Pogranicza
Chcia³bym poruszyæ temat bardzo dra¿liwy w pewnych krêgach lobbystycznych . Czy i gdzie zaciera siê cienka czerwona linia miedzy zwyk³ym homarem a kopi± dalej zwan± replik±.
Znam pewien przyk³ad cz³owieka który zbiera repliki i pewnie je sprzedaje. Nie wygl±da jakby zb³±dzi³ , a wrêcz pisze ¿e to jego hobby.
Na pewno nie jednemu z was uda³o siê nabyæ replikê lub podróbkê znanej marki. Ja naby³em kiedy¶ Tag Heuera i Omegê , nie znaj±c siê na tym trochê je nosi³em. Tag by³ do¶æ zgrabnie podrobiony tak ¿e dopiero po odkrêcniu dekla okaza³o sie ¿e to nie Tag. Omega to by³ taki purystyczny syfex , co to na pierwszy rzut oka by³o widaæ ¿e to nie jest Omega.
Najwa¿niejsze to nie daæ siê oszukaæ
Co my¶lilicie na ten temat
Dla mnie sprawa jest prosta: je¶li zegarek jest zrobiony po to, by potencjalny kupiec/ogl±dacz uwa¿a³, ¿e to orygina³, to wtedy mamy do czynienia z podróbk±. W przypadku podróbki ma byæ jak najwiêcej znaków szczególnych orygina³u. St±d te podkre¶lenia o sygnaturach jak oryginalne, o znakach firmowych na koronce, na tarczy. Krótko mówi±c podróbka ma wygl±daæ jak orygina³ i udawaæ orygina³.
Homar to zegarek zrobiony na wzór, czerpi±cy ze wzoru. Ale nie udaj±cy niczego. Jest kilka ogólnych wzorów: pilot, milsub, diver itp. Homara nabywaj± lub robi± ci, co wiedz± mniej wiêcej co nabywaj±.
Takie jest moje, w uproszczeniu du¿ym, zdanie.
A mo¿e na wstêpie naszej rozmowy rozdzielimy pojêcia:
HOMAR - produkt inspirowany innym produktem, nawi±zuj±cy do innych rozwi±zañ jednak nie naruszaj±cy praw w³asno¶ci intelektualnej. Tu byæ mo¿e aplikuje siê definicja Stowarzyszenia ProMarka "Produkt podobny to produkt, który przypomina swoim ogólnym wygl±dem produkt markowy, ³±cz±c w sobie pewne wyra¼ne cechy wizualne, nieod³±cznie zwi±zane z mark±, z pewnymi cechami odmiennymi. Koñcowym wynikiem jest podobny wygl±d ogólny obu produktów."
REPLIKA - produkt bêd±cy kopi± lub nawi±zaniem do istniej±cego produku, wykonany przez lub za zgod± pierwotnego twócy lub osoby posiadaj±cej prawa do produktu wzorcowego chyba ¿e zgoda taka nie jest wymagana (brak ochrony prawnej produktu)
PODRÓBA - produkt naruszaj±cy prawa w³asno¶ci intelektualnej; wg definicji Stowarzyszenia ProMarka "Podróbk± nazywany jest produkt, który zosta³ nielegalnie oznaczony zarejestrowanym przez inn± firmê znakiem towarowym. Zewnêtrzny wygl±d produktu podrobionego nie ró¿ni siê od orygina³u, albo ró¿ni siê niewielkimi szczegó³ami, lub brakiem zabezpieczenia stosowanego przez producentów produktów oryginalnych. Zasadnicz± ró¿nic± pomiêdzy produktem oryginalnym a podróbk±, jest jako¶æ i cena, zdecydowanie ni¿sza w przypadku podróbek."
Ano w³a¶nie.
I mówi±c szczerze Hotwaxie nie s±dzê, ¿e w przypadku jakiego¶ konkretnego zegarka mieliby¶my do czynienia z zatarciem granicy miêdzy tymi trzeba definicjami.
Czym w takim razie jest :
Koperta kupiona w HK (homage)
Werk - homage lub inny zastêpczy np. mo³nia
wskazówki - aftermarket
Tarcza od podróbki lub aftermarket z oznaczeniami producenta
homage czy fake ??
Replik chyba zasadniczo nie mamy .... chyba, ¿e reedycje jak np OKEAH, Strela itp. Trochê homarów - lotniki np. No i ca³a masa podróbek jak MM
Tarcza od podróbki lub aftermarket z oznaczeniami producenta
homage czy fake ??O to jest ciekawe. Czy moje Seiko 6309 z aftermarketow± tarcz± kwalifikuje siê jako podróba?
Czym w takim razie jest :
Koperta kupiona w HK (homage)
Werk - homage lub inny zastêpczy np. mo³nia
wskazówki - aftermarket
Tarcza od podróbki lub aftermarket z oznaczeniami producenta
homage czy fake ??
Tarcza od podróbki - podróbka, bo udaje co¶ czym nie jest. Aftermarket - producenta czê¶ci. Tak czy nie?
Zauwa¿, ¿e:
Koperta - kupiona w jakim¶ sklepie z czê¶ciami
Werk - ogólnodostêpna ETA
Wskazówki - tak jak koperta
Tarcza - gotowa z w³asnym nadrukiem
I mamy now± polsk± markê wed³ug niektórych.
aftermarket producenta kosiarek który chwilowo zmieni³ profil na tarcze od Seiko z ozanczeniami Seiko , czyli nie orygianlna tarcza ze wszelkimi oznaczeniami
Moim zdaniem je¶li jest napisane "aftermarkets" albo jest inne oznaczenie tego, ¿e to nie jest "made in w³a¶ciwy producent", to jest wszystko OK. Ale w³a¶nie to jest ró¿nica miêdzy definicj± podróby i homara.
Dobra to teraz inaczej
Koperta - oryginal
werk - oryg.
wskazówki - oryg.
Tarcza - od podróbki - np oryginalna sie zniszczy³a
Bastard ??
To czym w takim razie jest mój Cuprum, czy Vodolaz Pilot ?
Dobra to teraz inaczej
Koperta - oryginal
werk - oryg.
wskazówki - oryg.
Tarcza - od podróbki - np oryginalna sie zniszczy³a
Bastard ??
Widzisz, dzi¶ jest tyle mo¿liwo¶ci kupienia tarcz niepodróbkowych, ¿e po prostu nie wierzê, i¿ kto¶ robi±c ¶wiadomie homara czy naprawiaj±c orygina³, pos³u¿y³by siê podróbkow± tarcz±. No chyba ¿e to Spinner robi ¿arcik.
Svedos - dla mnie Twoje dzie³a to homarki.
Wszystko siê mo¿e zada¿yæ
Kupujesz stary zegarek twój jedyny piêkny wy¶niony dobrej firmy oryginalny , ale ju¿ dawno po gwarancji producenta i nagle zalewasz go wod± wszystko daje sie odratowaæ , oprócz tarczu normalnie nightmare , wchodzisz na ebay okazuje sie ze oryginalna tarcza kosztuje w h... kasy o wiele wiêcej ni¿ ty zap³aci³e¶ za swojego okazyjnego staruszka , na bazarze patrzysz podróbki a w nich piêkne tarcze jotka w jotkê jak twoja rozmiar trzcionki znaki wszystko ok i co teraz !!! ??
Spotka³em sie z postarzaniem taki tarcz , zgadnijcie po co ?
Oczywi¶cie wszystko siê mo¿e zdarzyæ.
Tylko ¿e... Bo Hotwaxie, Twoje pytanie mo¿na zrozumieæ dwojako: jak MY - pasjonaci zegarkowi - do tego podchodzimy i jak mo¿e podej¶æ kto¶, kto ma do zegarka podej¶cie obojêtne lub handlowe.
Oczywi¶cie to tylko moja opinia, ale my¶lê, ¿e pasjonat zegarkowy w sytuacji opisywanej przez Ciebie przecierpia³by finansowo, ale kupi³by tarczê oryginaln± lub naprawi³by star±. Cz³owiek, któremu obojêtne jest co bêdzie w zegarku, byleby dzia³a³, kupi podróbê, bo tañsza. Cz³owiek, który bêdzie chcia³ sprzedaæ ten zegarek, zrobi tak samo i bêdzie udawa³, ¿e to tarcza oryginalna.
... s³abo sypiam bo za du¿o mi sie kot³uje w g³owie ... z t±d te rozwa¿ania ..
zegarek mo¿na przypadkiem kupiæ za grosze lub dostaæ w spadku , prezencie ..
Tarcza do niego kosztuje 3k pln - jest pokusa ??
Hotwaxie - pokusa jest, oczywi¶cie, ale no nie wiem. Mo¿e nie powinienem mówiæ tego za innych, ale ja z tak kombinowanym zegarkiem czu³bym siê ¼le.
Spójrz na to z punktu widzenia definicji podróbki: to jest ¶wiadome udawanie, ¿e taki zegarek jest czym¶, czym nie jest, prawda?
To czym w takim razie jest mój Cuprum, czy Vodolaz Pilot ?Cuprum jest kosher o ile koperta Radiomira nie ma zastrze¿onych rozwi±zañ, ale chyba nie ma. Sk³ada siê przecie¿ z oryginalnych czê¶ci. Nikt nie zabrania obskrobaæ tarczy z farby. Nie piszesz wszak na niej "Swiss Made"
Vodolaz Pilot te¿ jest ok bo to tylko przeróbka i same orygikalne czê¶ci.
Tak czy siak oba nie s± warte wspominania o nich bo nie maj± oryginalnych szwajcarskich wskazówek luminescencyjnych.
Dobra to teraz inaczej
Koperta - oryginal
werk - oryg.
wskazówki - oryg.
Tarcza - od podróbki - np oryginalna sie zniszczy³a
Bastard ??Jeden z "najszanowanniejszych kolekcjonerów" poszed³ jeszcze dalej - zmieniona koronka = madafaka . Powa¿nie.
Cuprum , to werk od molni i tarcza od molni , tylko koperta jest a 'la Radiomir, na dodatek tarcza by³a pokryta tylko lakierem bezbarwnym i w oryginale by³a w miedzianym kolorze, teraz pytanie czy z tego wyszed³ Mo³niomir czy zupe³nie nowy Cuprum Svedos
W³a¶nie dwa zmoich egzemplarzy, czyli No_name i Blue maj± zdjêto os³ony koronki i za³o¿one zupe³nie inne koronki.....i co to jest?
http://img693.imageshack.us/i/dsc08480.jpg/Mówcie mi mistrzu , bije siê z Kubam± o z³ot± Patelnie podróbkarza
fake czy homar , homar czy fake
Replika
A swoj± drog± to ¶wiat zwariowa³, taki temat na podrupkarskim forum
No nie wiem, nie wiem - mo¿e przele¿a³ w bagnach syberyjskiej tajgi po nieudanym l±dowaniu pierwszego radzieckiego kosmonauty, kto go tam wie ... Trza by zbadaæ tarczê metod± aktywnego wêgla!
W³a¶nie dwa zmoich egzemplarzy, czyli No_name i Blue maj± zdjêto os³ony koronki i za³o¿one zupe³nie inne koronki.....i co to jest?Dekapitacja, detronizacja?
Wywa³aszenie ?
Intronizacja!
Hotwax: ale to nie Ty w tej tarczy grzeba³e¶. Naby³e¶ z my¶l±, ¿e to oryginalna tarcza.
Te zdjêcie to tylko przyk³ad z reszt± nie trafiony za bardzo
Nie grzeba³em przy tarczy w sumie wiedzia³em jak wygl±da oryg. tarcza , w momêcie jak zdecydowa³em sie na zakup
Ró¿nice s± po stronie wskazówek indeksów troszke napisów (ale to ju¿ czepianie siê)
"0" /> "0" /> Tak zniewa¿yæ moje piêkne zegarki, którym dziêki wytê¿onej pracy nada³em indywidualny wygl±d i charakter
Wszystko siê mo¿e zada¿yæ
Kupujesz stary zegarek twój jedyny piêkny wy¶niony dobrej firmy oryginalny , ale ju¿ dawno po gwarancji producenta i nagle zalewasz go wod± wszystko daje sie odratowaæ , oprócz tarczu normalnie nightmare , wchodzisz na ebay okazuje sie ze oryginalna tarcza kosztuje w h... kasy o wiele wiêcej ni¿ ty zap³aci³e¶ za swojego okazyjnego staruszka , na bazarze patrzysz podróbki a w nich piêkne tarcze jotka w jotkê jak twoja rozmiar trzcionki znaki wszystko ok i co teraz !!! ??
Spotka³em sie z postarzaniem taki tarcz , zgadnijcie po co ?Faktycznie wszystko sie mo¿e zdarzyæ!
