mnie znane uzale¿nienie). Jaki¶ czas bi³em siê z my¶lami czy kwarc czy mechanik (trochê ba³em siê mo¿liwych kaprysów tego ostatniego), w koñcu jednak dojrza³em i na próbê wzi±³em sobie seiko "5" (aviatorka). Próba okaza³a siê udana i szybko wpad³em w na³óg, nabywaj±c kolejne pozycje (aviatorek w miêdzyczasie odszed³ z powodu zbyt ma³ego rozmiaru nawet jak dla mnie)

dodam jeszcze, ¿e z dzieciñstwa pamiêtam jeden incydent, a mianowicie w szufladzie le¿akowa³ jaki¶ stary zegarek "zloty", w którym jak siê nim porusza³o to co¶ tak ¶miesznie jakby siê krêci³o. Poniewa¿ nie dzia³a³, zosta³ zbyty jakiemu¶ facetowi, który chodzi³ po blokach i skupowa³ takie starocie. Teraz cholernie tego ¿a³ujê. Bior±c pod uwagê majêtno¶æ rodziny nie by³a to pewnie omega ani nawet worldmaster, tylko zapewne rusek, ale i tak szkoda pami±tki
Nawi±zuj±ce do postu Andre i wyprzeda¿y zegarków przy braku kasy te¿ mia³em takie opcje i musia³em pozbyæ siê kilku zegarków, które naprawdê lubi³em, ale zawsze przy sprzeda¿y mam mocne postanowienie, ¿e jak tylko bêdzie mnie staæ to kupiê dok³adnie ten sam zegarek
U mnie wszystko zacze³o siê od jednej S³awy

http://img14.imageshack.us/i/salava.jpg/

http://img695.imageshack.us/i/1607465051.jpg/

Kupi³em j± kiedy¶ przypadkiem na Ukrainie, jak wruci³em do domu zacz±³em szukaæ w internecie wszelkich informacji na temat zegarka, znalaz³em od razu wiele modeli które mi siê te¿ spodoba³y, trafi³em oczywi¶cie na KMZIZ,i trak ju¿ posz³o z górki
O! Fajna ta S³awa, i ju¿ rosyjska ? Ciekawostka
Zegarki by³y w moim ¿yciu od dawna je¶li nie od zawsze. Nie dosta³em ¿adnego na Komuniê bo mia³em jakie¶ ju¿ wcze¶niej. Pocz±tkowo by³y to czasomierze radzieckie (traktowane wówczas jak z³o konieczne), czy Ruhle.

Oko³o roku 1980 pojawi³y siê pierwsze kwarce LCD, mia³em nawet radzieck± Elektronikê, bardzo wielk±, która pokazywa³a tylko godzinê i minutê, potem j± przechandlowa³em czego oczywi¶cie bardzo ¿a³ujê, wtedy szczytem marzeñ by³ elektronik z budzikiem. Na pocz±tku lat 90-tych zacz±³em kupowaæ zegarki z innej strefy, tzn. Q&Q, Citizena czy Casio, prze³om nast±pi³ w roku 1997, kiedy porz±dkuj±c szparga³y znalaz³em Delbanê po Dziadku, któr± kupi³ w roku 1947 lub 48. Zachwyci³em siê, ¿e wci±¿ dzia³a, kaza³em oczy¶ciæ i wyregulowaæ werk oraz usun±æ resztki chromu z koperty:



wtedy zacz±³ siê mój powrót do mechaników.

W nastêpnym roku kupi³em automatycznego Tissota PR-100 (cacko, mam gom oczywi¶cie do dzi¶) za kompletnie szalon± (wówczas) kwotê.

Jakie¶ 3 czy 4 lata temu odkry³em Kizimizi i przesta³em byæ jednozegarkowcem. Uzale¿nienie od zegarków postêpuje i ma siê dobrze.

W planach mam jeszcze Hamiltona X-WIND, Alphê Paul Newman, Seiko SKX 007, a co do Chiñczyków to zobaczymy, co jeszcze wypuszcz±.