Tylko, ¿e ta wyobra¿ona sytuacja przypomina mi s³awne argumenty SLD sprzed ok. 10 lat w obronie ubeckich emerytur (wybaczcie tak dalekie skojarzenia). Otó¿ wtedy SLD argumentowa³o, ¿e odebranie wysokich emerytur wszystkim ubekom jak leci mo¿e skrzywdziæ np. ³±czniczkê z AK, która po wojnie pracowa³a w UB jako sprz±taczka. Otó¿ nikt nigdy nie znalaz³ takiego realnego przypadku...
Podobnie Twój przypadek, o Hotwaxie , móg³ siê wydarzyæ np. 17 lat temu w po³udniowej Brazylii, a potem ju¿ nigdy i nigdzie...
Jesli nosimy lub sprzedajemy zegarek "sztukowany", to jest to zwyk³a pasówka. Je¶li udajemy natomiast, ¿e sztukowanie nie mia³o miejsca, to mamy równie zwyk³± podróbkê!
I tyle...
My¶lê ¿e trochê min±³e¶ siê z Hotwaxa my¶l± przewodni±
Zgodnie z talibañsk± definicj± - jakakolwiek ingerencja w zegarek powoduje jego "utratê oryginalno¶ci". Dla mnie - jest to kompletna bzdura, typowy wymys³ go¶ci którzy zamiast u¿ytkowaæ zegarek - albo go wogóle nie maj± i li¿± kartki katalogów, albo je¶li maj± to trzymane za szk³em pancernym i uprawia siê przy nim samogwa³t ...
Ka¿dy u¿ytkownik zegarków, a zw³aszcza vintage, wie ¿e nie da sie ich zachowaæ w idealnym stanie - zegarki ze specyficznych rynków lub okresów po prostu nie by³y w stanie dotrwaæ do naszych czasów bez ingerencji. Typowe elementy to szkie³ka, koronki, czêsto w³a¶nie tarcze... Czy wymiana sygnowanego szk³a w Eternie czyni j± "nieoryginaln±"? No nie - po porstu umniejsza trochê jej wyj±tkowo¶æ. Tak samo brak sygnowanej koronki - no przykro, ale je¶³i 50 lat siê nakrêca³o, to koronek by³o ju¿ na wa³ki kilkana¶cie ...
Hotwax mówi o takiej w³a¶nie sytuacji - masz zegarek w którym musiano zmieniæ jakie¶ elementy. Koronkê, dekiel, szk³o, tarczê ... Jaki to ma wp³yw na jego oryginalno¶æ? ¯aden. Ma, owszem, na warto¶æ kolekcjonersk± - u¿ywajac najnowszego dla mnie przyk³adu, mój Precyzyjny który jest w 100% oryginalny i nieu¿ywany na pewno jest warty wiêcej, kolekcjonersko i finansowo, od Wo³ny z warszawsk± tarcz±. Truizm. Czy Wo³na z warszawsk± tarcz± to podróbka?Psiucha? Oczywi¶cie ¿e nie - to zegarek który swoje przeszed³, by³ naprawiany zgodnie z obowi±zuj±c± i uznawana technologi± ...
Wa¿ne jest ¿eby sprzedawca uczciwie powiedzia³ z czego sk³ada siê jego zegarek (o ile tak± wiedzê posiada). Jak szukam orygina³u to nie interesuje mnie aftermarket, nawet najlepszy.
Faktycznie wszystko sie mo¿e zdarzyæ!
Tylko, ¿e ta wyobra¿ona sytuacja przypomina mi s³awne argumenty SLD sprzed ok. 10 lat w obronie ubeckich emerytur (wybaczcie tak dalekie skojarzenia). Otó¿ wtedy SLD argumentowa³o, ¿e odebranie wysokich emerytur wszystkim ubekom jak leci mo¿e skrzywdziæ np. ³±czniczkê z AK, która po wojnie pracowa³a w UB jako sprz±taczka. Otó¿ nikt nigdy nie znalaz³ takiego realnego przypadku...
Podobnie Twój przypadek, o Hotwaxie , móg³ siê wydarzyæ np. 17 lat temu w po³udniowej Brazylii, a potem ju¿ nigdy i nigdzie...
Jesli nosimy lub sprzedajemy zegarek "sztukowany", to jest to zwyk³a pasówka. Je¶li udajemy natomiast, ¿e sztukowanie nie mia³o miejsca, to mamy równie zwyk³± podróbkê!
I tyle...
Rozmowa jest czysto teoretyczna i ja j± rozpocze³em , proszê siê na mnie nie wzorowaæ ani na zdjêciu które jest zamieszczone. To nie jest moja historia - nazwa tematu jest - wolna dyskusja. Ja tylko podda³em swoje przemy¶lenia pod ocenê mi³o¶ników oraz kolecjonerów zegarków.
Chodzi mi g³ównie o etyczny aspekt ró¿nych dzia³añ , a nie historie rodem z PRL , wszyscy wychowalismy sie w tym kraju w innym ni¿ teraz ustroju
jedni byli berbeciami inni dzieæmi i nastolatkami a niektó¿y doro¶li w tym czasie. Starszy czasem nie oznacza wszystko wiedz±cy.
Sprawa jest prosta gdzie jest granica której nie przekraczmy , gdzie koñczy siê homar a zaczyna permanêtna podróba.
Jak widaæ w wyrazie zadarzyæ a nie w wrazie zada¿yæ wszystko sie mo¿e zdarzyæ :*
permanêtna podróba. Proszê o wybaczenie skrzywienia zawodowego!
W³a¶nie siedzê nad wypocinami moich studentów i tego typu b³êdy powoduj± u mnie odruchowe wystawianie zêbów jadowych
Wiêc je schowaj i rozmawiaj ad rem
Mam wra¿enie koledzy, ¿e rozmawiamy o czym¶ innym, a dok³adniej o ró¿nych przypadkach.
1) Zegarek jest oryginalny. Powiedzmy taki paneraiowa Marina Militare. Psuje siê tarcza. W³a¶ciciel OP MM kupuje tak± sam± tarczê za 10 dolarów na ebayu z HK, czyli tarczê u¿ywan± do podróbek. I wk³ada j± do OP MM. Co powstaje w wyniku tego?
2) Mamy zegarek oryginalny. Wiekowy, bardzo wiekowy. Psuje siê np. koronka, a na rynku oryginalnych koronek nie ma. Wsadza wiêc w³a¶ciciel koronkê dorabian±, aftermarketow± itp. Co powstaje w wyniku tego?
3) Mamy zegarek oryginalny. Psuje siê tarcza. W³a¶ciciel wsadza pasuj±c±, ale zupe³nie inn± tarczê od pierwowzoru. Co powstaje w wyniku tego?
4) Mamy dostêp do wszystkich czê¶ci oryginalnych danego zegarka. Dok³adnie wszystkich. Sk³adamy z nich zegarek dok³adnie taki jak orygina³. Co powstaje w wyniku tego?
5) Mamy dostêp do podrabianych wszystkich czê¶ci danego zegarka. Dok³adnie wszystkich. Sk³adamy z nich zegarek dok³adnie taki jak orygina³. Co powstaje w wyniku tego?
Tu jest pies pogrzebany.
Za ka¿dym razem powstaje zegarek.....tylko jaki?
Ciekawy temat, jednak jego rozwi±zanie nie jest takie oczywiste, znaczy nic tutaj nie jest tylko czarne i bia³e. Napiszê jak ja to widzê. Oczywi¶cie mogê siê w czê¶ci lub ca³o¶ci myliæ poniewa¿ nie znam dok³adnie aspektów prawnych dotycz±cych podejmowanego tutaj tematu.
Czê¶ci zastêpcze. Sprawa jest tutaj raczej oczywista. W przypadku braku dostêpno¶ci czê¶ci oryginalnych (nie produkowanych) do przeprowadzenia renowacji nale¿y u¿yæ innych czê¶ci dostêpnych na rynku i wszystko w temacie. Mo¿na równie¿ samemu takie wyprodukowaæ, je¿eli ma siê czym i wie siê jak. Jest to dosyæ popularna praktyka w ¶wiecie motoryzacji.
Homarek - w tym przypadku równie¿ nie dajmy siê zwariowaæ. We¼my pod lupê s³ynn± MM wygl±daj±c± identycznie jak Panerai Luminor. No w³a¶nie... wygl±da jak wygl±da, ale Luminorem nie jest. Ka¿dy ¶rednio zaawansowany mi³o¶nik zegarków na pierwszy rzut oka zobaczy, ¿e to nie Panerai. Jak ostatnio zobaczyli¶my nazwa Marina Militare jest zastrze¿ona. Tylko gdzie i jak? W Chinach raczej nie. Specjalnie pomijam aspekty natury etycznej, bo z jednej strony mo¿na powiedzieæ, ¿e Chiñczycy postêpuj± nieetycznie produkuj±c zegarki z zastrze¿on± nazw±, z drugiej etyczne jest zdzieranie z ludzi ciê¿kich pieniêdzy za ³adnie zapakowanego Unitasa? Oczywi¶cie mo¿na powiedzieæ, ¿e nikt nikogo nie zmusza do kupowania przewarto¶ciowanych, lub nie, towarów. Zgoda, ale te¿ nikt mi nie zabroni kupowania dostêpnych oficjalnie produktów. We¼my znów za przyk³ad bran¿ê motoryzacyjn±. Nie tak dawno mo¿na by³o przeczytaæ, jak to Fiat skar¿y³ Chiñczyków za r¿niêcia, chyba, Fiata Pandy. Zakoñczy³o siê to tak, ¿e S±d W³oski zakaza³ sprzeda¿y chiñskiego samochodu we W³oszech, a S±d Chiñski pokaza³ koncernowi Fiata ¶rodkowy palec nie dopatrzywszy siê plagiatu. I co? Tutaj prawo i tutaj prawo. Które lepsze? Ja siê nie podejmujê wybieraæ, bo to nie moja sprawa i nie moje pieni±dze. Tak samo z zegarkami. Jak Panerai chce sobie ¶cigaæ producentów za kopiowanie wzornictwa, to niech sobie ¶ciga. Ma w tym interes, ja nie.
Podróba/falsyfikat - tutaj sprawa jest oczywista. Co¶ udaje, ¿e jest czym¶ czym nie jest. Swoj± drog± uwa¿am, ¿e ¿art jednego z Kolegów z wiadom± tarcz± by³ delikatnie rzecz ujmuj±c niesmaczny i tutaj cienka linia zosta³a przekroczona przez Niego, jak i przez Moderatorów za brak reakcji w tej sprawie. To tak przy okazji mi siê przypomnia³o w poruszanym tutaj temacie.
Maro66 zgadzam sie z tob± w 95% , bardzo na luzie podchodzisz do pewnych zachowañ, i to bardzo zdrowo.
Co do pozosta³ch 5% wypowiedzi to:
Modowie mogli tylko wyedytowaæ zdjêcia Spinnera i jego homara z tarcz± Pama,
Jedynie Admin mo¿e na³o¿yæ jakie¶ restrykcje.
¯art z Pamem nie by³ niesmaczny moim zdaniem, pos³u¿y³ jako podrêcznikowy przyk³±d jak drobnym zabiegiem technicznym i ¶wietn± sztuk± fotografowania mo¿a oszukaæ oko widza.
Spinner nie d³ugo ukrywa³ przed nami i to nie wszystkimi ¿e to nie jest Pam tylko chomar. Z tego co wiem nie sprzedaje go ani celowo i umyslnie nie wprowadza w b³±d obcych najbli¿szych etc.
Móg³by j± umie¶ciæ gdzie indziej np. zamiast zegara w samochodzi , jako wype³niacz w znaczku BMW - gdziekolwiek i co ot by oznacza³o ¿e Panerai robi zegary w BMW.
Ogólnie Panerai powinien zabroniæ rozk³adania swoich produktów na czêsci , chyba ¿e tylko w autoryzowanym salonie u zegarmistrza , w tedy te tarcze nie tañczy³y by oberka na ebay
Mo¿e faktycznie u¿y³em zbyt mocnego s³owa, ale na pocz±tku zegarek pokaza³ siê bez ¿adnej informacji o jego oryginalno¶ci. Co innego za³o¿yæ temat np: Jak na szybko zmieniæ homara w podróbê. Ale to niewa¿ne, nie chcê zaczynaæ dyskusji, tylko przestrzec, ¿e co¶ takiego nie powinno mieæ miejsca.
Podróba to po prostu co¶, co udaje co¶ innego, czym nie jest.
Pozostaje tylko rozstrzygn±æ, jakie s± kryteria tego "udawania" w przypadku zegarków.
Inaczej ni¿ moderatorzy KMZiZ, s±dzê, ¿e sam kszta³t koperty lub tarczy (czy szerzej - specyficzna stylistyka) jeszcze nie daje podstawy do uznania czego¶ za podróbkê - je¿eli zegarek ma inne cechy jednoznacznie go wyró¿niaj±ce (zw³aszcza nazwê).
Nasza dyskusja ciut siê zwekslowa³a na ró¿ne warianty tworzenia pasówek, pó³pasówek, æwieræpasówek itp. A realny problem nie tkwi w dopuszczalnej granicy interwencji w substancjê zegarka w czasie jego renowacji, tylko w podszywaniu siê producenta pod innego producenta.
Mo¿e faktycznie u¿y³em zbyt mocnego s³owa, ale na pocz±tku zegarek pokaza³ siê bez ¿adnej informacji o jego oryginalno¶ci. Co innego za³o¿yæ temat np: Jak na szybko zmieniæ homara w podróbê. Ale to niewa¿ne, nie chcê zaczynaæ dyskusji, tylko przestrzec, ¿e co¶ takiego nie powinno mieæ miejsca.To akurat od pocz±tu by³ ¿art
Zegarek Spinnerosa, to od samego pocz±tku by³ ¿art, który doskonale siê uda³, praktycznie nikt nie odkry³ "podstêpu"
No bo to by³ taki tradycyjny chiñski podstêp. Jak siê czego¶ takiego po bia³ym cywilizowanym cz³owieku spodziewaæ?
Ja te¿ tu bym broni³ Spinnerosa, bo to by³ rzeczywi¶cie ¿arcik i to ¿arcik z tzw. puent±. Ano w³a¶nie! Przecie¿ ta puenta jak ula³ pasuje do g³ównej my¶li tego w±tku!
Za³ó¿my, ¿e nie znamy Spinnerosa i jego upodobañ do laxigenu. I nie mogliby¶my odpowiedzieæ na pytanie czy Spinneros móg³by/chcia³by nabyæ Pama. Poznaliby¶my ze zdjêæ, ¿e to homarek?
Piszê to nie bez przyczyny. Otó¿ w zesz³ym roku, gdy jeszcze naiwny s±dzi³em, ¿e w dyskusji na kizi o Marynie chodzi o argumenty, a nie o ciosy poni¿ej pasa i podk³adanie ¶wiñ, znalaz³em jeden w±tek na wus. Sprawa dotyczy³a tarczy pamowskiej wykonywanej przez pewnego jegomo¶cia w Hong-Kongu. Okaza³o siê, ¿e tarcza ta jest lepiej wykonana od pierwowzoru! I jaki¶ user z wus, w³a¶ciciel oryginalnego Pama na serio zastanawia³ siê czy tej hongkongskiej tarczy nie w³o¿yæ do swojego Pama.
I co wtedy by¶my mieli?
Chiñsk± podrupke!
Ja tylko ¿a³ujê, ¿e Jego Malkontencja nie zrobi³a sobie jajec na ca³ego, i nie pokaza³a tego cudu wiadomo-gdzie Zapewne zdoby³by wielu nowych kolegów, i dyskusja o jego oryginalno¶ci pewnikiem by³aby na poziomie podobnym co ostatnie dywagacje nt. Tissota jubileuszowego
Blaz - orygianlny Pam z tarcz± robion± w HK , lepsz± jako¶ciowo od Panerajowskiej - to by³o by piêkne i ta firma nie mog³a by siê czepiaæ i inni w³±sciciele Pamów mogli by zazdro¶ciæ.
Wiecie dlaczego ta firma ma wypisany slogan/has³o przewodnie o inowacyjno¶ci i pomys³owo¶ci.
Simplicity of Innovation oraz Panerai - Laboratorio di idee.
Nie jest do koñca tak fio³kowo bo jak mniemam chodzi o niejakiego Davidsena. Go¶æ robi rewelacyjne homary, sam to rozwa¿a³em, jednak jest te¿ mroczna strona czyli podróbki. Nazywa to oczywi¶cie REPLICA i nie ma tego du¿o. Osoba kupuj±ca od niego wie co kupuje i ma za ok 400USD Paneraja na Unitasie w zasadzie do odró¿nienia tylko przez eksperta. Tak czy siak jest to podróba i jedyne co mo¿na dobrego o niej powiedzieæ to ¿e jest najwy¿szej klasy ... ale pozostaje podrób± i ¶mierdzi.
A nie Kuba, nie chodzi o niego.
Chodzi³o o zwyk³ego, szarego w³a¶ciciela Pama (je¶li tak mo¿na powiedzieæ), który tak zareagowa³ na pokazanie porównania obu tarcz.
Odgrzeba³em przypadkowo. W zesz³ym tygodniu przy piwku duskutowa³em o pokrewnym temacie. Moje zdanie jest takie - czy to homarek, czy...."podrópka" decyduje siê na dzieñ dobry. Intencja twórcy jest najwa¿niejsza. Gdyby trzymaæ sie definicji - to produkt stworzony z inspiracji, ale ku czci, z zafascynowania, a nie z powodów marketingowych - dla ³atwiejszej sprzeda¿y.
Geneza nazwania tak zegarków tworzonych przez pasjonatów na wzór - "w ho³dzie" mówi sama za siebie. Chyba.
Hmmm... A homarek z napisami podobnymi do orygina³u to taki Adidos bedzie?
Szczerze to lubie chodziæ z moim zarcikiem na ³apie... Zastanawia³em sie dlaczego... Uprzedzaj±c - nie dlatego, ze ktos pomysli, ze to PAM... Nie znam nikogo oprocz Was kto by wiedzial co mam na rece...
Doszedlem do wniosku, ze przez napisy - sa tak rozplanowane, ze pasuje to idealnie - nie lubie ³ysych, sterylnych tarcz (nie tylko w Marynach - dlatego bardziej mi sie podoba Alamosa Alpha Orange niz Svedosa Sterylna wersja)...
Ech ja my¶la³em, ¿e mój zegarmajster trochê za³apa³ o co chodzi z chiñskimi zegarkami.
Pokazujê mu moje nowo¶ci i staram mu siê zawsze napomkn±æ, ¿e to nie podróbka i my¶la³em, ¿e ju¿, ju¿ zrozumia³.
A dzi¶ pokazujê mu moj± Minorvê z czarn± tarcz± a on mówi, ¿e chcia³by tak± dla syna kupiæ bo mu siê bardzo podoba i synowi te¿ bêdzie siê podobaæ. Opowiada dalej, ¿e syn poprosi³ go o naprawienie zegarka Philipe Patek dla siebie.
Ja zrobi³em du¿e oczy ¿e to ³ocz jakich ma³o a na to zegarmistrz nie panie ten patek co syn chcia³ ¿ebym mu naprawi³ to te¿ podróbka, wskazuj±c gestem na moj± minorvê .
Nic cz³owiek nie skuma³ jak i wiêkszo¶æ ludzi chyba .
Porówna³ minorwê to paskudnej podróbki Patka .
Czy moja minorva co¶ na¶laduje?
Tak z nazwy. Firmê Minerva
Jeszcze trochê wody up³ynie zanim ludzie zaczn± inaczej my¶leæ.
Bo panie autentyczny jest tylko Perfect i Atlantic. Reszta to popelyna panie!
Jak zalozymy "stowazyszenie" to wpiszemy w statut misje edukacyjna
Deja vu ?
Hmmm... A homarek z napisami podobnymi do orygina³u to taki Adidos bedzie?
Z napisem podobnym do orygina³u bêdzie przeczyæ "idei" homage. Nie ciesz± mnie Minorvy, Adidosy i Panasonixy - sorry - ale to nie z zami³owania do orygina³ów powsta³o. Bardziej jestem w stanie zaakceptowaæ zegarek ewidentnie, celowo taki z wygl±du jak orygina³ pod marka Alpha, Parnis, czy có¶, ni¿ "twórcze modyfikowanie" oryginalnej nazwy marki. O ile najpopulaniejszego "portugalczyka" parnisa, czyli tego z sekundnikiem i rezerw± w uk³adzie jak w IWC chrono mo¿na prze³kn±æ, bo jest tylko podobny, nie jest homage, jest celowo zbli¿ony, ma sie kojarzyæ, ma sie sprzedaæ, to wiele innych które "mamy" jest moim zdaniem daleko od homage. Minê³o trochê czasu. Sporo czyta³em tu, sporo na GMT i KMZIZ. Nie potêpiam "w czambu³" Marin, Parnisów. To nie s± podróbki, bo sprzedawcy oferuj±c je nie oszukuj± klienta mówi±c - masz tu Omegê w super korzystnej cenie, ale nazwanie tych zegarków homage - to delikatnie mówi±c eufemizm. Dla mnie to tani sposób aby bez obawy o konsekwencje sprzedawaæ tanie, mocno podobne do markowych zegarki. Homage to cos wiêcej.
ano... im bli¿ej prawdy tym bardziej boli! dlatego jest gorzka.
chcia³bym tylko dodaæ, ¿e zgadzam siê, ¿e chodzi o kasê a nie ¿aden ho³d - jedyne co mamy na swoj± obronê to to, ¿e "przecie¿ nazywa siê inaczej"/"nie nazywa siê wcale" i to trochê uspokaja nasze sumienia ( w tym moje) ale prawdê mówi±c - ch³opaki to ma udawaæ! z napisem czy bez.
Bo przecie¿ inaczej czy by to by³o produkowane? nie - wymy¶lono by inna kopertê itp.
takie jest moje zdanie.
taka ma³a anegdotka - dosta³em steryln± marynê.
rozmawiam w pracy z kumplem, on patrzy (jest lekuchno zaznajomiony z zegarkami) i pyta: no nie! kupi³e¶ paneraia?
(mia³ podstawy ¿eby tak pomy¶leæ bo mam ze 2 dro¿sze zegarki, nie a¿ tak, ale on wiedzia³, ¿e jest to dla mnie osi±galne)
a ja mówiê nie, co ty - to jest............
no w³a¶nie. co to jest? jak to wyt³umaczyæ komus kto nie kuma?
wtedy zrozumia³em bo wyszed³aem z siebie, stan±³em z boku i nabra³em dystansu (jak Konfucjusz przed spo¿yciem miski ry¿u ) i wiedzia³em dlaczego mój kolega o to zapyta³...
BO TEN ZEGAREK WYGL¡DA JAK PANERAI, po to zosta³ stworzony i brak napisu tu nic nie zmieni. Jest to tylko lekkie oszukanie samego siebie, swojego sumienia, czy dla niewierz±cych - podreperowanie swojego ego (któremu to i ja, wchodz±c rado¶nie na to forum, uleg³em)
peace
ma³a edytka:
my¶lê, ¿e chodzi tu wy³±cznie o punkt siedzenia. ju¿ t³umaczê:
porshe mydelniczka (nie pamiêtam modelu) ma legaln± replikê na bazie taunusa jako kit do monta¿u.
przypadek 1
czy manager ze ¶redni± pensj± 100 000 E miesiêcznie zastanowi siê czy kupiæ co¶ takiego maj±c mo¿liwo¶æ nabycia drogiego orygina³u? sk±d...
ale jest te¿ biedny mechanik - ale wielki fan motoryzacji, on po prostu nie ma wyj¶cia. kupuje KIT, ale wie, ¿e to nie jest jaka¶ tam firma samochodowa, która w ho³dzie zrobi³a podobne auto - on wie, ¿e ma legalne NIEporshe, które dla przeciêtnego kowalskiego wygl±da jak porshe, i dla niego samego posiadanie tak wygl±daj±cego auta sprawia satysfakcjê.
to by³ "nasz przypadek" (w ¶wietle prawa bo legalny)
przypadek 2
wygrywamy w totka.
i co - nie kupujemy orygina³u bo "to tylko ³adnie zapakowany i przewarto¶ciowany unitas"???
ale to PIERWOWZÓR - to s³owo to klucz, za to siê p³aci!
podobna sytuacja jest z markami jak breitling, wiêkszo¶æ iwc, rolex (tu siê byæ mo¿e mylê, ale jego werk to te¿ chyba na bazie ety) omegi i inne
gdyby kupienie orygina³u by³o dla nas jak kupienie flaszki na imprê czy d¿insów (a s± tacy ludzie) to nie wierzê, ¿e kupiliby¶cie homara. Idê o zak³ad.
i nie chodzi mi o zabawê z modami.
moim zdaniem te przyk³ady oddaj± ró¿nicê, ale to tylko moje zdanie.
ja tam wiem co mam...
peace #2
Prezesso, pozwolisz, ¿e odniosê siê do Twojej wypowiedzi.