Jak u wielu z Was, moja pasja komplenie nie znajduje zrozumienia u ¿ony, tote¿ aby napisaæ to wszystko musia³em poczekaæ a¿ wyjdzie z domu
Wszystko przez niego:



Ojciec dosta³ go na pocz±tku lat 90 od matki z okazji obrony pracy doktorskiej. Wtedy by³ to jeden z lepszych i dro¿szych modeli Tissota, pomimo ¿e kwarc Nosi³ go przez ok. 7 lat, potem dosta³ Longinesa a ta maszynka posz³a w odstawkê Kilka lat temu szukaj±c czego¶ natrafi³em na niego, zmieni³em bateriê, wyczy¶ci³em, zacz±³em nosiæ ale z czasem zauwa¿y³em ¿e jeden to ma³o. Kupi³em potem kolejnego kwarca (to by³ chyba Fossil ) potem zaczê³y dochodziæ kolejne i kolejne i tak zosta³o do dzi¶ I co¶ mi siê nie widzi aby mia³o siê preko skoñczyæ
U mnie pocz±tki siêgaj± podstawówki, kiedy to z "komunijnych" pieniêdzy postanowi³em zakupiæ zegarek. By³a to mechaniczna Rakieta. Potem zdradzi³em j± dla elektroników z 7 czy 16 melodyjkami - obowi±zkowy dodatek do dekatyzowanych spodni . Potem mia³em kilka mechaników - jakie¶ Pobiedy noszone, gdy bateria siad³a w elektroniku. Potem nosi³em kilka lat zegarek zacnej firmy Q&Q (wygrany w konkursie radiowym), który to straci³em podczas jakiej¶ ostrzej zakrapianej imprezy (chyba to by³y juwenalia). Wtedy to zakupi³em sobie prosty model Casio który s³u¿y³ mi prawie 10 lat. Rok temu zauwa¿y³em na nim w¿ery i postanowi³em kupiæ nowy porz±dny zegarek. Szukaj±c trafi³em na Kizimizi i zacz±³em szukaæ wszystkich swoich starych zegarków. Czê¶æ przywróci³em do ¿ycia. A ów wybrany zegarek to GP, który pokazywa³em w galerii. W miêdzyczasie wpad³a kwarcowa Certina na codzieñ, a potem zachcia³em mieæ komandira, a to spodoba³ mi siê na Allegro jaki¶ Poliot, itd, itd......

A potem kupi³em swego pierwszego Chiñczyka - mechanika...

U mnie to by³o tak :

Zawszee by³y jakie¶ zegarki poljot - montana 16 melody (kawa³ shitu mam gdzie¶ j± do dzi¶). Dawno temu jeden z Zegarmistrzy sprzeda³ mi zegarek który dosta³ nadprogramowo od Casio - tak promocja dla wspópracowników . I tak sta³em sie w³a¶cicielem pierwszego G - Shock , jak pó¼niej sie okaza³o z edycji specialnej i jeszcze doszed³ inny G którego sprzeda³em czego do dzi¶ nie mogê zrozumieæ czemu - gdy¿ jest on ju¿ "very rare"

Zaczynam interesowaæ sie tematem czytam czytam i kolekcjonuje powoli, skupuje ostro

Po czym okazuje ¿e nie ma z kim w kraju rywalizowaæ lub wymieniaæ - nic - jest paru kolekcjonerów - ale szybko zostawiam ich w tyle. Normalni maj± 1- 2 G i koniec

Rejestruje sie na kizi ich podforum G - nic nie wnosi - okazuje sie ¿e mam wiedzê - która i tak sie nie przyda "Którego G na komunie lub dla siebie" " Czy to oryginalny G Bape za 30$" ... Fuuck yeah man

Wieje nud±

Zaczynam czytaæ ruskie i o nurasach

Nadal jestem jedynym cz³onkiem Wu - TanG - Clan

Za³amanie kolekcjonerskie - sprzedaæ wszystkie G i kupiæ prawdziwy zegarek Swiss made mechanical ... they costs too much 4 ya

Zaczynam sobie zbieraæ Amfy i komandiry jako najbardziej wytrzymalsze

Facet w salonie gdy chce obej¿eæ seamastera mówi mi ¿eby se garniak kupi³

Ma³o nie dochodzi do rêkoczynów BHP .