Dlaczego Maryna? Dlaczego Unitas? Odpowied¼ jest prosta: Unitas jest najprostszym mechanizmem, do tego takim, na którego ju¿ wygas³y prawa patentowe. Wa¿ne jest równie¿ to, ¿e Unitas jako Mo³nia (lub Mo³nia jako Unitas) by³y obecne w Chinach ju¿ od kilkudziesiêciu lat. Zreszt± to postêpuje: Chiny robi± ju¿ w tej chwili mechanizmy podobne do Ety serii 28xx.
¦wiat siê zmienia. Chiny zaczynaj± przodowaæ w robieniu mechanizmów i to nie s± tylko kopie. Wrêcz przeciwnie - to ¶wajcarskie manufaktury zaczynaj± od Chiñczyków ¶ci±gaæ i do nich przenosiæ produkcjê kooperuj±c z tamtymi firmami. Kto tego nie zauwa¿a, mo¿e za kilka lat mieæ problemy z odnalezieniem siê w zegarkowej rzeczywisto¶ci. Przyk³adem Claro ju¿ powszechnie na Zachodzie stosowane.
Przyznajê, ¿e trochê mnie ¶mieszy u¿ywany przez talibów (abstrahuj±c od Twojej wypowiedzi Prezesso ) argument, ¿e hommage to taki projekt, który "sk³ada ho³d" pewnym modelom zegarków w imiê chwa³y zegarmistrzostwa. Nie, hommage to te¿ biznes! Ka¿da firma, która sk³ada homarki, na tym zarabia. To nigdzie i nigdy nie jest dzia³alno¶æ non profit. To nie jest tak, ¿e Chiñczycy to dla pieniêdzy i nape³nienia miski ry¿u, a np. taka Precista to po kosztach sprzedaje, a nawet jeszcze taniej. Tak siê uczepi³em tej Precisty, bo... czym ona siê ró¿ni od takiej np. Alphy? Precista to marka powojenna, która upad³a. Po pewnym czasie prawa do tej marki wykupi³ pewien przedsiêbiorca i stworzy³ pod t± nazw± nowe modele. Alpha - dok³adnie ta sama historia. Precista robi praktycznie same homarki oparte na ró¿nych modelach ró¿nych firm, pocz±wszy od Luminoxa, a skoñczywszy na Fifty Phantoms. Alpha to samo. Zreszt± Precista te¿ ma Marynê w swojej ofercie. Z jakiego powodu Maryna precistowa ma byæ bardziej koszerna od Maryny alphowej?
Aha, jest ró¿nica - Precista mia³a sprawê o copyright (chyba z Luminoxem), a Alpha nie. Precista nie ma jeszcze ¿adnego stacjonarnego sklepu, a Alpha ma. A przypominam, ¿e wed³ug talibów z kizi na czarn± listê wpisywane s± marki, które maj± tylko internetowy punkt sprzeda¿y.
Popatrzmy dooko³a. Spinner sprzedaje w³a¶nie swojego Mo³niomira. Na spotkaniu zobaczy³em na ¿ywca jak piêkna jest Hy Mo³nia kumotra GrzecHa. Svedos ma swoj± wytwórniê, a Foch w³a¶nie my¶li o otworzeniu takowej. Przepraszam je¶li kogo¶ jeszcze nie wymieni³em. Czy oni s± wstrêtnymi podróbkarzami? Fakt, wygl±daj± krwio¿erczo, ale w gruncie rzeczy to dobre, by nie rzec dobrotliwe ch³opaki tworz±ce te zegarki nie z my¶l± o wyci¶niêciu ostatniej z³otówki z potencjalnych kupców, a z my¶l± o stworzeniu z dostêpnych elementów swojego niepowtarzalnego zegarka.
Kiedy¶, jeszcze za PRLu (choæ obecnie mo¿e te¿) by³a mo¿liwo¶æ rejestracji tzw. samochodu "sam". By³a to kategoria mieszcz±ca wszystkie sk³adaki, samoróbki i daleko id±ce przeróbki. Na bazie np. malucha robi³o siê Lincolna. Lub odwrotnie. Z ¿uka tworzy³o siê salonkê. Itp, itd. Moim zdaniem dok³adnie tak jest w tej chwili z zegarkami, o których mówimy.
Ja tam po prostu patrzê g³ównie na to jak sobie z tym zagadnieniem radz± na najwiêkszych forach zegarkowych. Co np. na wus jest zabronione? Crown guard od Paneraia, tarcza z napisem Marina Militare - bo to s± czê¶ci maj±ce Trade Mark. Reszta jest uznawana za hommage. Maryna pokojowo wspó³istnieje z Paneraiem. Wszelkie submarinery z Rolexem. Itp, itd. Liczy siê tylko jedno s³owo: "FUN". Te s³owo jest za spraw± kizi zapomniane, a nasze forum s³u¿y do tego, by je przypomnieæ.
Moim zdaniem podróbka jest wtedy, gdy zegarek ma z pe³n± premedytacj± udawaæ konkretny model a¿ do z³udzenia. £±cznie z umieszczeniem identycznych znaków towarowych, wszelkich szczegó³ów. Hommage to zegarek, który z ró¿nych powodów chce byæ podobny do konkretnego modelu, ale z premedytacj± równie¿ NIE zamieszcza pewnych napisów czy ró¿ni siê pewnymi szczegó³ami budowy, by móc ³atwo odró¿niæ siê od orygina³u. Inn± kategori± s± te¿ tzw. repliki, czyli reedycje. To wspó³cze¶nie wytworzony zegarek, którego produkcja ju¿ siê zakoñczy³a. Tworzony przez macierzyst± firmê lub w kooperacji z ni±.
gdyby kupienie orygina³u by³o dla nas jak kupienie flaszki na imprê czy d¿insów (a s± tacy ludzie) to nie wierzê, ¿e kupiliby¶cie homara. Idê o zak³ad. Prezesso, ale¿ dok³adnie tak i niedok³adnie tak. Ju¿ wiele by³o rozmów o tym, ¿e podstawowe przynajmniej modele Paneraia maj± cenê kompletnie oderwan± od rzeczywisto¶ci. Policzyli¶my, ¿e gdyby kto¶ siê pokusi³ o z³o¿enie Radiomira z oryginalnych lub to¿samych czê¶ci, to okaza³oby siê, ¿e kosztowa³oby go to góra 300 dolarów. 300, a nie 4 tysi±ce. Je¶li Panerai stosuje tak± politykê cenow± to niech siê nie dziwi, ¿e wywo³uje to takie, a nie inne konsekwencje. I dlatego nie zgadzam siê z tym, co piszesz:
BO TEN ZEGAREK WYGL¡DA JAK PANERAI, po to zosta³ stworzony i brak napisu tu nic nie zmieni. Jest to tylko lekkie oszukanie samego siebie, swojego sumienia, czy dla niewierz±cych - podreperowanie swojego ego (któremu to i ja, wchodz±c rado¶nie na to forum, uleg³em) Bo ja NIGDY nie kupi³bym Paneraia w³a¶nie ze wzglêdu na tak±, a nie inn± politykê firmy - nie lubiê byæ robiony w bambuko. Mia³em kilka Maryn. Dlaczego je kupi³em? Nie, nie dlatego - jak pewien przedstawiciel chronosa na kizi - by nienawi¶æ do podróbek w sobie zwiêkszaæ. Nie dlatego, ¿e podoba mi siê ten zegarek, a dlatego, ¿e jest tak ³atwy do modowania! Jako baza po prostu! Dok³adnie to samo jest w moim przypadku z diverami Seiko. Kupujê nie dlatego, ¿e to s± divery Seiko, tylko dlatego, ¿e na ich bazie mo¿na bardzo ³atwo stworzyæ swój niepowtarzalny model.
Zreszt± ten argument, ¿e kupujemy Marynê, bo - mówi±c trywialnie - nas nie staæ, jest po prostu kompletnie nietrafiony, bo ma³o kto tu kupi³by go nawet, gdyby mia³ wolne pieni±dze. Choæ gdyby by kupi³, to na tym forum nie zosta³by ob¶miany, bo kto bogatemu zabroni. Chyba ¿e wzi±³by kredyt. To tak - pewnie wy¶miany by³by. Tak jak kilka takich autentycznych przypadków na kizi.
ale to PIERWOWZÓR - to s³owo to klucz, za to siê p³aci! Nie, Panerai to nie jest pierwowzór. Pierwszy Panerai to hommage Rolexa. Od tego siê zaczê³o. To jest najwiêkszy paradoks.
Prezesso, po prostu witaj na forum, gdzie nikt nikogo nie pyta po co kupi³ ten czy tamten zegarek (je¶li nie jest podrób±). Na forum, gdzie nie ma znaczenia nic oprócz tego, ¿eby zegarek sprawia³ ci jak najwiêcej satysfakcji.
mo¿e w temacie jest b³êdne za³o¿enie, ¿e co¶ musi byæ albo homage albo fake? tymczasem jest najwiêkszy zbiór tego po¶rodku
Blaz ma racjê, ¿e twórcy homage te¿ zarabiaj±, ale jednak to nie jest jaka¶ totalna masówka jak mi siê wydaje. Niech bêdzie, ¿e s± jak±¶ nisz± z jednej strony
z drugiej strony s± podróby
a wiêkszo¶æ tego co mamy (maryny, parnisy) to takie pomiêdzy. Nie s± homage, bo to masówka robiona dla czystego zysku, ale nie s± podróbami, bo nie naruszaj± praw (no, nie jest do koñca dla mnie jasna kwestia os³ony koronki, ale to na marginesie). Jak prezesso poda³ przyk³ad: legalne nie-Porsche ale jak Porsche
kupujemy, bo:
- nie jest to zabronione (produkty s± legalne)
- mamy z tego fun
trzeba wiêcej?
pewnie, ¿e jak by³oby nas staæ, wielu kupowa³oby pierwowzory (choæ akurat tak jak Blaz Pama bym nie kupi³). Ale czy to, ¿e nas nie staæ na pierwowzór, to powód, ¿eby nie kupowaæ legalnego nie-Porsche
Bartek i to co napisa³e¶ powinno byæ podsumowaniem dyskusji.
Brawo - w³a¶nie skasowa³o mi post, który pisa³em 30 minut ale widzê, ¿e ty uj±³e¶ to ¶wietnie a przy tym du¿o krócej.
Moje spostrze¿enia jeszcze krótkie TYLKO do mojej osoby:
ja czujê troszkê moralny niepokój - ale póki jest to legalne i mam fun, wszystko jest ok.
Ale ten ma³y moralniak podpowiada mi, ¿e w³a¶nie sam fakt jego wystêpowania jest znamienny.
ale có¿ to wobec problemów tego ¶wiata.... g³ód choroby sprzeda¿ dzieci....
bawmy siê póki mo¿na, kupujmy homary - a resztê oddajmy potrzebuj±cym!
Moje spostrze¿enia jeszcze krótkie TYLKO do mojej osoby:
ja czujê troszkê moralny niepokój - ale póki jest to legalne i mam fun, wszystko jest ok.
Ale ten ma³y moralniak podpowiada mi, ¿e w³a¶nie sam fakt jego wystêpowania jest znamienny.
oczywi¶cie - ja te¿ tak mam, i pewnie wiêkszo¶æ. Pewnie nie wiesz, bo ciê¿ko siê przekopaæ przez tê kuwetê , ale mieli¶my na przyk³ad zegarki, gdzie kitajce dorabia³y napis "swiss" albo "germany (zob. Tao International) i strasznie nas to wkurza³o. My bardzo chcemy, ¿eby zegarki chiñskie by³y jak najbardziej chiñskie
nasze zegraki nosimy z pe³nym przekonaniem, ¿e bywaj± bardzo podobne do innych, ale nimi nie s±. Ka¿demu chêtnemu do zapioznania siê z moim Parnisem rzetelnie t³umaczê jego pochodzenie oraz inspiracjê. Efekt - w pracy trzech chêtnych na zakup
zreszt± - jak jem serek brie by Turek to nie mam wyrzutów, ¿e wym¶li³ to kto¶ zupe³nie inny . Kto¶ te¿ by³ pierwszy z piwem
Dok³adnie tak Panowie.
Tak d³ugo, jak ludzie pamiêtaj± ¿e HOBBY ma przynosiæ RADOCHÊ, wszystko jest w jak najlepszym porz±dku. Problem zaczyna siê w chwili, gdy pod pozorem hobby, mi³osnictwa czy jak tam tego nie nazwiemy - próbuje siê epatowaæ w³asn± "jedynie s³uszn±" wizj±.
¦wietny przyk³ad z serkiem Brie. Bo co np. zrobi³ z Fet± dostêpn± powszechnie w Polsce? Itp, itd.
Najwa¿niejsze jest rozumne i krytyczne spojrzenie, bo nic nie jest jednoznacznie czarne i jednoznacznie bia³e.
Kumotrzy zwrocie uwage i poogladajcie w salonach oryginalne zegarki IWC Panerai Rolex , ale nie tak ze juz widzialem bylem stalem obok itd wezcie sobie Parnisa Chronometra Maryne czy Alphe i zaryzykujcie krzywe spojzenie o ile takie bedzie , poproscie o pokazanie i porownajcie . Do jak ktos nie widzi roznicy i uwaza je za podroby to musi chyba miec spory problem z glowa i/albo z oczami .
Dlaczego Rolex nie robi sobie niz z taki tworczo czerpiocych ? Oni tam wiedza ze Rolex jest jeden i to ze ktos tam robi podobne tylko im sprzyja gdyz jest o nich glosno , a krol jest jeden
Z Panerai jest inaczej - ciagle sie miota powolujac na patenty i znnaki zastrz. Zapomnial wol jak cieleciem byl .. jak juz wspominano sami zaczynali od kozystania z rozwiazan innych firm.
Miotaja gromy na homary a tych jest coraz wiecej taka walka z wiatrakami
w pe³ni podzielam wasze zdanie!
nasze zegraki nosimy z pe³nym przekonaniem, ¿e bywaj± bardzo podobne do innych, ale nimi nie s±. Ka¿demu chêtnemu do zapioznania siê z moim Parnisem rzetelnie t³umaczê jego pochodzenie oraz inspiracjê. Efekt - w pracy trzech chêtnych na zakup
Kyle, ja pracuj±c w bardzo koszernym ¶rodowisku, mam podobne odczucia wspó³pracowników! Podoba im siê! A przy tym s± poinformowani o pochodzeniu tego zegarka!
Efekt? Chc± kupiæ!
I to, ¿e w chronometrze nie ma "mechanizmu IWC" (jak w niektórych aukcjach allegro) to doskonale s± poinformowani!
[ Dodano: 2010-05-19, 12:30 ]
je¶li chodzi o parnisy to akurat nie mam tutaj najmniejszego problemu - identycznie jest z davos± i mas± innych firm.
Przyk³ad fety mnie rozbawi³ z innego powodu... wiecie, ¿e w Grecji feta oznacza po prostu bia³y ser, twaróg? jedynie oni robi± 95% s³onego
z pozosta³ymi wypowiedziami siê zgadzam!
Moze Panerai obawia siê ¿e do ludzi dotrze, ¿e skoro tak ³atwo zrobiæ taki zegarek za niedu¿e pieni±dze, to klienci poczuj± siê naci±gani Do ludzi to ju¿ dotar³o. Na wus kiedy¶ przeczyta³em, ¿e paneristi s± jak tifosi. Jest w tym co¶...
Prezesso - z fet± dok³adnie to mia³em na my¶li to, co Ty.
Do ludzi to ju¿ dotar³o. Na wus kiedy¶ przeczyta³em, ¿e paneristi s± jak tifosi. Jest w tym co¶... Nie przejmuj siê - zawsze istnieje tzw." finalny argument" - "zazdro¶cisz bo ciê nie staæ" ...
Moje trzy grosze.
Poniewa¿ zegarki oceniam tylko i wy³±cznie ze wzglêdu na wygl±d, sprawa jest dla mnie wyj±tkowo prosta - popieram w ca³ej rozci±g³o¶ci ideê homarów. Co wiêcej, marzy mi siê ¿eby producenci z wy¿szej pó³ki oferowali zegarki w wersjach kwarcowych, tak jak to jest w przypadku np. Omegi Aqua Terra zeby wiecej ludzi moglo sobie pozwolic na ladny zegarek za rozsadne pieniadze. Mam absolutnie gdzie¶ co tam w ¶rodku siedzi, jedyny mechanizm na który chcia³bym sobie patrzeæ codziennie jest... gyrotourbillon, niska pó³ka Zegarki kwarcowe maj± jeden minus - wskazówka tak ³adnie nie p³ynie. I s± brzydkie. Dlatego homary to jaka¶ tam szansa ¿eby kupiæ tanio ³adnie wygl±daj±cy zegarek.
Przyk³ad bliski mojemu sercu - U-boat. Zegarki bez historii, na ecie, a swego czasu kwarcowe. Troche marketingowego be³kotu o historii której nie ma. W praktyce s± to zegarki które dla wygl±du kupuj± tylko naprawdê bogaci ludzie, bo w tej cenie mo¿ena mieæ Omegê, wiêc trzeba mieæ naprawdê kasy jak lodu ¿eby wy³o¿yæ dziesi±taka na Flightdecka. Oczywi¶cie U-Boaty le¿± w ilo¶ci 10 na wystawach nawet w Polsce w ka¿dym centrum handlowym, ciekawi mnie ile osób to kupuje. Obawiam siê ¿e jakby sprzedawali wersje kwarcowe za 1000-2000 to firmie o wiele bardziej by siê to op³aci³o. Dziêki bogu s± Parnisy i nawet bêd±c studentem mogê sobie pozwoliæ na jednego lub wiêcej "U-Boatów" bo wiem ¿e NIGDY nie kupi³bym orygina³u - dla zasady, zeby nie popierac tego modelu biznesowego.
Homery traktuje tak jak repliki obrazów. Jest jedna Mona Lisa, jedno ¦niadanie na trawie, czy w zwi±zku z tym ca³a reszta ludzi ma je ogl±daæ na zdjêciach albo w muzeum?
Fejki... ciê¿ka kwestia. Jakbym móg³ kupiæ idealnego fake'a Carrery 1887 to bym kupi³, tak samo L&S Pour le Merite. Bo homarów nie ma, a tañsze firmy nie maj± nic ciekawego. Kto¶ mo¿e argumentowaæ ¿e Tissot Le Locle jest niewiele brzydszy od L&S, ale mnie po prostu nie rusza ;D Znam osobi¶ie 2 osoby które nosz± fejki Taga, obie chyba ze wzglêdu na "ci¶nienie" w bran¿y, szef nosi Rolexa, tu prezes, tam prezes, wiêc wypada co¶ tam mieæ na rêku. Nie ukrywaj± faktu ¿e to fejki w¶ród "samych swoich". Najlepsze jest to ¿e generalnie staæ ich na oryginalne Tagi ;D Ale jako¶ tak wysz³o ¿e wol± pojechaæ na wakacje na drugi koniec ¶wiata ni¿ wydaæ 10k na co¶ tam na rêkê co dodatkowo siê psuje i trzeba konserwowaæ, nakrêcaæ, oddawaæ na przegl±dy gwarancyjne. W zasadzie udzieli³bym rozgrzeszenia osobie kupuj±cej fejka z mi³o¶ci do danego modelu, a nie ¿eby poszpanowaæ.
Jakbym móg³ kupiæ idealnego fake'a Carrery 1887 to bym kupi³, tak samo L&S Pour le Merite. Bo homarów nie ma, a tañsze firmy nie maj± nic ciekawegoNie znajdziesz tu zwolenników twojego podej¶cia, mówi±c ca³kiem wprost.
Nie wiem jak inni koledzy, ale ja podróbek nie toleruje w ¿adnym wypadku, poza technicznym porównaniem by wiedzieæ na co siê nie naci±æ.
Nie znajdziesz tu zwolenników twojego podej¶cia, mówi±c ca³kiem wprost.
Nie wiem jak inni koledzy, ale ja podróbek nie toleruje w ¿adnym wypadku, poza technicznym porównaniem by wiedzieæ na co siê nie naci±æ.Dobrze, ma³a korekta. Chêtnie kupi³bym homara tych zegarków. I teraz to ju¿ jest ok? Jak jest inny napis? Nie wiem do jakiego stopnia mo¿na oszukiwaæ samego siebie, ale Parnis ala IWC to jest mniej bezczelny fake, Parnis ala U-Boat to jest mniej bezczelny fake, Marina... i tak dalej. Nie b±d¼ hipokryt±. Ja od pocz±tu do koñca upieram siê przy kupnie zegarka dla jego warto¶ci estetycznej co jest spójne, a Ty chcesz jakie¶ podwójne zasady? Jeszcze rozumiem jakby Seiko albo Adriatica wypuszcza³y jakie¶ homary, w majestacie prawa, a wy tu kupujecie zegarki które od fejków ró¿ni± siê tylko napisem, robi± je Ci sami ludzie prawdopodobnie i niby to jest w 100% OK w stosunku do kupna fejka?
Panu ju¿ podziêkujemy
Kopia obrazu bez podpisu lub z podpisem twórcy (kopisty) to tylko kopia.Z podpisem autora rzeczywistego to fake.No i tyle.To chyba najprostszy przyk³ad rozgranicz±jacy pojecie kopia,na¶ladownictwo od podrabiania.
Za najbardziej absurdalny uwa¿am tok rozumowania: Je¶li rzecz identyczna z orygina³em powsta³a w kraju lub pobli¿u w którym wykonano orygina³ i kosztujê odpowiednio to nie jest to ani na¶ladownictwo ani te¿ nie jest naganne a je¶li ju¿ to tylko trochê Natomiast je¶li powsta³a w kraju azjatyckim to jest no i te absurdalnie niskie koszta.
tjaaa.... vide: w³as¶nie adriatica, davosa, invicta,itd. nawet orient robi rolmopsa z lupka±...
ale tylko my jeste¶my ¼li
Ca³y czas mówi³em, mówiê, i mówiæ bêdê ...
Ca³y problem powsta³ przez ch³opców z ma³ymi Wackami ...
Kupi³ taki jeden z drugim sobie za zylion peelenów (w kredycie) "ZEGAREK", i teraz strzela go ¿e po pierwsze, ludzie o zegarkach nie maj± bladego pojêcia, po drugie wynikaj±ce z pierwszego - nie poznaj± co tam on ma... A jak on MA, a kto inny ma podobne - to mówi± "ale MAJ¡ fajne zegarki" ... No frustracja, pany, frustracja ... Tak to jest jak siê kupuje cokolwiek przeciw innym, a nie dla siebie ...
A swoj± drog± nie¼le to pokrêcone, ¿e je¶li szef ma orygina³a TAGa na rêku, to podw³adni kupuj± sobie podróby, by na nich szef spojrza³. W³aziæ w d... te¿ mo¿na z klas±.
Bo szef gówno wie o zegarkach. Taki, wicie-rozumicie, Mi³o¶nik i Posiadacz Zdjêæ.
To siê nie skuma ¿e go personel gwa³ci przez oczy podróbami.
A mo¿e sam te¿ Rolka kupi³ na wakacjach w Egipcie
Alamo, nie pamiêtasz o Pierwszej Zasadzie Podróbek? W Egipcie to siê Rolexa nie kupuje, tylko znajduje na pla¿y.
Szef z tego co wiem w wolnych chwilach nurkuje wiêc Submariner na rêku chyba nie dziwi, co nie? A podw³adni przed szefem nie szpanuj± i nie ukrywaj± ¿e to fejki, bo po co? Szef wie ¿e ich staæ, wybrali fejka, ich sprawa. Chodzi o relacje z klientami.
Swoj± drog± to mo¿e dochodziæ i na pewno dochodzi do paradoksalnych sytuacji - gdzie obie strony maj± fejka bo uwa¿aja ¿e to wyrzucanie kasy w bloto, oboje sa pod presja zeby miec "Patka" i oboje sie poca ze druga strona rozkmini ze maja fejka
Ale nie wiem czy wiesz, ¿e to forum mi³o¶ników zegarków, wiêc takie zachowania nas ¶miesz±.
Po drugie - w Polsce kto¶? nurkuje? z submarinerem na rêku? Jakby to powiedzieæ... Wybacz, ale bardziej uwierzê w to, co pisa³ Fakt, ¿e wieloryb przyp³yn±³ z Gdañska do Warszawy, czyli po drodze wspi±³ siê po tamie we W³oc³awku.
Nie spotka³em siê jeszcze z sytuacj± tak±, w której obydwie strony nosz± podróby markowych zegarków, bo markowe zegarki nosiæ wypada, a szkoda na nie wydawaæ tyle pieniêdzy. Spotykam siê raczej z sytuacj±, gdzie szef nosi Perfecta na rêku. W ka¿dym b±d¼ razie to, co opisujesz, to nie ma nic wspólnego z zainteresowaniem zegarkami. To jest po prostu tzw. lans. Ludzie, którzy tego siê dopuszczaj±, s± po prostu nieszczê¶liwi.
Po drugie - w Polsce kto¶? nurkuje? z submarinerem na rêku?Masz dosyæ spore problemy z logik±.
Ze zdania:
"Szef z tego co wiem w wolnych chwilach nurkuje wiêc Submariner na rêku chyba nie dziwi, co nie?"
mo¿na wyprowadziæ fakty:
1. Szef nurkuje
2. Szef ma submarinera
Wniosek normalnej osoby to:
Zainteresowanie nurkowaniem sk³oni³y go do wyboru na swój zegarek w³a¶nie Rolexa Submarinera który jest legendarnym zegarkiem w kategorii diver.