Kizia coraz bardzie staje sie duszna i flustruj±ca - awantury i przepychanki

Do³aczam do chiñskiego undergroundu

Tera¿niejsza Terazniejszo¶æ

Zbieram G do mojego Wu-tanG Clanu - po cichu liczê ¿e mo¿e kto¶ do mnie do³±czy !

Interesuje sie wszystkimi zegarkami zgodnie z moim has³em No ....

Pozdrawiam
Fajne zegarki nosilem w podstawówce. Wujo by³ zegarmistrzem. Mia³em Poldka i Wostoka o ile dobrze pamietam. Wszystkie trafi³ szlag jak pojawi³y siê kwarce.

Najpierw mia³em jakiego¶ z delfinem czy innego szita, potem z 7 melodyjkami ... a mo¿e 8 ... qwa ale to by³ lans. Potem mia³em z kalkulatorem. Ten by³ w pytê. Nosi³em go do liceum. Potem kolejny raz pêk³o ucho i nie da³o rady pokleiæ. Potem by³ jaki¶ ruski kwarc - do¶c dyskretny, ma³y, czarny ze z³otymi wskazówkami. Potem by³ podobny Casio. Chyba gdzies go mam.

W okolicach pierwszego roku studiów kupi³em swojego pierwszego Edifica. Kumple nazywali go plastikowy-stalowy bo to by³ taki plastik poci±gniêty farbk±. Te¿ go gdzie¶ mam to posta uzupe³niê. S³u¿y³ d³ugo. Chyba 6-7 lat i zast±pi³em go kolejnym Edificem. Ten przetrwa³ znów 6-7 lat i kupi³em kolejnego Edifica. Tego opchn±³em na kizimizi bo nast±pi³ powrót do mechaniczniaków.

Za³apa³em zajawkê od mojego by³ego szefa. Najpierw kupi³em Blue Angelsa, a potem ju¿ posz³o g³adko. Banda Rusków, jaki¶ Szwajcar z nieistniej±cej ju¿ fabryki, Seiko i wreszcie Chiñczaki. Natchnieniem by³a rzecz jasna ordynarna podróbka, które nazwy wymówienie jest porównywalne do puszczenia b±k± w teatrze.

Poza tym mam fazê na paski hand made i klamry.