Jak to wed³ug Ciebie znaczy ¿e on nurkuje W POLSCE (kto maj±cy kase nurkuje w ¿urze?) i do tego Z TYM ZEGARKIEM AKURAT (a od czego s± komputery nurkowe?) to ja nie mam wiêcej pytañ. Piszesz jakie¶ farmazony.
Takie same debilizmy napisa³e¶ wy¿ej pisz±c o Tagu którego ma szef (nie by³o mowy ¿e szef ma Taga), a potem pisz±c ¿e mu wchodza w dupe (to te¿ by³a nadinterpretacja, nic takiego stamtad nie wynika, to tez moge rozpisac).
Ca³y czas mówi³em, mówiê, i mówiæ bêdê ...
Ca³y problem powsta³ przez ch³opców z ma³ymi Wackami ...
Kupi³ taki jeden z drugim sobie za zylion peelenów (w kredycie) "ZEGAREK""zazdro¶cisz, bo Ciê nie staæ"
Pospotykaj siê wiêc z szefami np. spó³ek WIG20 i zobacz czy nosz± Perfekty.Widzisz, tak siê z³o¿y³o, ¿e spotykam siê i zdania nie zmieniam.
Mo¿emy mieæ ró¿ne zdania, ale szanujmy siê nawzajem. Wulgaryzmów nie bêdê tu tolerowa³. Masz pierwsze ostrze¿enie.
Widzisz, tak siê z³o¿y³o, ¿e spotykam siê i zdania nie zmieniam.Zapewne.
Ten pan musi och³on±æ. Masz dzieñ na zastanowienie siê czy to odpowiednie forum dla Ciebie.
Nie nakrêcajcie siê tak.Dyskusja ma byæ merytoryczna bez wycieczek i podtekstów.Nie chcemy tu pyskówek prawda?
Wprawdzie dyskusja stara jak ¶wiat ale mo¿e siê dowiemy z niej czego¶ czego jeszcze nie wiemy i mo¿e kto¶ nas zaskoczy ¶wierzo¶ci± spojrzenia? Nigdy nie wiadomo
Pyskówek i atmosfery kizi tu nie chcemy. Tym bardziej ¿e sprawa jest delikatna i niejednoznaczna.
Nie nakrêcajcie siê tak.Dyskusja ma byæ merytoryczna bez wycieczek i podtekstów.Nie chcemy tu pyskówek prawda?
Wprawdzie dyskusja stara jak ¶wiat ale mo¿e siê dowiemy z niej czego¶ czego jeszcze nie wiemy i mo¿e kto¶ nas zaskoczy ¶wierzo¶ci± spojrzenia? Nigdy nie wiadomo Ja tam niespecjalnie mam ochotê rozmawiaæ z kolesiem który otwarcie i wprost przyznaje ¿e z przyjemno¶ci± kupi³by podróbkê i z dum± nosi³, tylko akurat takiej jaka go interesuje - nie produkuj±. I ¿e to oczywista oczywisto¶æ, bo przecie¿ ca³a firma podróbki nosi i jest ¶wietnie... Chyba mu siê faktycznie fora pomyli³y, wiêc chyba nie ma sensu ¿eby siê z nami mêczy³ i wzajemnie
Jak to wed³ug Ciebie znaczy ¿e on nurkuje W POLSCE (kto maj±cy kase nurkuje w ¿urze?) i do tego Z TYM ZEGARKIEM AKURAT (a od czego s± komputery nurkowe?) to ja nie mam wiêcej pytañ. Piszesz jakie¶ farmazony. Hmmm... czy ja wiem, mysle, ze moze nawi±zuje tym zegarkiem bed±c w pracy do swojego hobby? Ja bym tak zrobil na jego miejscu... A to czy nurkuje z nim czy z komputerkiem to inna sprawa - zapewne Rolex spokojnie czeka na jachcie
Posiadanie przez hobbystê, pilota szybowca np jakiego¶ wypasionego pilota od IWC np nie ¶wiadczy o tym, ze uzywa go jako powa¿ny instrument bed±c w powietrzu
Luz, luz Pany - mamy dyskutowaæ na poziomie a nie siê opluwaæ...
Cz³owiek stwierdzi³, ¿e z chêci± kupi³by podróbkê. ¯e w firmie nosz±, i ¿e jest super. Nosz± bo nie staæ na orygina³y, bo orygina³ to ma prezes, no ale jego staæ.
Na uwagê, zreszt± wprost, ¿e raczej nie znajdzie tu zwolenników takiego zachowania - oberwa³o siê mi od hipokrytów, no i oczywi¶cie ¿e "sami siê oszukujemy" bo przeciez Parnis to podróbka IWC, tylko z inna nazw±. By³o jeszcze o idiotyzmach. To wszystko w PIÊCIU postach na forum, którego prze¶ledzenia choæ wyra¼nie trudu sobie nie zada³.
Stojê na stanowisku, ¿e osoba taka niespecjalnie tutaj pasuje. Po prostu. Niech siê uzewnêtrznia na kizi, tam z pewno¶ci± znajdzie wielu wdziêcznych dyskutantów, najlepiej niech zacznie w w±tku o wyborach prezydenckich
spokojnie Panowie, wiele postów na tym forum trzeba czytaæ z przymru¿eniem oka bo s± pisane czesto z ma³± "zaczepka" i z elementem dobrego poczucia humoru
Chill....
Wracaj±c do tematu, to ludzie kupuj±cy fejka maj± problem ze sob± Je¶li ju¿ kto¶ wybitnie chce zaimponowaæ komu¶, to wg. mnie lepiej miec zegarek zupe³nie inny ni¿ reszta np. pracowników. Nosz±c "inny" zegarek bardziej zainteresuje grono ni¿ taki fejk/niefake którego maj± wszyscy!
Pomijaj±c fakt ¿e osoba troche znajaca sie na zegarkach z która wspólpracujemy rozpozna naszego fake'a, to my¶le ¿e troche straci w jego oczach
NAPRAWDE NIE WARTO KUPOWAÆ FAKE-ów
Oczywi¶cie ¿e nie warto, co wiêcej, jest to sprzeczne z prawem. Zreszt±, s± tez rózne pobudki posiadania i kupowania podróbek - ja, mówi±c ca³kiem otwarcie, mam podróbke Seiko i Breitlinga. Obie trafi³y do mnie przypadkowo (w zestawach zegarków które kupi³em na Allegro) i obie s³u¿± wy³acznie w celach pogl±dowych - zosta³y rozebrane, obejrzane, ocenione, i od³o¿one g³eboko do szuflady. Nie wyrzucam, bo mo¿e przydadz± mi siê na czê¶ci. Natomiast nigdy nie przysz³o mi do g³owy, ¿eby je nosiæ!
Natomiast nie podzielam twego Tomek optymizmu ¿e kto¶ kto siê zna na zegarkach - pozna. Nie pozna. Bez uwa¿nego przygl±dania siê - nie jeste¶ w stanie rozpoznaæ podróbki za 250 z³. Wystarczy obejrzec jak s± wykonane homarki z Manbushije czy od Jacksona. ¯eby miec pewno¶æ - musia³bys obejrzeæ mechanizm, ale i tutaj zaczyna sie robiæ ¶miesznie, bo w dobrych podróbkach id± autentyczne ETA, albo chiñski V7750. Albo markowe chiñskie werki stylizowane na swoje odpowiedniki.... A ju¿ ca³kiem ¶miesznie jest w podróbkach zegarków luksusowych - tam czêsto sa pakowane zmodyfikowane mechanizmy których normalnie w chiñskich nie spotkasz. I teraz wystaw sobie sytuacjê : niesiesz do zegarmistrza, dajmy na to, zegarek Cartiera. Z zewn±trz jest nie do odróznienia od orygina³u. Natomiast w ¶rodku - siedzi przerobiony SB18 gdzie mostek 3/4 jest zast±piony dwoma oddzielnymi, które s± rze¼bione, podobnie jak mostek balansu z mikroregulacj±. Kto powie czy to orygina³ czy podróbka? Zegarmistrz, który nie widzia³ na oczy w ¿yciu ani zegarka Cartiera, ani jego mechanizmu ...?? To jest robota dla rzeczoznawcy. Oczywi¶cie to przykald skrajnie egzotyczny, ale takie tak¿e sa podróbki...
Zastanawiam sie tak przy okazji co za typ cz³owieka kupuje zegarek "dla innych" a nie dla siebie...
Alamo zrobi³ ¶wietny wyk³ad, ja w celach naukowych zanaby³em podróbkê xxxxxxx ( samocenzura), koledzy którzy byli na zlocie wiedz± o co chodzi. I moje szczere odczucia s± takie ¿e gdybym nie wiedzia³ ¿e to fake ,w ¿yciu bym tego zegarka o to nie podejrzewa³ ¿e to podróba. Wszystko jest wykonane z najwy¿sz± staranno¶ci±, jedyny mankament jaki znalaz³em w tym zegarku to .....¶rubki od dekla. Poza tym zewnêtrznie nie odbiega od orygina³u, werk jest oczywi¶cie inny, ale jest tak¿e inny od tych stosowanych w Chiñskich zegarkach z mostkiem 3/4. Mora³ z tego taki ¿e mo¿na bardzo ³atwo zakupiæ podróbkê i byæ przekonanym ¿e ma siê orygina³. Mój xxxxxxx zaj±³ nale¿ne mu miejsce w szufladzie, gdzie spocz±³ na wieki.
Jasne Alamo
podzielam Twoje zdanie, s± podróbki coraz trudniejsze do rozpoznania. Ja bazuje na swoich do¶wiadczeniach. Wielokrotnie spotyka³em siê ¿e do salonu przychodz± ludzie z podrób± na ³apie, i nie wiem czemu ale wystarczy 2-3 zerkn±æ na nadgarstek i jestem na 90% pewien ze to podróba. Wiekszo¶æ podróbek w Polsce to nadal cuchn±ce na kilometr badziewie, które nada sie tylko na ekstremalne testy lub pos³u¿± za przedmiot badañ
Ja zawsze t³umacze,a bêde to robi³ nieprzerwanie, wszystkim którzy schodz± na z³± drogê podróbek - ¿e nie têdy droga
Tym bardziej, ¿e by nabyæ podróbkê choæ przyzwoitej jako¶ci w Polsce - nale¿y liczyæ siê z kilkusetz³otowym wydatkiem. Za kwotê podobn± mo¿na kupiæ nowy zegarek oryginalny, lub naprawde wiele zegarków vintage w ¶wietnym stanie, w tym marek uznawanych w Polsce za "luksusowe". Za 500-600 z³ mo¿na siê ju¿ z powodzeniem zamierzyæ na Omege czy Longinesa ... Zatem kupienie sobie za tyle samo podróby - to jest skrajna g³upota ! Ostatnio mia³em fajne zdarzenie... Facet mia³ na reku zegarek z tarczami rozmieszczonymi tak jak w jednym z mechanizmów z Pekinu. Zacz±³em siê przygl±daæ, i widzê na tarczy "Patek Philippe" ... W³a¶ciciel dumny ¿e zauwa¿y³enm, g³osi : co, dobry zegarek? odpar³em zgodnie z prawd±, ¿e w cenie do 100 z³ - nawet ujdzie Facet z lekka zbity z tropu, ale dalej brnie : a co, masz wycenaicz w oku? Wiêc odpar³em zgodnie z prawd± : nie, ale 400 zegarków w kolekcji... Lekko zbarania³, ale animuszu nie straci³ : taaaak? a jakie masz marki?? Faszeron Konstatntê, Patek Filip masz? Spokojnie odpowiadam : nie mam, poniewa¿ nie stac mnie na zegarek za oko³o 100 tysiêcy z³otych, a podróbek jak ta nie zbieram To go¶cia ju¿ zbi³o kompletnie z tropu, ale kontynuuje : no gratulacje, pierwszy siê pozna³e¶ ¿e to podróbka! By³em wyj±tkowo wredny, i stwierdzi³em ¿e je¶³i kto¶ nie pozna³, to nie mia³ bladego pojecia o zegarkach, a jesli mia³ - to z pewno¶ci± pozna³ tylko nie chcia³ mu robic wstydu ...
I teraz najwiêkszy hit : za ów zegarek, nota bene poziom mniej-wiêcej za $30, zap³aci³ 500! zetafonów od, jak to uj±³, "importera replik" ... Mistrz!