No ... to tak w skrócie
Zainteresowanie zegarami mechanicznymi zaczê³o siê u mnie za spraw± starego ¶ciennego Gustava Beckera. Pewna osoba z rodziny poprosi³a mnie o zawiezienie zegara do zegarmistrza bo przesta³ chodziæ. Zegar odda³em do zegarmistrza - po rzekomej naprawie i 5 lub 6 poprawkach w koñcu zacz±³ chodziæ. Pó¼niej okaza³o siê, ¿e ów zegarmistrz umie jedynie za³o¿yæ baterie do taniego zegara, ale oddaj±c do niego Beckera oczywi¶cie o tym nie wiedzia³em. Przez te poprawki zacz±³em siê tak oglêdnie interesowaæ zasad± dzia³ania zegarów mechanicznych i to by³o na tyle. Kilka miesiêcy po ostatecznej naprawie Beckera zmieni³em pasek w zegarku, który nosi³em na rêce (by³ to jaki¶ tani kwarc). Nowy pasek (nie wiem z czego by³) powodowa³ swêdzenie, zaczerwienienie - jakiego¶ uczulenia dosta³em od materia³u, z którego by³ zrobiony. W tym momencie pozby³em siê na dobre zegarka narêcznego i zacz±³em szukaæ kieszonkowego. Na bazarze trafi³em na noworosyjsk± Mo³niê. Podoba³a mi siê to kupi³em. Ten sam sprzedawca mia³ jeszcze noworosyjskie komandiry. Jeden z nich tak mi siê podoba³, ¿e kupi³em go pomimo uczulenia - pomy¶la³em niech le¿y, mo¿e kiedy¶ bêdzie w u¿ytku. Po pewnym czasie uczulenie przesz³o. Mo³nie wyj±³em z kieszeni, a komandira za³o¿y³em na rêkê. Po jakim¶ czasie zacz±³ psuæ siê kalendarz. Odda³em zegarek do prawdziwego zegarmistrza, który zak³ad ma jakie¶ 2 km od mojego domu. Tak to zwykle bywa, prawdziwy fachowiec by³ pod nosem, a ja o nim nie wiedzia³em, jako¶ tak wysz³o, ¿e nigdy wcze¶niej do niego nie zagl±da³em; tak beckera odda³bym oczywi¶cie do niego. Po naprawie kalendarza w komandirskim zacz±³em siê interesowaæ przyczyn± awarii, pó¼niej rozszerzy³o siê to na szczegó³ow± zasadê dzia³ania zegarków mechanicznych. Pó¼niej przypomnia³em sobie o kilku starych zegarkach na strychu - wszystkie by³y radzieckie w nienajgorszym stanie. Zegarmistrz wyczy¶ci³ je dosta³y nowe paski. Tak wiêc te stare radzieckie czasomierze, Mo³nia i Komandirski by³y ju¿ jak±¶ malutk± kolekcj±. Maj±c kilka zegarków radzieckich zacz±³em siê nimi interesowaæ. W Sylwestra 2004 siedzia³em sobie ze z³aman± rêk± przed komputerem i szuka³em wiadomo¶ci na temat zegarków z ZSRR. Znalaz³em kmziz, na którym od razu siê zarejestrowa³em. Dzia³ radziecki mia³ tam wtedy jedn± stronê, na której by³o chyba kilkana¶cie, albo trochê ponad dwadzie¶cia tematów. Jakie pytania tam wtedy siê zadawa³o - teraz a¿ ¶miech ogarnia. Pamiêtam, ¿e kto¶ wstawi³ zdjêcie zwyk³ej rakiety i pyta³ co to jest - wtedy wszyscy byli jeszcze laikami.

Z biegiem czasu moja wiedza na temat radzieckich zegarków powiêksza³a siê, zacz±³em kupowaæ zegarki na allegro, na bazarach, ale tylko te w stanie bardzo dobrym i idealnym - tylko takie zbieram, i pewnie dlatego mam ich tak ma³o - oko³o 170.

Miêdzy czasie szuka³em jeszcze balansu do elektromechanicznego Jantara i tak zaznajomi³em siê z jeszcze jednym zegarmistrzem z Czêstochowy, który równie¿ jest wspania³ym fachowcem, jak i ten opisany wcze¶niej z Myszkowa.

Pó¼niej powsta³o CW, zmieni³em swój pogl±d na zegarki chiñskie i dzisiaj oprócz zbierania zegarków radzieckich i innych z bloku wschodniego zaczynam siê rozgl±daæ za pierwszym chiñczykiem. Jeszcze niedawno my¶la³em, ¿e bêdzie to Parnis, ale Sea gulle te¿ mi siê podobaj±. Na razie zajmujê sie odhaczaniem pozycji z radzieckiej white listy - trafi³o siê kilka zegarków. Jak jeszcze kilka radzieckich ¶wiêtych grali wpadnie mi do kolekcji, to na spokojnie bêdê wybiera³ chiñczyka, chocia¿ to ju¿ dzisiaj mogê powiedzieæ, ¿e najbardziej podoba mi siê Sea Gull turbillon. Móg³bym go kupiæ, ale wtedy z samochodu musia³bym przesi±¶æ siê na rower
Do mojej historii mogê dopisaæ pewien fakt. W wieku oko³o 4-6 lat rozbroi³em kilka zegarków i niestety zosta³o mi kilka czê¶ci mimo prób posk³adania wszystkiego do kupy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adminik.xlx.pl