Hmmm... czy ja wiem, mysle, ze moze nawi±zuje tym zegarkiem bed±c w pracy do swojego hobby? Ja bym tak zrobil na jego miejscu... A to czy nurkuje z nim czy z komputerkiem to inna sprawa - zapewne Rolex spokojnie czeka na jachcie
Posiadanie przez hobbystê, pilota szybowca np jakiego¶ wypasionego pilota od IWC np nie ¶wiadczy o tym, ze uzywa go jako powa¿ny instrument bed±c w powietrzu
Dok³adnie o to mi chodzi³o. Przecie¿ kto¶, kto interesuje siê lotnictwem i lata samolotem/¶mig³owcem/szybowcem niekoniecznie musi mieæ lotnika na rêku. A bior±c pod uwagê zamo¿no¶æ spo³eczeñstwa w Polsce, nik³o¶æ zainteresowania zegarkami i ilo¶æ Submarinerów, zaryzykujê twierdzenie, ¿e nie ma cz³owieka w Polsce, który nurkuje z Submarinerem na rêku. Nawet je¶li ma, to u¿ywa go jako EDC, a do nurkowania ma inny, znacznie tañszy zegarek. Zreszt± nie tylko w Polsce. Na wus widzia³em zdjêcie Submarinera i jakiego¶ taniego kwarcowego divera, bo "chyba musia³bym byæ g³upi, ¿eby i¶æ pod mêtn± wodê z Submarinerem na rêku, je¶li do tego jestem praktycznie pewien, ¿e walnê o co¶ rêk±."
Nie s±dzê tak¿e, ¿e w³a¶ciciel oryginalnego Rolexa patrzy³by ze spokojem, gdy jego wspó³pracownicy, i do tego podw³adni, maj± podróby Rolexa. W³a¶nie... Jak czyta³em o tych kolegach, co to podróby na rêkach, bo szef ma orygina³a, to przypomnia³em sobie o czym¶. Pamiêtacie scenê z pierwszego odcinka "Alternatyw 4", gdy docent Furman poszed³ do prezesa spó³dzielni podziêkowaæ mu za przydzia³ mieszkania?
"- Potem stara³em siê o profesurê, bo u nas wie pan nasta³ szef, a to by³ zapalony my¶liwy. Ja trzy lata kompletowa³em ekwipunek. Czy pan zdaje sobie sprawê? Bo tak, buty, wysokie buty takie specjalne, strzelby, dubeltówki... no... kapelusiki takie z piórkiem... o, torby my¶liwskie. Kosztowa³o mnie to maj±tek.
- No wyobra¿am sobie.
- Prezesie, ale jak ja siê napracowa³em, bo to trzeba by³o w nocy wstawaæ, po tym lesie ³aziæ, zimno, mokro. I w³a¶ciwie wniosek by³ gotowy, tylko podpisaæ... No i szefa wywie¼li na taczkach, ja nawet nie wystrzeli³em... ach, nie wa¿ne, napijmy siê." W³azidupstwo, szczególnie w pracy, by³o, jest i bêdzie...
Wracaj±c do meritum. Nie wiem ch³opaki, ale mam takie wra¿enie, ¿e my - przez swoje mi³o¶nictwo - mamy "skrzywione" spojrzenie na podróbki, bardziej skrzywione od tej "zdrowej" czê¶ci spo³eczeñstwa. Otó¿ w Polsce przyzwolenie na podróbki jest powszechne. Podróbki zegarków, odzie¿y, butów, wszystkiego praktycznie. Dlaczego? To siê po prostu wi±¿e z tym, ¿e bardzo trudno przezwyciê¿yæ pewne spo³eczne nawyki wyros³e na gruncie komunizmu. Spo³eczne, czyli "niczyje" by³o przecie¿ prawie wszystko. Wyniesienie np. czego¶ z pracy nie by³o kradzie¿±, a dobrze odbieranym kombinatorstwem. Nadal tak siê dzieje, choæ na mniejsz± skalê. Musi trochê czasu up³yn±æ zanim ludzie sobie zaczn± zdawaæ sprawê, ¿e nic nie jest "niczyje", wszystko ma swojego w³a¶ciciela, nawet co¶ takiego ulotnego jak pomys³ na co¶.
Dochodzi jeszcze co¶ zwane "kultur± brukow±". Z tego, co pamiêtam moda na Breitlingi przysz³a wraz z jakim¶ polskim filmem, w którym to jaki¶ bohater nosi³ takie co¶ na rêku. Na pniu zesz³y wszystkie podróby Breitlinga na allegro. Naj¶mieszniejsze jest to, ¿e jak wie¶æ gminna niesie w tym filmie aktor te¿ nosi³ podróbê na rêku.
To zachowanie wykracza zreszt± poza podróbki zegarków. Moja ¿ona robi bi¿uteriê. Dostaje wiele zamówieñ typu: "Ja bym chcia³a korale dok³adnie takie jakie nosi³a np. Magda Mio³ek w "¦niadaniu bez pytania" czy jako¶ tak. Gdy moja ¿ona zidentyfikuje wszystkie kamienie, wyliczy cenê i poda j±, to najczê¶ciej s³yszy odpowied¼: "A nie mo¿na taniej? Powiedzmy jakie¶ inne sztuczne kamienie, które wygl±daj± identycznie, ale s± znacznie tañsze?". Te same t³umy, które ogl±daj± "M jak mi³o¶æ", czytaj± (a raczej ogl±daj±) "Na ¿ywo" czy inne tego typu badziewia, robi± to, bo chc± ¿yæ cudzym ¿yciem. Ich w³asne ¿ycie jest dla nich tak ma³o interesuj±ce, ¿e wol± ¿yæ w wirtualnym ¶wiecie. Zachowywaæ siê tak jak "gwiazdy", wygl±daæ jak one. Je¶li nie staæ ich na to samo oprzyrz±dowanie, to wystarczy substytut, byle wygl±da³ tak samo jak orygina³. Co wiêcej - oni potem s± dumni z tego, ¿e nosz± tak samo wygl±daj±ce ubrania jak jaka¶ "gwiazda" za u³amek ceny.
"Bo po co przep³acaæ?" - nadal w³a¶nie tak wygl±da bardzo powszechne przyzwolenie na podróbki. Nie oszukujmy siê. Dla 99 procent Polaków wydanie wiêcej ni¿ 300 PLN na zegarek jest lekkomy¶lno¶ci±, rozrzutno¶ci± je¶li nie idiotyzmem. Podejrzewam, ¿e ci sami ludzie bez mrugniêcia okiem akceptuj± kupno w tej cenie "imitacji" znacznie dro¿szego zegarka. I dopóki to siê nie zmieni, nasze rozwa¿ania o tym co to jest podróba, co to hommage, s± tylko dla nas. Dla nich to czysto akademickie rozwa¿ania bez znaczenia.
Ale próbowaæ trzeba.
Tym bardziej, ¿e by nabyæ podróbkê choæ przyzwoitej jako¶ci w Polsce - nale¿y liczyæ siê z kilkusetz³otowym wydatkiem. Za kwotê podobn± mo¿na kupiæ nowy zegarek oryginalny, lub naprawde wiele zegarków vintage w ¶wietnym stanie, w tym marek uznawanych w Polsce za "luksusowe". Za 500-600 z³ mo¿na siê ju¿ z powodzeniem zamierzyæ na Omege czy Longinesa ... Zatem kupienie sobie za tyle samo podróby - to jest skrajna g³upota ! Te¿ to w³asnie staram sie, tym wszystkim ¿yj±cym w niewiedzy, wpajaæ
Ostatnio mia³em fajne zdarzenie... Facet mia³ na reku zegarek z tarczami rozmieszczonymi tak jak w jednym z mechanizmów z Pekinu. Zacz±³em siê przygl±daæ, i widzê na tarczy "Patek Philippe" ... W³a¶ciciel dumny ¿e zauwa¿y³enm, g³osi : co, dobry zegarek? odpar³em zgodnie z prawd±, ¿e w cenie do 100 z³ - nawet ujdzie Facet z lekka zbity z tropu, ale dalej brnie : a co, masz wycenaicz w oku? Wiêc odpar³em zgodnie z prawd± : nie, ale 400 zegarków w kolekcji... Lekko zbarania³, ale animuszu nie straci³ : taaaak? a jakie masz marki?? Faszeron Konstatntê, Patek Filip masz? Spokojnie odpowiadam : nie mam, poniewa¿ nie stac mnie na zegarek za oko³o 100 tysiêcy z³otych, a podróbek jak ta nie zbieram To go¶cia ju¿ zbi³o kompletnie z tropu, ale kontynuuje : no gratulacje, pierwszy siê pozna³e¶ ¿e to podróbka! By³em wyj±tkowo wredny, i stwierdzi³em ¿e je¶³i kto¶ nie pozna³, to nie mia³ bladego pojecia o zegarkach, a jesli mia³ - to z pewno¶ci± pozna³ tylko nie chcia³ mu robic wstydu ...
I teraz najwiêkszy hit : za ów zegarek, nota bene poziom mniej-wiêcej za $30, zap³aci³ 500! zetafonów od, jak to uj±³, "importera replik" ... Mistrz! Piêkna akcja!
Ale próbowaæ trzeba. trzeba... trzeba...
ja my¶lê, ¿e ludziom po prostu w dzisiejszym ¶wiecie rozdmuchanego konsumpcjonizmu trudno sobie czego¶ odmówiæ...
chc± mieæ wszystko i od razu!!! zreszt± my te¿ tak mamy, tylko nasze dylematy id± raczej w kierunku " jak najszybciej i najlepiej doj¶æ do celu FAIRPLAY" - bo tylko taki sukces przynosi prawdziw± wewnêtrzn± rado¶æ, a inni niestety id± raczej w poszukiwaniu "jak najlepszego-najszybszego skrótu"
to, abstrahuj±c trochê, jest imo powa¿ny problem spo³eczny, którego nikt nie chce zauwa¿yæ: zalew reklamy i sposób prania mózgów przez korporacje.
widzê to niestety po swoich dzieciach: nowa bajka, nowa lalka... ma byæ ju¿!!!
ja z tym walczê od ma³ego, ale jak popatrzê na nastolaki/ów to tragedia - nie liczy siê NIC poza dobrami materialnymi, innych ocenia siê na podstawie tego co maj± oni lub ich starzy. Bardzo to smutne.
Có¿ to jest mieæ oryginalnego nawet Patka, nawet jak siê na niego uczciwie zarobi³o wobec biedy i smutku....
Ja osobi¶cie mam moralniaka przy ka¿dym nowym zakupie jak pomy¶lê ile dzieci mog³oby siê naje¶æ za to. Albo za ile musz± prze¿yæ miesi±c niektóre rodziny...
(chocia¿ mój najdro¿szy zegarek to "zaledwie" 3200z³).
Dlatego codziennie dziêkujê Bogu za to co mam, zw³aszcza za zdrow± i wspania³± rodzinê!
Czym wobec tego s± zegarki? py³ marny i nic wiêcej....
Wracaj±c do tematu: w³a¶nie z powodu powy¿szych wywodów dziwi mnie,¿e niektórzy (zw³aszcza wspomniane osoby z kizi, ale nie wszystkie) tak powa¿nie podchodz± do sprawy. Moim zdaniem to niedojrza³o¶æ i brak dystansu wychodzi...
a nasze rozwa¿ania o homarach i ich uczciwo¶ci uwa¿am za pozytywny przejaw - bo to tylko pokazuje, ¿e nawet przypadkiem nie chcemy przekroczyæ tej granicy Fairplay, o której wspomnia³em.
pozosta³e dwie grupy to:
1. ci którzy kupuj± podróbki do noszenia - to ignoranci
2. ci co uwa¿aj±, ¿e homar to podróba - nie wiem jak ich nazwaæ... dyletanci? hipokryci? nie wiem o co im chodzi ale podejrzewam, ¿e boj± siê przyznaæ przed samymi sob±, ¿e gdyby uznali wewnêtrznie homara za legal to by go kupili.... ale niestety maj± ju¿ "przep³acony" orygina³. dlatego jak wspomnia³em kilka postów wzwy¿ - orygina³y s± dla tych, których na prawdê na to staæ. bo jak kto¶ we¼mie kredyt na takie co¶ to mo¿e byæ potem sfrustrowany a z tego wynikaj± ró¿ne awantury.
a jak kogo¶ staæ, ale tak na 190%, to ma orygina³ - ale te¿ ma gdzie¶, ¿e kto¶ ma homara.
takie moje przemy¶lenia, sorry za przyd³ugi post
mo¿e w temacie jest b³êdne za³o¿enie, ¿e co¶ musi byæ albo homage albo fake? tymczasem jest najwiêkszy zbiór tego po¶rodku
Blaz ma racjê, ¿e twórcy homage te¿ zarabiaj±, ale jednak to nie jest jaka¶ totalna masówka jak mi siê wydaje. Niech bêdzie, ¿e s± jak±¶ nisz± z jednej strony
z drugiej strony s± podróby
a wiêkszo¶æ tego co mamy (maryny, parnisy) to takie pomiêdzy. Nie s± homage, bo to masówka robiona dla czystego zysku, ale nie s± podróbami, bo nie naruszaj± praw -
:To jest moim zdaniem najbli¿ej sedna. Parnisy Maryny itp NA PEWNO nie zas³uguj± na okre¶lenie homage. O wiele za daleko im do MK2, Precisty itp. Nie s± te¿ podróbkami. Czy mamy Fun? No ja akurat nie. Sporo nerwów mnie kosztowa³ Parnis, a czytaj±c forum dochodzê do wniosku, ¿e ogólnie daleko im do ok. Zbyt wiele sztuk co¶ trapi. Ja kupujê i ma dzia³aæ. Nie akceptuje potrzeby nawet drobnych napraw zaraz po zakupie. Mi psuje to ca³y "fun".
A Davosy, Orienty masa innych marek maj±ca w ofercie (rolexy, portugalczyki itp). Sorry -ale nie postawiê ich w jednym szeregu z Marynami i Parnisami. Wcze¶niej wymienione marki maj± w ofercie, czêsto liczonej w setkach modeli, kilka, czy tylko jeden mocno podobny do bardziej nobliwego. Parnis ma jakikolwiek nie bêd±cy mocno podobny lub niemal identyczny? A MM ma? Chyba nie. Mo¿e nie ka¿demu robi to ró¿nice. Mi tak. Nie podobaj± mi sie takie daleko id±ce nawiazania u nikogo, ale mnij kole kiedy kilka niz kiedy wszystkie, a po¶ród tycz wszystkich kilka literek zmiena diametralnie sytuacjê.
Z mojej strony "chronometer" by³ chêci± sprawdzenia co to. Oceny jakosci i po prostu by³ ³adny. Nie tak ³adny, abym marzy³ o prawdziwym portugalczyku, ale wystarczaj±co ¿eby zainwestowac 2 stówki. Na dzi¶ wiem, ¿e "fun" na wy¿szym poziomie za tê kaske zapewni mi 5 seiko, czy jaki¶ "oriencina". Ma³o prawdopodobne, ¿e zawiedzie. Forumowicze 3 for maja pewnie setki Seiko 5 i bardzo rzadko s³ychaæ o problemach - niemal wcale. Parnisów jest max kilkadziesiêt - a problemów bez liku.
Bior±c pod uwagê Twoje za³o¿enie najbardziej "nie-fun" jest jaki¶ Vacheron Constantin, którego kupi³ Jab³kowy, bo po zauwa¿eniu, ¿e ten¿e ma zegarek jeden indeks przekrzywiony o 0,00000001 milimetra ma traumê trwaj±c± ju¿ kilka lat i o tej traumie przypomina co chwila.
Krispintapicerek przecie nikt ci nie zabrania kolekcjonowac seiko 5 i orientow - skoro sa lepsze i mniej awaryjne (jak to japonczyki ) , forum nie wspiera parnisa ani innych marek. Kazdy ma swoj gust i kupuje to co mu sie widzi. Jak ktos ma miec moralniaka z powodu MM czy parnisa to niech lepiej nie kupuje sobie tych zegarkow. To forum jest otwarte na wszelakiej masci kolekcjonerow roznych zegarkow.
Nie mam nic osobiscie do precisty i innych zacnych manofaktur wskrzeszajacych ducha starych modeli , pieknych i unikatowych . Kazdy w swoim zaciszu ma wlasna teorie czy ten zegarek to fake czy homar w tym temacie wlasnie o tym dyskutujemy i tyle , kazdy ma swoje zdanie , Ty tez i to dobrze .
Ani Blaz, ani Hotwax - nie zrozumieli¶cie mojego postu wcale. A nie wiem czemu.
Nie znam kolegi Jab³kowego. Nie piszemy te¿ o Vacheron, a jedynie w temacie Homage czy fake. To jest temat w±tku - i chyba chodzi³o o wpisywanie w nim swoich odczuæ co jest homage, co podróbka, co nie? Prawda?
Ja nie mam "moralniaka", a jedynie organoleptycznie, oraz na podstawie wielu zamieszczonych tu opinii, w kontek¶cie dyskusji czy miêdzy innymi Parnis to Homage czy fake - wyrazi³em swoje zdanie. A jest takie - powtórzê. Zegarki marek takich jak Parnis czy MM MOIM ZDANIEM nie maj± nic wspólnego z homage. Nie s± te¿ podróbkami. I to tyle w temacie czy to czy tamto. Dodatkowo w moim odczuciu nie przynosz± te¿ rado¶ci. W moim. Zbyt wiele pojawia siê w nich mniejszych i wiêkszych usterek. Od nowo¶ci, po czasie. To ju¿ poza tematem, ale doda³em od siebie. I tyle. ¯adnego moralniaka - jedynie spory zawód - bo achy i ochy na ich temat same - tyle, ¿e sporo g³osów potwierdza, ¿e nie do koñca tak ró¿owo jest.
Dodam ¿e okre¶lenie "wskrzeszaj± ducha starych modeli" jak ula³ pasuje do homage. Oddaje w kilku s³owach wszystko.
Parnis i MM wskrzeszaj± jedynie u sk³adaj±cych je, sen o bogactwie. Mo¿e nawet go mo¿e ziszczaj±. Ducha, ¿adnego nie zauwa¿y³em, ale mo¿e trza co¶ wypiæ:)
A to jak sie nie zrozumielismy to spoko
Dodam ¿e okre¶lenie "wskrzeszaj± ducha starych modeli" jak ula³ pasuje do homage. Oddaje w kilku s³owach wszystko. Tylko ¿e wed³ug z kolei tej definicji Precista jest firm± podróbkarsk±, bo ona robi kopie ISTNIEJ¡CYCH modeli.
Piszesz, ¿e MM i Parnis to nie jest ani podróbka, ani hommage. I w takim duchu tu siê wszyscy wypowiadaj±.
Po prostu chyba u¿y³e¶ z³ego sformu³owania. Fun factor nie jest wypadkow± tylko i wy³±cznie usterkowo¶ci. St±d to porównanie do VC Jab³kowego. Zreszt±... Na wus s± tysi±ce Maryn i Parnisów. Policz ile procentowo ma usterki? To nie jest jaki¶ znacz±co wy¿szy odsetek.
Jak pisa³em pojawienie siê Maryn to efekt popularno¶ci pierwszego homarka na Unitasie i dostêpno¶ci czê¶ci, pojawienie siê Parnisa to efekt dostêpno¶ci czê¶ci i nadwy¿ki mocy produkcyjnych. Prawo popytu i poda¿y. Wiesz, ¿e np. z Precist± by³o dok³adnie tak samo? Pojawi³y siê nadwy¿ki mocy produkcyjnych i kto¶ mia³ pomys³ jak to wykorzystaæ. To by³ i jest zwyk³y biznes, a nie ho³d dla starych modeli. Piszê o tym, by uzmys³owiæ, ¿e nie jest tak, ¿e co¶ jest jednoznacznie bia³e, a co¶ jednoznacznie czarne.
Rudolfie, jak widzê, pisali¶my w tym samym momencie.
To i ja wrzucê swoje trzy grosze.
Jeszcze rok temu na powa¿nie liczy³y siê dla mnie tylko szwajcary. Nie dla szpanu ale jako¶ tak z rozpêdu. Dawniej by³ w zasadzie wybór pomiêdzy dostêpnymi w sklepach
"ruskami" i Swiss Made. Lubi³em zawsze mieæ zegarek do¶æ porz±dny, nie tyle drogi a wytrzyma³y. I tak przez lata nosi³o siê co¶ z pod Alp.
Pierwszego chiñczyka kupi³em z czystej ciekawo¶ci, bez wiêkszego przekonania ¿e jest on co¶ wart. Nie mówiê ¿e by³o to jakie¶ cudo techniki ale zacz±³em na spokojnie analizowaæ obecny rynek zegarkowy. Jako ¿e uwa¿am siê za cz³owieka troszeczkê obeznanego z mechanik±, próbowa³em w miarê obiektywnie porównaæ produkcjê szwajcarsk± i wschodni±. Otworzy³o mi to oczy jak do tej pory przep³aca³em za zegarki.
Nie mówiê oczywi¶cie o szanowanych szwajcarskich manufakturach wnosz±cych stale co¶ nowego w ten przemys³, ale o seryjnie klepanych zegarkach na standardowych Etach, a jak siê okaza³o nawet na werkach dalekowschodnich.
I teraz do meritum. Dla mnie podrób± jest tylko zegarek maj±cy cechy handlowe orygina³u, tzn. nazwê , logo,opakowanie identyczne z pierwowzorem.
Merytorycznie podróba dla mnie ma dwie funkcje. Jedna to przekonanie nabywcy ¿e kupuje orygina³, a druga to wciskanie kitu otoczeniu przez osobê maj±ca ¶wiadomie nabyt± podróbkê.
Ca³e to zamieszanie z podróbkami zaczê³o siê w/g mnie w momencie pojawienia siê na rynku chiñskich zegarków o znacznie lepszej ni¿ kiedy¶ jako¶ci.
Wcze¶niej, gdy podrabia³y siê wzajemnie firmy zachodnie takiego rejwachu nie by³o widaæ.
Rozumiem te¿ rozgoryczenie ludzi którzy czêsto za uciu³ane z mozo³em pieni±dze nabyli drogie, koszerne zegarki a teraz kto¶ mo¿e szpanowaæ podobnym, kupionym za u³amek tej ceny sprzêtem.
Jakiej usterkowo¶ci ja siê pytam? Przez moje rêce przewinê³o siê kilkana¶cie chiñczyków i jedyna wada to by³y za³o¿one za ma³e teleskopy w jednym parnisie. Tak wiêc wszelkie wady to kwestia szczê¶cia (a raczej jego braku) oraz tego, ¿e nie ma odpowiedniej selekcji po produkcji - natomiast tak± selekcjê mo¿emy przeprowadziæ sami - bo w razie czego nie ma problemów z reklamacj± - w przeciwieñstwie do wielu "uznanych firm".
I nadal uwa¿am, ¿e Parnis pod ka¿dym wzglêdem bijê na g³owê seiko 5 za porównywaln± cenê.
Ka¿dym wzglêdem!
Jak w powy¿szym po¶cie. Mam w tej chwili o¶miu chiñczyków i ¿adnych zastrze¿eñ. Na unitasach nie sprawdza³em dok³adno¶ci, ale ST 25 bije na g³owê wszystkie mechaniczne szwajcary które dotychczas mia³em, w³±cznie z Omega i Longinem.
Jak w powy¿szym po¶cie. Mam w tej chwili o¶miu chiñczyków i ¿adnych zastrze¿eñ. Na unitasach nie sprawdza³em dok³adno¶ci, ale ST 25 bije na g³owê wszystkie mechaniczne szwajcary które dotychczas mia³em, w³±cznie z Omega i Longinem.A jaka miales Omege?
Czy aby troszeczke nie za bardzo Cie ponioslo? : )
Omegi mia³em dwie ró¿ne, wtedy ich dok³adno¶æ rzêdu kilku sekund na tydzieñ by³a dla mnie rewelacyjna, obecnie dwa z moich chinoli maj± t± dok³adno¶æ ale w skali miesi±ca.
Nie negujê szwajcarów, tylko uwa¿am ¿e za wiêkszo¶æ z nich grubo siê przep³aca.
Nie no masz racje.
Z tym ze nie sama dokladnosc chodu jest wg mnie miara jakosci mechanizmu.
"Dopieszczenie" takiego mechanizmu Omegi jak masz lupe na oku, dokladnie wypolerowana kazda srobka itd. nie uswiadczysz tego w najlepszym chinolcu...dlatego samo powolywanie sie na dokladnosc chodu jest wg mnie troche nieobiektywne.
Aczkolwiek tez uwazam ze za wiekszosc szwajcarow sie przeplaca...
Jak pisa³em wczesniej, chodzi³o mi o czysto mechaniczne porównanie, jesli chodzi o wygl±d werku do tej pory trzymam np. starego Atlantica w którym bardzo podoba mi siê mechanizm. Jako zmianê stosunku do zegarków dajê taki przyk³ad: zamiast ostatnio zakupionego szwajcara którym by³ Hydroconquest (pomimo ¿e uwazam go za jednego z ³adniejszych diverów) w tej chwili wola³bym kupiæ trzy ró¿ne, ciekawe zegarki, choæby w stylu Berniego, Balihaya czy tym podobnych.
Ale to kwestia indywidualnych zapatrywañ, zawsze bêda ludzie którzy nie spojrz± nawet na zegarek niemaj±cy literek Swiss...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pladminik.xlx.pl